eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy policjant może skierować wniosek do sądu ? › Re: Czy policjant może skierować wniosek do sądu ?
  • Data: 2022-06-26 15:06:32
    Temat: Re: Czy policjant może skierować wniosek do sądu ?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 26.06.2022 o 04:53, Marcin Debowski pisze:
    >> Uważam, ze nie należy robić nic. Ale jeśli ochrona składa zawiadomienie,
    >> że mają "na płocie" szpiega, to nie można nie zrobić czegoś, bo
    >> zdarzenie trzeba obsłużyć. Właściwa kwalifikacją jest podejrzenie
    >> zbierania materiałów dla obcych służb, bo po prostu innego nie ma i
    >> należy wykonać czynności, by to wyjaśnić. Ponieważ celnie ktoś zauważył,
    >> że pewnie on-line tego nie udostępnia, to istnieją podstawy do
    >> podejrzenia, że skoro teraz nagrywa, to mógł w przeszłości. Jak to
    >> chcesz weryfikować inaczej, niż przez zbadanie jego nośników?
    > Ale dlaczego chcesz na siłę wciskać to pod jakiś paragraf? Jak ja
    > zadzwonię po patrol i będę twierdził, że ktoś mi patrzy na kurnik, to
    > też będziesz chciał to obsłużyć? Nie można sporządzić jakiejść notatki i
    > na tym poprzestać w ogólę bez dotykania tych dupków?

    Kluczowym tu jest to "dotykanie dupka". Albo uznajemy, że nie doszło do
    niczego i NIC nie robimy. Albo uznajemy zawiadomienie ochrony za
    wiarygodne i robimy materiały w trybie 308 kpk, bo to przestępstwo.
    Czyli zabezpieczamy dowody. Potem badamy, czy zawierają znamiona
    przestępstwa i ewentualnie kierujemy akt oskarżenia, albo morzymy na
    brak cech przestępstwa / brak danych.

    Zawiadomienie ochrony może dotyczyć - moim zdaniem - tylko art. 130§3
    kk. No chyba, że ktoś z kolegów zna inny przepis pasujący znamionami.
    Najlepiej byłoby, gdyby wymyślił jakieś wykroczenie, bo to wiele by
    ułatwiło. Ale z tego, co wiem, to takiego nie ma. Przerabiane to było w
    moim rejonie z miłośnikami kolei wiele lat temu. SOK sobie ich łapał i
    próbował coś robić. Ze szczególnym naciskiem na "coś". No bo nie ma
    zakazu fotografowania pociągów, dokąd fotografujący nie narusza innych
    przepisów (zakaz chodzenia po torze itd.). W końcu Dyrektor PKP, czy
    ktoś tam napisał taki okólnik, by sobie dali spokój. Ale to tak z 15 lat
    temu na biedę.

    Wracając do czynności w trybie 308 kpk, no to nie wystarczy tam samo
    wylegitymowanie, czy zapytanie fotografa o przyczynę wzbudzającego
    kontrowersje ochrony zachowanie. Legitymowanie jest bez sensu, bowiem
    nie mamy wiarygodnego wykazu agentów obcego wywiadu, by stwierdzić, czy
    dana konkretna osoba nim nie jest. Odpytanie też nie ma sensu, bo trudno
    oczekiwać, by szpieg wyciągnął legitymację GRU i przedstawił się, że
    jest szpiegiem.

    W trybie 308 kpk, patrząc na znamiona art. 130§3 kk - moim zdaniem -
    należy zabezpieczyć i zbadać wszystkie nośniki danych. W tym konkretnym
    wypadku, to zapewne będą telefony, kamery, aparaty fotograficzne,
    komputery i inne nośniki. Telefony (oraz reszta urządzeń), by zbadać,
    jakie dane zapisują z materiałami i móc znaleźć później takie materiały
    gdzie indziej. Nośniki, w celu zbadania, co zawierają te materiały, czy
    zawierają dane mogące być przydatnymi dla obcego wywiadu oraz czy
    zachowały się jakieś informacje o ich udostępnianiu.

    Pierwszy element (sprawdzenie co nośniki i urządzenia zawierają) da się
    stosunkowo szybko ogarnąć, bo są odpowiednie oprogramowania pozwalające
    na wykonanie kopii binarnej urządzeń. Potem można same urządzenia
    (nośniki) zwrócić "szpiegowi", a badać sobie kopie. Czasem może tu być
    jednak wymagana współpraca ze strony "szpiega". Są urządzenia, które bez
    podania hasła źle się kopiują i biegłemu trzeba wysłać wówczas całe
    urządzenie. Tu bywają czasem problemy, bo "szpieg" dla podniesienia
    swojego prestiżu odmawia współpracy, a organy zwrotu mu urządzenia. Znam
    sprawy, w których biegły zajmuje się dowodami kilka lat, a i czasem po
    prostu za zgodę Prokuratora takie urządzenie musi zniszczyć, by odczytać
    dane ze scalaków. Ja w takich wypadkach zawsze mówię, że "stoimy frontem
    do klienta". Może podać hasło, albo i nie - nie ma tu żadnego przymusu.
    Czasem podają, zwłaszcza, jak w tych urządzeniach nie ma nic ciekawego.

    Nie potrafię powiedzieć, jak zrobić drugi krok, czyli stwierdzić, czy
    materiał zawiera jakieś istotne dane. Przede wszystkim - moim zdaniem -
    ochrona powinna sprecyzować w zawiadomieniu, co ich zdaniem ma tu
    znaczenie. Ale fotografowanie szczegółów zabezpieczeń (kamery, czujki
    CCTV) może już pozostawać w zainteresowaniu służb wywiadu. Nie wiem, kto
    i w jaki sposób powinien to stwierdzić. Plan ochrony takich obiektów
    przeważnie jest "niejawny". Pamiętajmy, że z chwila przedstawienia
    zarzutów szpieg staje się stroną postępowania i może zapoznać się z
    aktami - w tym informacjami ochrony, co ich zdaniem jest tam tajne.
    Nawet jakbyśmy aresztowali szpiega, to dożywocia nie dostanie i
    wcześniej, czy później wyjdzie i swoim mocodawcom te dane może
    przekazać. Tu sens miała kara śmierci, ale za nagrywanie płotu chyba nie
    przejdzie :-)

    Badając te nośniki trzeba pamiętać również o art. 265~266 kk. Ale
    uważam, że przydatnymi dla obcego wywiadu mogą być nie tylko informacje
    niejawne, zaś nie da się objąć klauzulą wszystkiego istotnego. No płotu,
    czy kamer CCTV nie da się chronić. Ale może powinny być dwa płoty? Jeden
    dalej, tak by fotograf nie widział tej właściwej strefy chronionej? Tak
    jest w kilku znanych mi obiektach.

    Ostatni aspekt, to cel gromadzenia tych danych. Tym zajmuje się w Polce
    ABW. Wątpię, by przykładowo GRU miało na Telegramie konto i za jego
    pośrednictwem kontaktowało się z oszołomem. Wydaje mi się, że w ogóle
    taki wywiad, to jednak maskuje swoje działania. Nawet sam zainteresowany
    może nie wiedzieć, że jest prowokowany. Jakbym był szpiegiem, to bym
    wskazywał oszołomowi takie obiekty pisząc, że ochrona tam jest
    szczególnie upierdliwa i oferując pokrycie kosztów jego wyjazdu - bo
    walczy w słusznym interesie. Na dowód tego, że był, ma mi wysłać filmik
    - nawet, jak ochrona nie zareaguje. Zauważ, że nawet oszołom nie wie w
    takim wypadku, że realizuje zadania na rzecz wywiadu. Czy godzi się na
    to? A ja mam filmiki z zabezpieczeniami interesujących mnie obiektów.
    Trochę by trzeba podkręcić jasność i wyjaśnić, co oszołom powinien
    szczególnie nagrać. Trzeba by ze dwie kawy wypić, by wykoncypować, jak
    mu to przekazać, by to było z naciskiem na jego misję, a nie wywiad, ale
    facet nie wygląda na szczególnie mądrego i spokojnie powinien się dać
    podpuścić.

    Ale w takim wypadku znaczenie mogą mieć również i te materiały, których
    oszołom nie publikuje. Bo zakładam, że nie każda ochrona reaguje na
    oszołoma. Jakby w wyniku badania urządzeń / nośników okazało się, że
    facet udostępnia komuś te filmiki, które nie zawierają godnej
    "napiętnowania" reakcji ochrony / Policji, to przyznasz, że rzucałoby to
    nowe światło na deklarowane przez fotografa cele jego działań. Jak to
    sprowadzić, bez badania? Kontrwywiad - o ile wiem - w takim wypadku po
    prostu obserwuje oszołomów. Dowiadują się, czym obcy wywiad się
    interesuje przynajmniej.

    Tak w ogóle, to dochodzę do wniosku, że dla realizacji celu
    deklarowanego przez oszołoma, to on w ogóle tych obiektów nie powinien
    nagrywać. Duża wyłączona kamera spełni swoją funkcję doskonale. Ale
    zaraz ktoś tu wyskoczy z argumentem, że czemu, skoro nie ma zakazu.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1