eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo robic kiedy prokurator broni oszusta › Re: Co robic kiedy prokurator broni oszusta
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.n
    eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Date: Tue, 29 Nov 2011 11:10:18 +0100
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Subject: Re: Co robic kiedy prokurator broni oszusta
    In-Reply-To: <4ed40cce$0$5810$65785112@news.neostrada.pl>
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1111291044040.3816@quad>
    References: <4ecc0bec$0$5817$65785112@news.neostrada.pl> <jaik18$j0u$1@news.onet.pl>
    <4ed197d8$0$8441$65785112@news.neostrada.pl> <op.v5ndkczcl1hioj@bkucz>
    <Pine.WNT.4.64.1111281157080.2820@quad> <op.v5nmfemcl1hioj@bkucz>
    <Pine.WNT.4.64.1111282156440.5552@quad>
    <4ed40cce$0$5810$65785112@news.neostrada.pl>
    X-X-Sender: moj@quad
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Lines: 141
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.15.167.123
    X-Trace: 1322561865 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 5820 83.15.167.123:64216
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:692751
    [ ukryj nagłówki ]

    On Mon, 28 Nov 2011, problem wrote:

    > Nie da się tego poukładać ....

    Da się, tylko musisz przyjąć do wiadomości że popełniłeś błąd
    w przyjmowaniu potocznego rozumienia "oszustwa".
    Jak to pisują: "za długi nie ma więzienia", tak to działa.
    Nie jest to wątek od rozstrzygania czy tak jest dobrze i czy
    tak ma być - stwierdzam fakt, że prawo tak przewiduje.

    > jestem naiwny że wierzyłem w policję i prokuraturę.

    Ale oni nie są od realizowania wiary... a cały problem w tym,
    że *założyłeś* iż masz do czynienia z przestępstwem.
    Wg prawa - niestety - tak nie jest.
    Jak ktoś "tylko nie wywiąże się z umowy", to (niestety dla
    drugiej strony) problem trzeba rozwiązać na drodze sądowej,
    ale cywilnej.
    Policji i prokuraturze nic do tego.

    > Wtopiłem ponad 150000 - umowy nie było tzn. była ustana.
    > Były kosztorysy ofertowe w których ponaciągano obmiary tak że 200m zrobiło
    > się 800m.
    > Końcowych kosztorysów nie było więc zleciłem je innemu kosztorysantowi
    > i wyszło co wyszło.
    > Wydaje się, że biegłemu wyjdzie podobnie.

    Ale rozumiem, że już przyjąłeś do wiadomości, że mowa o biegłym sądowym,
    w postępowaniu *cywilnym*, które będziesz musiał założyć i khm...
    "zadatkować" z własnej kieszeni?
    I do tego, jeśli zapomnisz o czymś, czy wskazaniu roszczenia, czy
    przedstawieniu dowodu, to obróci się to przeciw Tobie.

    > W kosztorysach pojawiły się prace których wogole nie wykonano a ktre
    > wykonywaly inne firmy.
    > Dla mnie sprawa przed sademwydaje sie prosta - wycenic co zrobil i niech
    > odda roznice.

    No i już.
    Z uwagami jak wyżej... a on chyba wie co robi, prowadząc wszelkie
    kontakty przez adwokata. Najwyraźniej w celu wyłapania jakichś
    Twoich potknięć - w razie procesu powytyka wszelkie niedociągnięcia
    z konkluzją "wysoki sądzie, wnoszę o oddalenie".

    > A z samym przestepstwem bylo tak jak w przypadku rozumienia zwylych
    > zjadaczy chleba.

    Potoczne rozumienie "oszustwa" bywa inne, to prawda.
    I co Ci na to możemy poradzić?

    > Wiedzac ze chce pieniadze za cos czego nie wykonal w przod i widzac ze ekipe
    > zwinal odmowilem zaplaty do zakonczenia robot.

    Zaraz... powoli.
    Bo najpierw pisałeś, że nie musiałeś niczego płacić "z góry", bo *UMOWA*
    nie przewidywała. A to zupełnie inna sprawa.

    > To ze koncowa zaplata miala byc po ichzakonczeniu wynikalo nawet z zapisow
    > na fakturach.

    No to mamy plus. Ale zaprzepaszczony - bo przecież nie ma co teraz
    się powoływać na "nie muszę zapłacić", skoro już zapłaciłeś.

    > Wtedy dostalem pismo ze jak nie zaplace do konca to robot nie dokonczy.

    I to był chyba ostatni moment w którym należało pisemnie "wyprostować"
    umowę, wezwać do wykonania pod rygorem powierzenia wykonawstwa
    zastępczego lub zażądać zabezpieczenia.
    Nie pisz mi, że "dobrze się gada po fakcie", bo doskonale wiem :]
    Ale tak to wygląda.

    > Troche pod namowa policji, ktora tak jak wy robila ze mnie sprawce,

    Ależ nie - z naszej strony chyba tylko ja napisałem, że *JEŚLI*
    trzymasz się tezy, że tam było przestępstwo, to poważne jej
    potraktowanie wymaga sprawdzenia, czy aby nie stałeś się uczestnikiem
    w roli innej niż poszkodowany.
    Jeszcze raz: NIEZROBIENIE MIMO WZIĘCIA PIENIĘDZY NIE JEST PRZESTĘPSTWEM.
    Niestety.
    "Zamiar" niezrobienia - jest.
    Ale skoro piszesz że "wiedziałeś co będzie", to co zrobiłeś?
    Zważ: wiedza, że "tamten" nie płacił, że miał zaległości na innych
    budowach, podejrzenie że jednak nie wykona - wszystko obraca się
    *przeciw* Tobie.
    Nie piszę o "ocenie społeznej" na grupie - piszę o przepisach z KC.

    > zaplacilem wiedzac w zasadzie co bedzie.
    > Probowalem jeszcze goscia wzywac kilka razy zeby prace zakonczyl i ich nie
    > zaknczyl.
    >
    > Wnioskowalem zeby sytuacje od momentu wplaty pieniedzy rozpatrzyli
    > niezaleznie ale nie rozpatrzyli.

    Zrozum: policjant też jest "w robocie".
    I ma zamiar robić tylko to co do niego należy. Za zajmowanie się
    innymi rzeczami może oberwać od przełożonego.
    A wg prawa na razie nie widać podstaw do zarzutu przestępstwa.
    Nawet, jeśli z Twojego opisu podejrzenie że rzeczywiście tak było
    wygląda prawdopodobnie (tj. że "niewykonawca" miał zamiar niewykonania).

    > W samej sprawie gosc zeznal tyle bzdur np. ze dokumentacji bodowy nie bylo
    > a sam ja przeciez podpisywal - pewnie jak zglosze ze skladal falszywie
    > zeznania to tez nic nie wskoram.

    Ale z innego powodu niż przebija z Twojego przekonania: wcale nie
    dlatego że zeznania były fałszywe (choć to osobna sprawa, poruszana
    niedawno w innym wątku - że jakoś "organy" nie garną się do
    ścigania kłamców), ale dlatego, że po prostu i zwyczajnie on nie
    składał zeznań.
    Bo nie było postępowania o przestępstwo.
    Nie był formalnie przesłuchiwany, prawda?
    Zauważ: FORMALNIE!

    > Jedyne co udalo mi sie ustalic na wlasna reke to kilku 'poszkodowanych'
    > w podobny sposob ktorzy jednak za duzo nie chca powiedziec.

    W zasadzie to właśnie złożenie wielu zawiadomień dawałoby jakieś szanse
    na uznanie, że *jednak* przestępstwo było.

    > W zasadzie jestem w stanie wykazac ukrywanie srodkow przed wierzycielami bo
    > gosc jest zadluzony i ma nieruchomoci pozajmowane przez komornika.

    Na zdrowy rozum to powinna być przesłanka wskazująca na możliwość
    istnienia "zamiaru". Ale czy nada się na dowód to nie wiem.

    > Generalnie kreci sobie raz jedna, raz druga firme i tak unika
    > odpowiedzialnosci a jak ktos robi pod gorke to uziluje zastraszyc.
    > Wczoraj powybijali mi szyby w oknach i zapewne znow policja policzy wartosc
    > szyby

    Ale to tylko "szkody". A zagrożenie dla zdrowia i życia to jest
    wartość odrębna - jakby sprawcę złapali, to powinien odpowiedzieć
    nie tylko za szybę, ale również za to że "godził się" na zagrożenie
    dla tych za szybą.

    > nie powiaze tego z cala sytuacja

    To już może ktoś z policji napisze, czy powinna.
    Pewnie jak poprzednio: "brak dowodów" :(

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1