W dniu 2013-10-13 17:24, Robert Tomasik pisze:

> Moim zdaniem problemem było to, że SOLIDARNOŚĆ była obliczna na
> destrukcje gospodarki i jak już doszła do władzy, to dalej prowadziła
> podobną politykę.

Taki duży, a taki naiwny :)
"S" z wczesnych '80 była tylko zorganizowaną formą masowego protestu
społecznego. Skuteczną. Nawet uwzględniając wojnę jaruzelsko-polską.
"S" z Magdalenki i później była tylko układem grabieżczym. "Damy
motłochowi wolność, ale podzielimy się tym, co da się ukraść. Potem się
zobaczy co dalej". No i właśnie teraz mamy to "potem".
Ani "S" z czasów Gwiazdy, ani S z czasów prezydenta Wałęsy nie
prowadziła żadnej polityki po '90. To inni pociągali za sznurki. Teraz
te sznurki trzyma znów kto inny i słabo mówi po polsku.


--

Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.