eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDopiski na umowie › Re: Dopiski na umowie
  • Data: 2004-08-04 04:02:26
    Temat: Re: Dopiski na umowie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <P...@A...portezja
    n.zabrze.pl>, Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Tue, 3 Aug 2004, Marcin Debowski wrote:
    > [...]
    >>+ Ale tu nie doszukałem się informacji że to było ręcznie. Zakładam że umowa
    >>+ była wydrukowana. Zresztą nawet przy ręcznym napisaniu umowy to ciężko
    >>+ zwykle coś dopisać aby się w oczy nie rzuciło. A jak się rzuca to bez
    >>+ zaparafowania to trochę nie tak.
    >
    > Zgadza się. Tyle, że "rzucanie się w oczy bez zaparafowania" ma
    > oparcie chyba co najwyżej w "zwyczajach"...

    Nie podpada to (taka niepodparafowana ingerencja) czasem pod art 270 p.1?

    > Akcentuję fakt, że "dopisanie" nie różni się z formalnego powodu
    > NICZYM od "reszty treści umowy" ! Co za różnica czy ktoś zapisze
    > ręcznie całą stronę - czy jedną literkę ?

    Mówiąc formalnego masz na myśli technicznego?

    > Właśnie do tego piję: że *można*.
    > Tak że *formalnie* - jeśli są dwa egzemplarze umowy i na *obu*
    > jest taki sam "dopisek" - to niby po czym poznać że to jest
    > "zmiana umowy" a nie *oryginał*, coś co *było* i zostało podpisane
    > przez strony ?

    No jeśli sytuacja tak wygląda to faktycznie jest to problem.

    > Jest jakiś przepis regulujący że tekst zapisany inną techniką
    > - bądź na przykład "odchylający się o 3 punkty drukarskie od
    > reszty" :) to NIE jest "oryginalna treść" ?
    > Ja się nie spotkałem :)

    Zapewne nie ma, ale są przesłanki wskazujace na ingerencje w dokument
    niezgodnie z wolą którejś ze stron (o ile strona to podnosi). Jakość i
    ilość tych przesłanek będzie musiał ocenić w razie czego sąd.

    >>+ Nie mylisz sie, ale nie rozumiem skad wziales tu tą ręczność.
    > Z tego, że nie spotkam się ze zrozumieniem faktu iż "dopisek"
    > to jest *pisemna postać umowy*. I nie widać powodu żeby miała
    > być mniej ważna niż "reszta" - na przykład wydrukowana :)

    No rozumiem co masz na myśli i się z tym zgadzam.

    > Wręcz przeciwnie - przedstawiałem przypadek kiedy to strony patrzą
    > sobie na ręce przy podpisywaniu, żeby komuś się omyłkowo jakiś
    > dopisek nie wkradł ;)
    > To osoba rozpoczynająca wątek przedstawiła taką "technikę podpisywania"
    > że NIE DA SIĘ zapobiec modyfikacji treści przez drugą stronę - bo
    > w pewnej chwili "oni" mają *oba* egzemplarze w ręku, *już podpisane* !

    Myślę że się da - wystarczy robić kopie wszelkich tego typu umów przed
    wysłaniem ich do podpisu.

    Pozdrawiam,

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1