eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Proszę o poradę - gwarancja i nie gwarancja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2003-10-05 22:47:46
    Temat: Proszę o poradę - gwarancja i nie gwarancja
    Od: "ReD" <r...@o...pl.pl>

    Jeśli NTG to przepraszam, ale ta grupa wydała mi sie właściwa.

    Otóż mam problem z firmą sprzedającą komputery. Kupiłem prawie cały komputer
    (bez dysku, miałem z poprzedniego komputera). Po jakimś czasie oddałem go do
    naprawy bo sam się restartował, czyli jakiś tam miał głębszy problem.
    Komputer dało się włączyć, zczytać dane zawarte na dysku - ale raz na 15-30
    minut zawieszał się i trzeba go było włączyć raz jeszcze. Po miesiącu
    otrzymałem odpowiedź iż część jakaś została wymieniona na gwarancji, ale
    poza gwarancją to informują mnie, że miałem uszkodzony dysk i podczas
    doświadczania się, powstał jakiś nieodwracalny błąd (w wyniku wcześniejszych
    uszkodzeń powstałych z mojej winy) i teraz dysk jest całkowicie martwy - tzn
    komputer nie widzi go, czyli nie ma już możliwości odzyskania danych
    dostępnymi mi metodami - jedynie oddanie do firmy odzyskującej, co wiąże się
    z wielkimi kosztami. Serwisant powiedział mi, że ustaerka powstała w
    momencie formatowania dysku (czyli zerowania jego zawartości - czyszczeniu)

    I moje pytanie: Czy firma ta miała prawo dokonywać prób na dysku (pamięci
    masowej zawierającej dane), któy nie jest objęty umową gwarancyjną BEZ
    INFORMOWANIA MNIE o tym (zwłaszcza, że taka operacja podlega już opłacie
    poza gwarancyjnej)? Czy mieli prawo dokynywać kasowania danych bez
    uprzedniego wykonania jego kopii zapasowej? Co tu teraz zrobić?

    Całość leży ciągle w serwisie, nie odbierałem jeszcze, żeby zostawić sobie
    wolną drogę. Są jakieś przepisy które mogę przedsawić w serwisie i ominąć w
    ten sposób sąd?

    ReD

    PS Serwisant innej renomowanej firmy powiedział, że można było dokonać
    identycznej operacji wyjmując felerny dysk i wkładając sprawną zastępczą
    jednostkę. jeśli ten drugi dysk nie powodowałby wyłaczania się komputera,
    wówczas pewne byłoby, że jest to wina mojego dysku. Mówi, że wówczas winno
    mnie poinformować, iż jest to wina dysku i możliwa jest odpłatna naprawa.
    Proszono mnie zresztą o numer tel kontaktowego.

    PS2 Dziwne, że mimo wszystko dokonano pewnej naprawy gwarancyjnej. Jeśli
    faktycznie była to wina dysku, to dziwne, że wymieniono inną cześć (jak mi
    wiadomo, ta część również mogła powodować opisane przeze mnie objawy)



  • 2. Data: 2003-10-06 02:17:48
    Temat: Re: Proszę o poradę - gwarancja i nie gwarancja
    Od: Marcin Debowski <a...@n...net>

    In article <blq726$17pr$1@news.atman.pl>, ReD wrote:
    > I moje pytanie: Czy firma ta miała prawo dokonywać prób na dysku (pamięci
    > masowej zawierającej dane), któy nie jest objęty umową gwarancyjną BEZ
    > INFORMOWANIA MNIE o tym (zwłaszcza, że taka operacja podlega już opłacie
    > poza gwarancyjnej)? Czy mieli prawo dokynywać kasowania danych bez
    > uprzedniego wykonania jego kopii zapasowej? Co tu teraz zrobić?

    MZ nie miała najmniejszego prawa chyba że gdzieś (włączając w to warunki
    gwarancji na podstawie których oddałeś całość do naprawy) wyraziłeś na to
    zgodę. Co zrobić? A co chcesz? Jeśli dane były cenne to wezwać firmę do
    ich odzyskania. Jeśli nie warte zachodu, to np. wezwać firmę do
    doprowadzenia dysku do stanu pierwotnego przez jego wymianę.

    --
    Marcin

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1