eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo ja teraz moge??? › Re: Co ja teraz moge???
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
    t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "torii" <t...@i...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Co ja teraz moge???
    Date: Wed, 21 Jul 2004 19:52:02 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 49
    Message-ID: <cdmaln$ape$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <cdm73b$ovd$1@nemesis.news.tpi.pl> <cdm8t8$946$1@news.onet.pl>
    <cdm9bo$3ur$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ail180.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1090432509 11054 83.16.219.180 (21 Jul 2004 17:55:09
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 21 Jul 2004 17:55:09 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:228244
    [ ukryj nagłówki ]

    Moze napisze troche jasniej:
    W roku 1999 wlamano mi sie do samochodu skad skradziono radio, aparat
    cyfrowy i kamere wideo. Zlapalem jednego ze sprawcow i byla to kobieta ktora
    oskarzyla mnie ze pobilem ja i ukradlem jej zloty lancuszek i kolczyki.
    U zlodzieji nic nie znaleziono bo nic nie szukano a mnie skazano na
    podstawie oskarzenia tej kobiety ktore nagrala sobie swiadkow na 10miesiecy
    pozbawienia wolnosci w zawieszeniu oraz zwrot zagarnietego mienia. Sprawa
    byla tak prosta ze nawet na komisariacie policji mowiono mi ze zostane
    uniewinniony. Niestety sad byl odmiennego zdania.
    Zlozylem wniosek o sentencje wyroku i wysmarowalem rewizje do sadu
    wojewodzkiego.
    Otrzymuje wezwanie na rozprawe sarowa i po stawieniu sie w sadzie okazuje
    sie ze rozprawa moja odbyla sie wczoraj (czyli dzien wczesniej). Po udaniu
    sie do prezesa sadu i zloznia ustnego zazalenia, prezes odpowiedzial mi ze
    to pisala sekretarka a to tylko czlowiek i mogl sie pomylic. Po ostrej
    dyskusji z sedzia straz sadowa wyprowadza mnie z sadu i dostaje za to 10 dni
    aresztu ktorego nie odbylem do dnia dzisiejszego. Skladam ponownie w sadzie
    wojewodzkim wniosek o sentencje i na krotko wyjezdzam do niemiec.
    Po powrocie moje nieletnie dziecko (miala wtedy 9 lat) informuje mnie ze byl
    listonosz i kazal podpisac, wiec podpisala odpis wyroku. Oczywiscie wyrok
    juz sie uprawomocnil i nic nie bylo mozna zrobic. Znowu udaje sie do sadu
    wojewodzkiegi i walcze w sekretariacie gdzie mi mowia ze to nic ze dziecko
    podpisalo, wyrok sie uprawomocnil.
    Skladam wniosek o przywrocenie terminu, oczywiscie odmownie.
    Po prawie 3 latach od sprawy przyjezdza do mnie policja i bez zadnych
    wyjasnien przewozi mnie do aresztu. Tutaj dopiero dowiaduje sie iz nie
    naprawilem wyrzadzonej szkody (czyli nie oddalem lanciuszka i kolczykow
    wart. 3.000 zl) i sad mi ten wyrok odwiesil. Oczywiscie ja nic o tym nie
    wiedzialem bo zadnego wezwania nie dostalem.
    pisalem wszedzie zazalenia ale bez echa. Przebywalem w zakladzie karnym i
    pisalem wszedzie zazalenia ale bez echa. po 6 miesiacach zwolniono mnie
    warunkowo (jak sie dowiedzialem pozniej) tylko dlatego aby sie mnie pozbyc
    bo bylem uciazliwym skazanym ktory wciaz pisze i pisze.
    Ot i cala moja popaprana historia.
    Ciekawa???
    pozdrawiam


    >
    > > Ja proponuje odrobinę samokrytycyzmu.
    > >
    > >
    > > --
    > > JOHNSON :)
    > >
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1