eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rada Miasta Gdańska natychmiast po wyborach pogłębiła pośmiertny wyrok GW-2018 na Jankowskim
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 21. Data: 2019-03-08 23:35:21
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    > W dniu 08.03.2019 o 21:33, Jacek Maciejewski pisze:
    >
    >>> ale skoro stał, to już należało sprawę zbadać,
    >> I jak sobie wyobrażasz to "badanie"?
    >>
    > Jeśli nie da się zbadać, to nie należało działać. I tyle.

    "Zarzuty takiego rodzaju" były wysuwane za życia upomnikowionego
    na ponad pięć lat przed jego śmiercią. Prokuratura umorzyła sprawę
    nawet zanim ta trafiła do sądu. IMHO W takiej sytuacji "niezwykła łatwość
    przesądzania" jest odpowiednia dla miasta/państwa "niskich standardów".
    No chyba że włodarze miasta Gdańsk WTEDY parli sprawy karnej
    a rząd postkomunistycznego SLD chronił kościelnego pedofila :-)

    --
    A. Filip
    | Lew idąc zaciera ogonem ślady swych łap, lecz czym zatrzeć ślady
    | ogona? (Przysłowie arabskie)


  • 22. Data: 2019-03-09 01:22:07
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-03-08, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Intrygujące. Czytam Ustawę z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane. Art.
    > 3 pkt. 3 normuje, że pomnik jest budowlą. Art. 31 tejże Ustawy mówi, że
    > pozwolenia nie wymaga rozbiórka budowli: niewpisanych do rejestru
    > zabytków oraz nieobjętych ochroną konserwatorską, oraz o wysokości
    > poniżej 8m, jeżeli ich odległość od granicy działki jest nie mniejsza
    > niż połowa wysokości. Być może ten pomnik parametry te spełniał i
    > pozwolenie nie było wymagane.

    Nie spełniał. Na samym poczatku byłą draka jak pana naszego Jankowskiego
    noca aktywiści z cokołu zwalili a miłośnicy chcieli z powrotem ustawić.
    Wtedy to urząd zaprotestował, że ponowne ustawienie wymaga pozwolenia na
    budowę, i jeśli ustwią to biorą na siebie odpowiedzialność w tym za
    ewentualne konsekwencje. Jakoś teraz o tym cicho. Generalnie ww. urząd
    jakby uważał, że rozbiórki są ok, ale już odwrotnie to be. Może się
    bali, że jak go ponownie ustawią, to zamocują na kropelkę lub wikolem.

    --
    Marcin


  • 23. Data: 2019-03-09 02:21:01
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-03-08, A. Filip <a...@p...pl> wrote:
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    >> W dniu 08.03.2019 o 21:33, Jacek Maciejewski pisze:
    >>
    >>>> ale skoro stał, to już należało sprawę zbadać,
    >>> I jak sobie wyobrażasz to "badanie"?
    >>>
    >> Jeśli nie da się zbadać, to nie należało działać. I tyle.
    >
    > "Zarzuty takiego rodzaju" były wysuwane za życia upomnikowionego
    > na ponad pięć lat przed jego śmiercią. Prokuratura umorzyła sprawę
    > nawet zanim ta trafiła do sądu. IMHO W takiej sytuacji "niezwykła łatwość
    > przesądzania" jest odpowiednia dla miasta/państwa "niskich standardów".
    > No chyba że włodarze miasta Gdańsk WTEDY parli sprawy karnej
    > a rząd postkomunistycznego SLD chronił kościelnego pedofila :-)

    A jakby sprawa już była przedawniona to pomnik w ogóle nie do ruszenia?
    Prawo jest jakie jest, a o ustawieniu czyjegoś pomnika w miejscu
    publicznym tylko formalnie decyduje prawo budowalane i właściciel
    terenu. Ustawiono go tam za jakieś zasługi. Te zasługi, ich dowód, nie
    wymagały jakiś sformalizowanych prawnych procedur. Zapewne była to wola
    grupy mieszkańców przyklepana uchwałą rady. Dlaczego w takiej sytuacji
    ma być wymagany wyrok w sprawie karnej a nie przekonanie innej (lub może
    i tej samej) grupy mieszkańców?

    --
    Marcin


  • 24. Data: 2019-03-09 07:11:25
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.03.2019 o 21:22, Robert Tomasik pisze:

    > Osobiście uważam, że akurat w tym wypadku ta sama zasada powinna mieć
    > miejsce. Chciałbyś, by po Twojej śmierci kilka lat jakiś oszołom zaczął
    > pomawiać Cię o pedofilię?

    Po śmierci to mi wszystko jedno;)

    > Jak już pisałem, uważam, że na pomnik było
    > zbyt wcześnie zdecydowanie, ale na jego usunięcie - skoro już postawiono
    > - również.

    Ja uważam, że skoro są uzasadnione wątpliwości, to pomnik należało usunąć.

    >> Warto o tym pamiętać, jak już wojsko zwolni poligon na placu Piłsudskiego.
    >
    > Będzie wypracowana procedura :-)

    Oczywiście - po pogonieniu pisorów z poligonu zadecydują władze
    Warszawy. Ponieważ pomniki zostały postawione wbrew woli mieszkańców to
    skończy się jak z aleją kaczyńskiego. Może schody zostaną, choć wątpię.

    Shrek


  • 25. Data: 2019-03-09 07:14:40
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.03.2019 o 22:40, Robert Tomasik pisze:

    >>> ale skoro stał, to już należało sprawę zbadać,
    >> I jak sobie wyobrażasz to "badanie"?
    >>
    > Jeśli nie da się zbadać, to nie należało działać. I tyle.

    Ciekawe podejście - jak podchodzisz w takim razie do różnych
    komunistycznych pomników, które jednak usunięte zostały? Przecież w
    większości jedynym zarzutem wobec tych osób, to to że komuchy. Żadnych
    sądów nad nimi nie było - powinny stać po wieczne czasy?

    Shrek


  • 26. Data: 2019-03-09 10:04:23
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Fri, 8 Mar 2019 22:40:18 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > W dniu 08.03.2019 o 21:33, Jacek Maciejewski pisze:
    >
    >>> ale skoro stał, to już należało sprawę zbadać,
    >> I jak sobie wyobrażasz to "badanie"?
    >>
    > Jeśli nie da się zbadać, to nie należało działać. I tyle.

    Myślenie zerojedynkowe tu nie ma zastosowania. Ależ dało się zbadać, są
    wypowiedzi znanych z nazwiska osób. Można je skonkretyzować, zapisać
    urzędowo, notarialnie, pod przysięgą (do wyboru). Będzie to jednak
    jedynie dupochron dla urzędasów decydujących o pomniku bo wartości
    merytorycznej nie przybędzie. Więc dalej działać można, pytanie czy
    potrzeba. 100% pewności nie będzie, przy czym zauważ że działania
    odnośnie losu pomnika też nie mają charakteru ostatecznego czy
    radykalnego. Pomnik nie będzie stał w eksponowanym miejscu ale może stać
    na gruncie prywatnym, stoczniowym czy choćby kościelnym. Ciekawe czy
    władze kościelne na to się zgodzą? :) Zgoda lub jej brak będzie niezłym
    sprawdzianem tego co wiedzą o praktykach ksiądza :)
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 27. Data: 2019-03-09 10:40:02
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 08.03.2019 o 19:23, pedofilk Jcek Maciejew pisze:
    > Nie wiesz co mówisz. Jak można przeprowadzić dowód że czyjaś ręka była w
    > czyichś majtkach 30 lat temu?

    Jcek dobrze wie w czyich majtkach była jego ręka:)))))))))
    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 28. Data: 2019-03-09 10:41:38
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 09.03.2019 o 01:22, Marcin Debil pisze:
    > Nie spełniał. Na samym poczatku byłą draka jak pana naszego Jankowskiego
    > noca aktywiści z cokołu zwalili


    co to byli za aktywiści ? pytania się mnożą:))))))

    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 29. Data: 2019-03-09 11:33:00
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 09.03.2019 o 10:04, pedofil Jcek Maciejew pisze:
    > Zgoda lub jej brak będzie niezłym
    > sprawdzianem tego co wiedzą o praktykach ksiądza

    ano praktyki Jcka są obrzydliwe:))))))))
    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 30. Data: 2019-03-09 18:27:58
    Temat: Re: Usuwanie pomników - kwestie prawne
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.03.2019 o 10:04, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Fri, 8 Mar 2019 22:40:18 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> W dniu 08.03.2019 o 21:33, Jacek Maciejewski pisze:
    >>
    >>>> ale skoro stał, to już należało sprawę zbadać,
    >>> I jak sobie wyobrażasz to "badanie"?
    >>>
    >> Jeśli nie da się zbadać, to nie należało działać. I tyle.
    >
    > Myślenie zerojedynkowe tu nie ma zastosowania. Ależ dało się zbadać, są
    > wypowiedzi znanych z nazwiska osób. Można je skonkretyzować, zapisać
    > urzędowo, notarialnie, pod przysięgą (do wyboru). Będzie to jednak
    > jedynie dupochron dla urzędasów decydujących o pomniku bo wartości
    > merytorycznej nie przybędzie. Więc dalej działać można, pytanie czy
    > potrzeba. 100% pewności nie będzie, przy czym zauważ że działania
    > odnośnie losu pomnika też nie mają charakteru ostatecznego czy
    > radykalnego. Pomnik nie będzie stał w eksponowanym miejscu ale może stać
    > na gruncie prywatnym, stoczniowym czy choćby kościelnym. Ciekawe czy
    > władze kościelne na to się zgodzą? :) Zgoda lub jej brak będzie niezłym
    > sprawdzianem tego co wiedzą o praktykach ksiądza :)
    >
    Kościół raczej na swoim terenie nie stawia pomników osób, których za
    świętych nie uznano. I nie ma tu znaczenia, czy były pedofilami, czy nie.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1