eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Prawa małego pacjenta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2003-05-24 06:45:17
    Temat: Prawa małego pacjenta
    Od: "Nicki" <n...@i...pl>

    Czy ktoś mógłby podać mi kilka artykułów, na które mogłabym się powołać, gdy
    znowu lekarz będzie mnie próbował wyrzucić z gabinetu zabiegowego ??

    Mam 3,5 letniego synka, który z racji swojej ruchliwości jest dość częstym
    gościem ambulatoriów (3 x wyciągane "ciało obce" z oka, jedno szycie, kilka
    drobniejszych urazów). Do tej pory nie było problemu z moją obecnością -
    wydawało mi się, że ponieważ jestem opanowana, personel nawet dość chętnie
    korzystał z mojej pomocy w przytrzymywaniu małego pacjenta. Aż do wczoraj,
    kiedy doszło do niemiłej wymiany zdań między mną a okulistką, która miała
    usunąć ziarenko piasku z gałki ocznej mego synka. Od razu kazała mi wyjść.
    Na jej argumenty ("wszystkie matki tak robią" i "tak będzie lepiej dla
    dziecka") miałam tylko jeden - "mam prawo tu być". Ale czułabym się pewniej,
    gdybym wiedziała, jakie przepisy dają mi takie prawo. Tym bardziej, że w
    pewnym momencie "pani doktor" próbowała wyrzucić już nas oboje, bez
    udzielenia pomocy mojemu dziecku.

    Dzięki za wszelkie sugestie

    pozdrawiam

    Nika



  • 2. Data: 2003-05-24 09:35:33
    Temat: Re: Prawa małego pacjenta
    Od: "Roman Gawron" <n...@N...gazeta.pl>

    Nicki <n...@i...pl> napisał(a):

    Jako ojciec powiedziałbym, że jestes chyba troszkę nadopiekuńcza.
    Nic by mu się nie stało, gdyby zabieg został wykonany bez Twojej obecności.
    Albo masz zaufanie do lekarza, albo nie i wtedy idziesz do innego.
    Pani doktor może po prostu nie lubi, jak laik patrzy jej na ręce i ma do tego
    prawo według mnie.
    A może coś jest w Twojej postawie, po czym widać niestety, że za bardzo się
    przejmujesz? Dziecko w tym wieku powoli należałoby już uczyć pewnej
    samodzielności.

    Wybacz, jeśli się mylę, ale często ostatnimi czasy obserwuję młode matki na
    przykład w MacDonaldzie. Jak one się gną przed tymi swoimi dziećmi! Jedzonko
    im prawie do buzi wkładają, jakby mogły, toby chyba za nie żuły :-)))

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2003-05-24 09:53:19
    Temat: Ustawa o zawodzie lekarza
    Od: "Roman Gawron" <n...@N...gazeta.pl>

    Nicki <n...@i...pl> napisał(a):

    Art. 36.2
    Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może uczestniczyć tylko niezbędny, ze
    względu na rodzaj świadczenia, personel medyczny. Uczestnictwo innych osób
    wymaga zgody pacjenta i lekarza.

    Tak więc Twój upór mógłby być potraktowany jako uniemożliwianie lekarzowi
    wykonywania czynności.
    Ciesz się, że nie wezwano policji ;-)


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2003-05-24 13:48:33
    Temat: Re: Ustawa o zawodzie lekarza
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Z tą policją, to przesadziłeś. Musiałoby być napisane, że utrudnianie jest
    co najmniej wykroczeniem. Dopóki jakieś zachowanie nie jest czynem
    zabronionym, to nie można nikogo ukarać za nie.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2003-05-25 10:01:14
    Temat: Re: Ustawa o zawodzie lekarza
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Roman Gawron" <n...@N...gazeta.pl> niebacznie popelnil
    news:banfef$o5c$1@inews.gazeta.pl:

    > Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może uczestniczyć tylko
    > niezbędny, ze względu na rodzaj świadczenia, personel medyczny.
    Porada też jest świadczeniem?
    To można wstawić brzdąca lekarzowi do gabinetu -
    niech sam fachowiec ustala co mu jest, bez udziału laika patrzącego
    mu na ręce. Albo się ufa lekarzowi, albo nie.
    Sensowność takiej interpretacji pomińmy.
    Czy tak?

    --
    pozdro
    poreba


  • 6. Data: 2003-05-26 06:43:31
    Temat: Odp: Prawa małego pacjenta
    Od: "Nicki" <n...@i...pl>


    Użytkownik Roman Gawron <n...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:baned5$m7m$...@i...gazeta.pl...

    > Jako ojciec powiedziałbym, że jestes chyba troszkę nadopiekuńcza.
    > Nic by mu się nie stało, gdyby zabieg został wykonany bez Twojej
    obecności.
    > Albo masz zaufanie do lekarza, albo nie i wtedy idziesz do innego.

    Wiesz, w mieście w którym jest tylko 1 oddział na którym robią takie zabiegi
    i tylko 1 lekarz na oddziale, który coś takiego zrobi, trudno mieć możliwość
    "pójścia do innego".

    > A może coś jest w Twojej postawie, po czym widać niestety, że za bardzo
    się
    > przejmujesz? Dziecko w tym wieku powoli należałoby już uczyć pewnej
    > samodzielności.

    Osoby uczestniczące w zdarzeniach podejrzewają mnie raczej o brak serca...

    Wiesz, mam wrażenie, że psychologowie dziecięcy, którzy twierdzą, że w
    pewnych momentach trzeba "stać za swoim dzieckiem" mają jednak więcej racji.
    Czym innym jest samodzielność a czym innym świadomość, że można się oprzeć
    na bliskich w stresujących i bolesnych sytuacjach - chyba od tego są
    rodzice, a nie tylko od zarabiania na jedzenie.
    Ale nie pytałam na grupie o to czy prawa nadane są słuszne z punktu widzenia
    grupowiczów tylko jakie artykuły dają takie prawa (nie wiem czy to
    przypadkiem nie Karta Praw Pacjenta) - o tym, że takie prawo mam wiem, bo
    kiedyś się o tym naczytałam w gazetach (a taka już jestem, że jak ktoś mi da
    prawo, to lubie sobie z niego pokorzystać, bez względu na to, co myślano na
    ten temat 30 lat temu).

    > Wybacz, jeśli się mylę, ale często ostatnimi czasy obserwuję młode matki
    na
    > przykład w MacDonaldzie.

    Wybaczam. Dowodem na to, że nie jestem nadopiekuńcza niech będzie fakt, że
    mojemu dziecku zdarzają się czasami wypadki (nie prowadzę go przez życie za
    rękę).

    pozdrawiam

    Nika



  • 7. Data: 2003-05-26 06:52:55
    Temat: Odp: Ustawa o zawodzie lekarza
    Od: "Nicki" <n...@i...pl>


    Użytkownik Roman Gawron <n...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:banfef$o5c$...@i...gazeta.pl...

    > Art. 36.2
    > Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może uczestniczyć tylko niezbędny,
    ze
    > względu na rodzaj świadczenia, personel medyczny. Uczestnictwo innych osób
    > wymaga zgody pacjenta i lekarza.
    >

    A co w przypadku pacjentów niepełnoletnich? Kto wyraża zgodę? Czy nie
    przypadkiem prawny opiekun ?? Czyli sama sobie mam wyrazić zgodę??


    Nika



  • 8. Data: 2003-05-26 18:36:45
    Temat: Re: Odp: Ustawa o zawodzie lekarza
    Od: "Roman Gawron" <n...@N...gazeta.pl>

    Nicki <n...@i...pl> napisał(a):

    >
    > Użytkownik Roman Gawron <n...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych napisał:banfef$o5c$...@i...gazeta.pl...
    >
    > > Art. 36.2
    > > Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może uczestniczyć tylko niezbędny,
    > ze
    > > względu na rodzaj świadczenia, personel medyczny. Uczestnictwo innych osób
    > > wymaga zgody pacjenta i lekarza.
    > >
    >
    > A co w przypadku pacjentów niepełnoletnich? Kto wyraża zgodę? Czy nie
    > przypadkiem prawny opiekun ?? Czyli sama sobie mam wyrazić zgodę??

    Nie bardzo rozumiem pytanie. Przepis jest jasny. Wyrażasz zgodę na udzielenie
    okreslonego świadczenia Twojemu dziecku jako jego prawny opiekun, ale przy
    udzialniu świadczenia masz prawo uczestniczyć tylko za zgodą lekarza.

    Wyżej piszesz:
    > Ale nie pytałam na grupie o to czy prawa nadane są słuszne z punktu widzenia
    > grupowiczów tylko jakie artykuły dają takie prawa (nie wiem czy to
    > przypadkiem nie Karta Praw Pacjenta) - o tym, że takie prawo mam wiem, bo
    > kiedyś się o tym naczytałam w gazetach.

    Obawiam się, że gazety wprowadziły Cię w błąd. Przepis dla mnie jest
    jednoznaczny.

    I jeszcze porębie:
    > To można wstawić brzdąca lekarzowi do gabinetu - niech sam fachowiec ustala
    > co mu jest, bez udziału laika patrzącego mu na ręce.

    Czym innym jest wywiad lekarski, czym innym udzielenie świadczenia medycznego
    po postawieniu diagnozy. Tak przynajmniej ja myślę.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2003-05-27 01:07:10
    Temat: Re: Odp: Ustawa o zawodzie lekarza
    Od: Marcin Debowski <a...@n...net>

    In article <basdlp$a7h$1@atlantis.news.tpi.pl>, Nicki wrote:
    > Użytkownik Roman Gawron <n...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych napisał:banfef$o5c$...@i...gazeta.pl...
    >> Art. 36.2
    >> Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może uczestniczyć tylko niezbędny,
    > ze
    >> względu na rodzaj świadczenia, personel medyczny. Uczestnictwo innych osób
    >> wymaga zgody pacjenta i lekarza.
    >>
    > A co w przypadku pacjentów niepełnoletnich? Kto wyraża zgodę? Czy nie
    > przypadkiem prawny opiekun ?? Czyli sama sobie mam wyrazić zgodę??

    Tak, a potem zwracasz uwagę na spójnik "i" i konstatujesz że nadal
    potrzebna Ci zgoda lekarza :)

    --
    Marcin

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1