W dniu 2013-03-23 10:13, Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "hisjusz" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:5149b254$0$1210$65785112@news.neostrada.pl...
>> http://moto.onet.pl/13921736,0,4,filmy.html?node=28
>>
>> Czy anulowali kierowcy mandat za telefon, ponieważ funkcjonariusz
>> organa ścigania nie podał powodu zatrzymania na początku? Czy
>> Policjantowi grozi jakaś sankcja za teleturniej przy zatrzymaniu
>> zamiast podania faktycznego powodu zatrzymania kierowcy?
>
>
> Zagadnienie normuje Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i
> Administracji z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu
> drogowego. Z §4 wynika, że policjant ma podać przyczyne zatrzymania. No
> i teraz możemy ciągnąć fleima, czy poinformowanie kierującego o tym, że
> został zatrzymany w związku z popełnieniem wykroczenia już wyczerpuje tę
> dyspozycję, czy też powinno sie powiedzieć, o jakie wykroczenie
> dokładnie chodzi.
>
> Natomiast z tym pouczeniem za rozmowę telefoniczną, to policjant wybrnął
> z innego problemu. Policjant może nałożyć mandat za wykroczenie, którego
> popełnienie sam ujawnił. MOim zdaniem nie miał prawa nałożyć mandatu na
> kierującgo tylko na podstawie jego samooskarżenia. Mógł ewentualnie
> skierować wniosek do sądu o ukaranie, ale widać uznał, że pouczenie
> wystarczy i tyle.

Moje wnioski na koniec wątku:
Policjant nie musi informować o powodzenie zatrzymania i o wykroczeniu
za które kierował kierującego. Nawet jeżeli nie poinformuje kierującego
za co został zatrzymany i urządzi teleturniej zgaduj zgadula nic
Policjantowi nie grozi za takie zachowanie.
Moim zdaniem gdyby nie było TV i byłby chłopina ustawiony na wyrobienie
normy dopierdolił by kierującemu mandat za rozmowę przez telefon bo kto
i niby jak udowodnił by Policjantowi że to nie on wykrył wykroczenie?!