Przemek R. wrote:

>>Po jakim czasie od zamkniecia w areszcie mozesz sie zobaczyc z adwokatem i
>>czy on moze wyciagnac
>>w takim przypadku z aresztu zanim dojdzie do rozprawy ? ( jest to okolo 5
>>roku)
>
>
> w nawiasie powinno byc (jest to okolo 0,5 roku )

Zazwyczaj trochę krócej.

KG

do góry

Użytkownik "Przemek R."
<p...@t...gazeta.
pl> napisał w wiadomości
news:cevqtf$3eo$1@inews.gazeta.pl...

> ja rozumiem, ale zanim dojdzie do sprawy to moga Ci zycie zniszczyc, w
> areszcie troche posiedzisz.

W sprawie będącej przdmiotem tego wątku, to o areszcie trudno mówić. Nop
chyba, że obwiniona będzie lecieć w kulki z sądem.
>
> Po jakim czasie od zamkniecia w areszcie mozesz sie zobaczyc z adwokatem i
> czy on moze wyciagnac
> w takim przypadku z aresztu zanim dojdzie do rozprawy ? ( jest to okolo 5
> roku)

Z adwokatem ma prawo się zobaczyć niezwłocznie po zatrzymaniu, a więc na
etapie, gdy o aresztowaniu jeszcze nie ma mowy.

do góry

Użytkownik "Brygida " <h...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cev8j4$kcs$1@inews.gazeta.pl...

Jeśli to co piszesz odpowiada ściśle prawdzie, to moim zdaniem ktoś z lekka
przegiąć. A nawet poważniej, niż lekka. Trzeba by wnioski o ukaranie wysyłać
na:

- wszystkie stare babcie, którym się coś w krzakach pod blokiem rusza (po
przybyciu się okazuje, że albo nic nie ma, albo jakaś para się całuje, albo
pieski kopulują),

- wszystkich, którym się wydaje, że przestępcy obserwują ich dom (po
przybyciu okazuje się, że narzeczony sąsiadki się z nią żegna czule)

- wszystkich ...

Nie chce mi się wymieniać. No i teraz jestem w kropce, bo nie wiem co Ci
poradzić. Niby w sądzie to nie ma szansy się utrzymać. Ale nie wiem na ile
jesteś obrotna w prawie. Jeśli akta są jeszcze na Policji to wyślij im na
piśmie wnioski dowodowe.

1. Uznać za dowód i zabezpieczyć zapis treści Twojego zgłoszenia na Policję.
2. Przesłuchać w charakterze świadka gospodarza domu na okoliczność tego,
kiedy ów domofon został skradziony.
3. Dodatkowo zażądać ze Spółdzielni Mieszkaniowej analogicznej informacji -
pewnie wystarczy na piśmie, bo przecież nikt z nich tego nie miał szansy
widzieć.
4. Przesłuchać w charakterze świadka Twoją matkę, która była przy zdarzeniu.
5. Przesłuchać w charakterze świadków załogę interweniującą.

Gdyby akta już wyszły do Sądu takie same wnioski złożyć w sądzie. Mnie
osobiście się wydaje, że sprawa jest tak oczywista, że przed pierwszą
instancją nie ma konieczności zasięgania porady adwokata. Gdyby jednak
zapadł tam niekorzystny dla Ciebie wyrok, to już prędziutko do jakiegoś
adwokata i odwoływać się do drugiej instancji.

do góry

>
> W sprawie będącej przdmiotem tego wątku, to o areszcie trudno mówić. Nop
> chyba, że obwiniona będzie lecieć w kulki z sądem.


ja rozumiem, odbieglem troche od sprawy, po rpostu spotkalem sie juz z
sytuacje
kiedy znajoma mi osoba zpstala zamknieta na 3 lata za nic. Siedziala i piwo
pila.
Prawdziwi swiadkowie w gre nie wchodza, bo jak ktos mogl widziec cos czego
nie bylo.
A skoro taki szary kowalski jak ja z czyms takim sie spotkal, to na pewno
duzo wiecej
takich sytuacji sie zdarza w Polsce i chcialbym wiedziec jak mniejwiecej
mozna sie
z czegos takiego wybronic.



> >
> > Po jakim czasie od zamkniecia w areszcie mozesz sie zobaczyc z adwokatem
i
> > czy on moze wyciagnac
> > w takim przypadku z aresztu zanim dojdzie do rozprawy ? ( jest to okolo
5
> > roku)
>
> Z adwokatem ma prawo się zobaczyć niezwłocznie po zatrzymaniu, a więc na
> etapie, gdy o aresztowaniu jeszcze nie ma mowy.
>

Dobre i to..

P.

do góry

Użytkownik "Kartellis" <Małymis@Bardzo.bardzo.maly.mis.pl> napisał w wiadomości
news:cet2dl$gee$1@news2.ipartners.pl...

> spokojnie, w zasadzie musisz pamiętać, że masz prawo odmówić zeznań

Zeznan???
Cos Ci sie pomerdalo.

bogen

do góry