eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Czy ZUSu mozna sie pozbyc? › Re: Czy ZUSu mozna sie pozbyc?
  • Data: 2011-11-29 10:57:26
    Temat: Re: Czy ZUSu mozna sie pozbyc?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-11-29, Nixe <n...@n...pl> wrote:

    [...]

    >> A u nas ludzie nie żyją, czy jak? Postulujesz, że rozwiązanie "bez-ZUS"
    >> jest lepsze. Tylko zapominasz dodać "dla pięknych, młodych i bogatych".
    >> I w tym rzecz.
    >
    > Czyli w krajach gdzie ZUS nie funkcjonuje, żyją tylko piękni, młodzi i
    > bogaci?

    Absolutnie nie wynika to z mojego zdania, więc nie manipuluj.

    >>>> Taka "pierdoła" jak wyrostek to minimum 5k.
    >>> _Teraz_bo nie ma aż tak wolnego rynku w zakresie usług medycznych.
    >> A masz gwarancję, że przy uwolnieniu cen będzie lepiej?
    > Gwarancję mamy jedynie tego, że kiedyś umrzemy.

    I to by było w temacie.

    >> Czy tak jak w przypadku energetyki, skończy się 30-40% _podwyżką_?
    > Podaj choć jeden sensowny powód podwyżek cen usług medycznych w przypadku
    > całkowitego uwolnienia rynku i wzrostu konkurencji.

    Koszty marketingu.

    >> Właśnie. I rolą państwa jest pomagać tym słabszym.
    >
    > No toż i o tym pisałam (składki na NFZ płacą bogaci, leczą się w NFZ
    > biedni), a Ty się pytasz, czy dysponuję jakimiś statystykami.

    Składki na NFZ płacą mniej więcej wszyscy (pracujący). Każdy w jakimś
    stopniu finansuje, więc owszem, nadal pytam.

    >> NFZ to fundusz celowy, więc o ile orientuję się w przepisach to jednak
    >> twierdzę, że racji nie masz.
    >
    > Zatem teoretycznie zakładając przeciętne TU również powinno świadczyć
    > identyczne usługi za identyczne składki.

    A jakiż ma w tym interes?

    > Dlaczego tak się nie dzieje?
    > Tylko nie pisz, że dlatego, że przeciętne TU to zdziercy i burżuje, a ZUS
    > jest dobre, kochane i pracuje charytatywnie.

    Dlatego, że NFZ (nie ZUS, bo chyba nie rozróżniasz) ma to nakazane ustawowo.

    >> Przejrzyj sobie artykuły o funduszu pracy.
    >> Rostowski ogranicza wydatki w nim, by ograniczyć deficyt (i koszty obsługi
    >> długu), ale pieniądze tam leżą,
    >
    > A to w ogóle jest zupełnie odrębne skurwysyństwo.
    > Tym bardziej masz kolejny przykład, w jaki sposób rząd pieniądze wyszarpane
    > pracodawcom (z tytuły tego podstawowego narzuconego koszyka) i przeznaczone
    > na konkretne cele, chomikuje, by zmniejszyć deficyt.

    Ale pokazuje dobitnie, że tych pieniędzy *nie* może wykorzystać na inne cele.

    >> bo nie można sobie "ot tak" z kieszonki
    >> do kieszonki przełożyć.
    >
    > Tylko w teorii.
    > Vide przerzutki z Funduszu Rezerwy Demograficznej.

    Który to właśnie jest do tego celu przeznaczony, czyż nie?

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1