eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCesja praw do programu komputerowego › Re: Cesja praw do programu komputerowego
  • Data: 2016-01-17 15:46:31
    Temat: Re: Cesja praw do programu komputerowego
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-01-17 o 02:26, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2016-01-16 o 19:51, Kviat pisze:
    >> Ten drugi wspólnik nie ma prawa przekazać (udzielić licencji) temu
    >> pierwszemu swoich "udziałów" w prawie do używania programu.
    >> Jeżeli z licencji nie wynika to wprost, to nie można przekazać
    >> (scedować, jak sugerował pytacz) swoich praw do używania na inny podmiot
    >> bez zgody właściciela programu.
    >
    > I tu jest właśnie kość naszej niezgody. Ja twierdzę, że prawo do
    > przekazania ma, bo wynika ono z przepisów regulujących zakończenie
    > żywota s.c.
    >
    > Prawo do scedowania wynika tez z orzeczeń, np. ETS sprawa C-128/11.

    O widzisz. Nareszcie używasz argumentów.
    Można? Można...
    (Na marginesie, domyślałem się, że w końcu trochę czasu poświęcisz i
    dotrzesz do tego wyroku)

    > Ale powielaj swoje poglądy z tyłka, mam je gdzieś, tylko nie rób tym
    > szkód innym, proszę.

    A ja mam gdzieś twoje poglądy i prostacką wizję świata. Nie wystarczy
    się powołać na znaleziony w internecie wyrok. Przeczytanie go ze
    zrozumieniem przerasta twoje możliwości, nie wspominając o tym, że od
    czasu tego wyroku minęły lata świetlne i nie wszystko jest takie proste
    jak ci się wydaje. Sam wyrok nie do końca jest zgodny z dyrektywami na
    które się powołuje (nie wspominając o prawie polskim), więc wygranie w
    sądzie takiej sprawy wcale nie jest pewne.

    (Przy okazji, zajrzyj do treści licencji jakiegoś większego producenta
    oprogramowania FK, np. firmy Insert, i napisz im, że mogą sobie tę
    licencję na kołku powiesić)

    Przykłady:

    https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/1358
    2/1/11_PORZE%C5%BBY%C5%83SKI.pdf
    Koło Naukowe Własności Intelektualnej ,,IP",
    Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

    "Kolejnym czynnikiem, na który należy zwrócić uwagę, choć nie wiadomo,
    czy w przyszłości okaże się istotny, jest brak ograniczenia czasu - TSUE
    bardzo często podkreślał, że odnosi się do licencji nieograniczonych w
    czasie. Można przewidzieć, że skoro takie sformułowanie zna-lazło swoje
    miejsce w przywołanej decyzji wielokrotnie, to nie pozostaje ono bez
    znaczenia. Wydaje się, iż było podkreślane dla uwydatnienia faktu, że
    tylko obrót programem komputerowym wraz z nieograniczoną w czasie
    licencją na ten program może zostać zrównany ze sprzedażą materialnego
    egzemplarza programu. Wielokrotne użycie takich zwrotów może pozostawiać
    producentom i dystrybutorom programów komputerowych wiele miejsca na
    próby stworzenia nowego modelu biznesowego, który pozwoliłby na obejście
    tych jasno zakreślonych kryteriów."

    Albo, nie będę cytował tutaj całości, ale co bardziej istotne fragmenty:
    http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/nieoczywiste-praw
    a-autorskie-w-e-sprzedazy

    *"Zapatrywania TS na powyższą kwestię są jednak nieco odmienne,
    natomiast wyrażone poglądy wydają się niespójne."*

    "Niewątpliwie wyrażony przez TS pogląd, w którym dochodzi do swoistego
    zrównania pojęcia zwielokrotniona kopia utworu oraz pojęcia nośnika
    (egzemplarza) utworu, stanowi daleko idące odstępstwo od klasycznego
    pojmowania instytucji wyczerpania prawa do dystrybucji związanej z
    przedmiotami materialnymi. Jednocześnie można zauważyć, że TS nie
    traktuje czynności nabycia cyfrowej wersji programu komputerowego jako
    ,,trwałe lub czasowe powielanie programu komputerowego" w rozumieniu art.
    4 ust. 1 dyrektywy 2009/24/WE.

    Warto przy tym nadmienić, że na tle przedmiotowego wyroku TS, odnosząc
    się do programu komputerowego, nie posługuje się pojęciami ,,nośnik" czy
    ,,egzemplarz" utworu, lecz takimi określeniami, jak ,,kopia programu
    komputerowego", ,,zwielokrotniona kopia" i ,,program". W niemieckiej
    literaturze przedmiotu J. Schneider i G. Spindler zauważają, że TS - nie
    posługując się pojęciem ,,egzemplarz utworu" - wskazuje, iż termin ten
    nie jest dłużej właściwy dla dystrybucji cyfrowej. Z tych też względów -
    zdaniem autorów - zasadne wydaje się posługiwanie określeniem kopia
    (materialna lub niematerialna) zamiast terminem egzemplarz[18]. Jest to
    również właściwy kierunek dla polskiego ustawodawcy, który posługuje się
    niespójną terminologią odnoszącą się - jak to określa E. Traple - do
    klasycznych i tradycyjnie ,,analogowo" rozumianych pojęć ,,opublikowanie",
    ,,zwielokrotnienie" czy ,,egzemplarz"[19]."

    "Odnosząc się do treści uzasadnienia wyroku w sprawie UsedSoft GmbH
    przeciwko Oracle International Corp, można zauważyć, że TS nie zawsze we
    właściwy sposób dostrzega różnice pomiędzy kopiami materialnymi i
    niematerialnymi (cyfrowymi) utworu. Przykładowo, TS twierdzi, że
    ,,nabywca początkowy materialnej lub niematerialnej kopii programu
    komputerowego (...), dokonując jej odsprzedaży winien, aby uniknąć
    naruszenia przysługującego temu podmiotowi praw autorskich wyłącznego
    prawa do zwielokrotniania, o którym mowa w art. 4 ust. 1 lit. a
    dyrektywy 2009/24/WE, dezaktywować w momencie odsprzedaży kopię pobraną
    na jego komputer" (pkt 78 uzasadnienia).

    Błąd w powyższym rozumowaniu polega na tym, że z jednej strony, w
    przypadku materialnej i niematerialnej kopii utworu nie jest możliwe jej
    dezaktywowanie, ponieważ nie byłoby co przekazać (sprzedać) kupującemu
    (utwór dzieli los nośnika), z drugiej zaś strony - w przypadku
    przekazania kopii utworu (np. wydanie książki, przesłanie pliku) nie ma
    już co dezaktywować. Jak słusznie zauważa H. Haberstumpf, w analizowanym
    przypadku w rzeczywistości TS chodzi o co najmniej dwie kopie utworu:

    a) jedna, która powstała za zgodą sprzedawcy pierwotnego i może być
    dezaktywowana (tzn. uczyniona niezdatną do użytku, np. przez zniszczenie
    egzemplarza książki, skasowanie pliku przesłanego przez pierwotnego
    sprzedawcę);

    b) druga, która powstała bez zgody sprzedawcy pierwotnego i została
    stworzona przez kupującego (lub pozwolił on na jej powstanie) w momencie
    zakupu; taka kopia utworu nie istniała wcześniej i jest ,,sprzedawana"
    kolejnemu nabywcy[21]."


    "Różna ocena dopuszczalności odsprzedaży oprogramowania - jak słusznie
    zauważa H. Haberstumpf - jest spowodowana nie tyle brakiem możliwości
    przenoszenia autorskich praw majątkowych w zakresie korzystania i
    rozporządzania utworem, ile tym, że wydawcy i dystrybutorzy
    oprogramowania dbają o to, aby w umowach licencyjnych określać takie
    prawa jako nieprzenoszalne. W przypadku gdyby takie postanowienia
    określić jako nieważne czy też nieobowiązujące, problemy ,,odsprzedaży"
    utworów dystrybuowanych w wersji elektronicznej przestałyby istnieć[24].
    Podzielając pogląd H. Haberstumpfa, należy podnieść, że według TS w
    przypadku pierwszej sprzedaży ,,prawo do rozpowszechniania zostaje
    wyczerpane zgodnie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 2009/24" (pkt 70 i pkt 78
    uzasadnienia)[25]. Jednocześnie TS sam wskazuje, że wyczerpanie prawa
    nie dotyczy wyłącznego prawa do zwielokrotniania (pkt 69 i pkt 70
    uzasadnienia). *W innym miejscu podkreśla, że zakres korzystania z
    utworu nie może być rozszerzony i jest ograniczony postanowieniami
    umownymi*, np. do określonej w umowie licencyjnej liczby użytkowników
    (pkt 69 uzasadnienia); nabycie dodatkowych praw do korzystania nie
    dotyczy kopii, w odniesieniu do której prawo do rozpowszechniania
    wygasło na podstawie tego przepisu (pkt 71 uzasadnienia).

    Niewątpliwie poglądy na temat sprzedaży cyfrowej, które zostały wyrażone
    przez Trybunał Sprawiedliwości, wymuszają konieczność podjęcia szerokiej
    dyskusji dotyczącej możliwości przenoszenia autorskich praw majątkowych,
    w tym w szczególności wyłącznego prawa do zwielokrotniania utworu oraz
    ewentualnie zasadności podtrzymania wskazanych powyżej ograniczeń."


    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1