eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDura lex, sed lex › Re: Dura lex, sed lex
  • Data: 2023-10-30 00:10:16
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 29.10.2023 o 23:02, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 29.10.2023 o 14:54, Marcin Debowski pisze:
    >> MZ kwestia podstawowa jest taka, ze kierowca kii nie miał jak ocenić
    >> prędkości bmw, a przyjęcie założenia, że mógł jechać z dowolną
    >> prędkością uniemożliwia jazdę jako taką w ogóle, o manewrach nie
    >> wspominając.
    >
    > Sprawa jest bardzo złożona.

    Tylko dla ciebie.

    > Jeśli BMW jechało środkowym pasem, to KIA
    > nie miałam prawa mu zajechać drogi i tyle.

    Ale bmw nie jechało środkowym pasem.

    > Teraz rola biegłego,

    A nie twoja żeby wymyślać teorie z dupy.

    > Bo jeśli BMW błysła światłami,

    Czyli nie było na środkowym pasie, bo po chuj by błyskało, skoro miało
    środkowy pas pusty?

    > włączyło prawy kierunkowskaz i zaczęło zajmować prawy pas,

    Czyli bmw jechało lewym.
    I cała twoja teoria wpizdu.

    > to KIA nie
    > powinna już tego robić.

    No skoro bmw błyskało, to kia chciała mu ustąpić miejsce.
    A że w bmw siedział debil, to skończyło się jak skończyło.
    To bmw nie powinno zmieniać pasa na środkowy żeby nie przyjebać w tył kia.
    Z litości nie wspomnę, że bwm nie powinno było zpierdalać i mając zajęty
    lewy pas po prostu zwolnić.
    Z drugiej litości nie wspomnę, że skoro środkowy pas był wolny (że niby
    kia powinna jechać środkowym), to dlaczego bmw nie jechało środkowym,
    skoro był wolny?

    >Jeśli wjechała na pas przed BMW, a to uderzyło w
    > nią, to gdyby kierujący KIA przeżył odpowiadałby za 177 kk. Czy to
    > uniewinniłoby kierującego BMW?

    Bredzisz.
    Bmw jechała lewym pasem, dlatego waliła światłami. Więc kia zjeżdżając
    na pas środkowy nijak nie zajechała drogi bmw. To bmw najpierw próbowała
    wymusić wolną drogę, a potem nie zachowując bezpiecznej odległości (o
    bezpiecznej prędkości z litości nie wspomnę) zmieniła pas na środkowy i
    wpierdoliła się w tył kia na środkowym pasie.

    > Sprawa nie jest wcale oczywista.

    Dla ciebie nie są oczywiste eksplojdy, działanie aed i strzelanie przez
    bandytów z czołgu do rowerzysty, więc wcale mnie to nie dziwi.


    > Jeśli kierujący BMW pomyka pustym
    > pasem, to ma prawo sądzić, że nikt na ten pas nie wjedzie.

    Ale nie pomykał pustym, bo pomykał lewym. I nikt mu na ten pas nie
    wjechał, bo kia już tym pasem jechała.

    > KIA, która
    > powinna jechać prawym pasem jedzie lewym.

    Skoro prawy był wolny, to bmw powinien jechać prawym.
    Bmw ta zasada nie dotyczy?

    > Czy to jest okoliczność, która
    > powinna w BMW wzbudzić obawę, ze skoro KIA narusza przepisy w takim
    > zakresie, to może i naruszyć w innym?

    Skoro bmw naruszyło przepisy w tym zakresie,, to może naruszyło też w innym?

    > Jeśli z powodu zbyt dużej prędkości BMW KIA nie mogła ocenić zagrożenia
    > i zajechała drogę, to uniewinnia to KIA, ale czy z automatu powoduje
    > winę BMW? Czy BMW mogło ocenić to?

    A ten kierowca bmw to upośledzony był? Nie wiedział z jaką prędkością
    zapierdala? Nie potrafił ocenić tej prędkości i zagrożeń z niej
    wynikających? Serio kierowca bmw nie potrafił ocenić swojej głupoty?
    Skoro nie potrafił, czy to z automatu powoduje, ze kierowca kia jest
    współwinny?

    > Sprawę jeszcze bardziej skomplikuje sytuacja gdyby i BMW i KIA zmieniały
    > pasy ruchu. Trzeba stwierdzić, który tego nie powinien zrobić.

    Czego znowu nie rozumiesz?
    Kierowca bmw nie powinien zapierdalać.

    > A jeśli
    > kierujący KIA zasnął za kierownicę i uderzył w wyprzedzające go BMW?

    A jeśli kierujący bmw zasnął za kierownicą i uderzył w poprzedzającą go kię?


    > Samo przekroczenie prędkości przez BMW jest wykroczeniem ale nawet z
    > tych materiałów nam dostępnych wynika, że ono tak jechało dość długo nie
    > powodując wypadku,

    Nooo... to tak samo jak kia.

    > a co za tym idzie nie można wykazać, ze przekroczenie
    > prędkości z automatu powodowało wypadek.

    Nie bredź. Oczywiście, że można.
    Skoro i jeden i drugi dość długo nie spowodowali wypadku, ale jeden z
    nich zapierdala 300 km/h, to jest oczywiste czyja to wina.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1