W dniu 28.09.2023 o 20:45, Shrek pisze:
> Normalnie w takich przypadkach ogłaszają miastu i światu "patrzcie
> państwo dokąd ten kierowca tak się spieszył?". A już pierwszy raz
> spotykamy się z przypadkiem że zderzyły się dwa samochody a policja
> wspomina tylko o jednym. A przynajmniej pierwszy raz w tak głośnej
> sprawie takie coś wypłynęło. Jak dla mnie oczywiste jest że chcieli
> sprawie łeb ukręcić - najpierw policja mówi tylko o kii, potem
> prokuertura wypowiada się że kia robiła się z niewiadomych powodów o
> barierki i BMW o nią "zahaczył". Gdyby nie zrobiło się bagno to by
> sprawę zamietli - no ale wredne internauty i pismaki - niby ich na
> miejscu nie było a zrobili takie śledztwo że nie dało się już sprawy ukryć.

Czyli jednak od razu mówiono o tym, że to BMW zahaczyło? I prawo jazdy
zabrano kierowcy. Trochę to psuje aferowość. Jeszcze ludzie przestaną
klikać. Inna sprawa, że nadal nie wiadomo w jakiej to kolejności
nastąpiło, choć niewiele to zmienia w kwestii winy, bo powinien zachować
odpowiedni dystans, by nawet w razie wpadnięcia w barierki nie najechać
na jego tył. Choć jeśli KIA ustępując miejsce na lewym pasie wpadła w
poślizg, uderzyła o bariery i wróciła na lewy pas, to też nie jestem
pewien, czy wina kierującego BMW jest oczywista.
--
(~) Robert Tomasik