Witam
Małżonka wynajęła lokal od pewnej osoby. W umowie - oprócz klasycznych
zapisów - znalazł się punk, mówiący, ze
"dzierżawca wpłaci kaucję w wysokości trzykrotnego czynszu, tj. 1200
zł brutto, która stanowić będzie zabezpieczenie prawidłowego
wywiązywania się z warunków umowy".
Kolejny punkt mówi, że wydzierżawiający może wypowiedzieć umowę bez
zachowania okresu wypowiedzenia...
Ten okres wypowiedzenia nie został w umowie określony.

I teraz problem - żona wypowiedziała umowę (chce to zrobić w trybie
natychmiastowym), wydzierżawiający nie chce oddać kaucji (wszystkie
rozliczenia są "na bieżąco" - nie ma zaległości), twierdząc, że
"przepada".

Czy ma prawo tak zrobić?
Jakie są szanse na odzyskanie tej kaucji (1200 zł to nie jest mało)?
Proszę o pomoc.

--
Pozdrawiam
### Marek A. Czepil # tel. +48 601 800 310 ###
### m...@N...mamy.to # GG 3244493 ###

do góry

"Marek A. Czepil" <m...@m...to> wrote in message
news:aslgdf$9jq$1@news.onet.pl...

> Czy ma prawo tak zrobić?
> Jakie są szanse na odzyskanie tej kaucji (1200 zł to nie jest mało)?


sądzę, że zacznij od skierowania pytania do federacji konsumentów

możnaby pewnie od razu próbować do sądu, ale po co ?

www.federacja-konsumentów.org.pl

jeśli jest wszystko na piśmie i właściciel mieszkania nie przedstawił
żadnych powodów zatrzymania kaucji to powinna być duża szansa na otrzymanie
nakazu zwrotu pieniędzy (a później trzeba to jeszcze wyegzekwować)

kwota nie jest mała więc warto walczyć


--
pozdrawiam
plusz

do góry