Witam,
dzisiaj spotkala mnie niezbyt przyjemna sytuacja z moim listonoszem,
ktory to przyniosl mi dwie paczki: jedna wiadoma, zamowiana nie dalej
jak w ubieglym tygodniu przeze mnie. Druga paczka, zapakowana w dosyć
duży karton, opiawała na kwotę ponad 70 zł. Oczywiście, jestem w pełni
przekonany, iż żadnej dodatkowej paczki nie zamawiałem, a już tym
bardziej za pobraniem przy obdiorze. Przed dobra godzine zachodzilem w
glowe kto moglby mi zrobic taki dowcip.
Wrescie przypomnialem sobie, jak jeszcze niedawno pewna osoba z mojej
rodziny namawiala mnie do uczestnictwa w pewnym klubie, z powodu
przyznania jakis tam dodatkowych profitow. Mialo to wygladac
nastepujaco: osoba ta miala zglosic moja osobe (tzn. podac moje dane
persolnalne) i otrzymywac paczki na moje nazwisko. Jak juz wpomnialem,
jest to osoba z mojej rodziny, z ktora aktualnie jestem zameldowany, a
wiec na poczcie nigdy nie byly stwarzane zadne problemy, jesli przyjdzie
druga osoba, na ktora nie paczka nie byla adresowana. Wiem, ze ow
czlonek rodziny jest zdolny do wielu rzeczy i z niemal ponad 80%
pewnoscia moge domniemywac, iz zglosil mnie rowniez do innych
producentow, celem przyznania profitow. Gdyby nie dzisiejsza wizyta
listonosza, nadal zylbym w glebokiej nieswiadomosci, ze ktos moze mi
robic takie swinstwo. Dodatkowym problemem zawsze jest to, iz nie
posiadam klucza od skrzynki (osoba, z ktora mieszkam uniemozliwia mi
dorobienie i zawsze sie wykreca byle glopstwami - teraz juz wiadomo
dlaczego).
Powiedzcie mi, co powienienem w tej sprawie zrobic?
Mi osobiscie wydaje sie, iz jest to ewidentne naruszenie moich dorbr
osobistych...

Pozdrawiam.

do góry

Dnia Thu, 14 Apr 2005 19:23:57 +0200, quest napisał(a):


a może bys kolego przestał zawracać głowę swoimi członkami rodziny ,raz
możan się nabrac na twoje ale odnośnie firmy a teraz drugi raz to za dużo
Poszukakj sobie innej grupy do trolowania
A kysz trolu

JanuszHr

do góry

Janusz napisał(a):
> Dnia Thu, 14 Apr 2005 19:23:57 +0200, quest napisał(a):
>
>
> a może bys kolego przestał zawracać głowę swoimi członkami rodziny ,raz
> możan się nabrac na twoje ale odnośnie firmy a teraz drugi raz to za dużo
> Poszukakj sobie innej grupy do trolowania
> A kysz trolu
>
> JanuszHr

Przepraszam, ale o co chodzi?
Pierwszy raz piszę na Waszą grupę, w nadzieji, iż dostanę jakąś
sensowaną poradę prawną. No, chyba w tym celu powstała ta grupa?

Pozdrawiam.

do góry

quest napisał(a):

> Powiedzcie mi, co powienienem w tej sprawie zrobic?

Nic. Szkoda prądu.

--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

Johnson napisał(a):
> quest napisał(a):
>
>> Powiedzcie mi, co powienienem w tej sprawie zrobic?
>
>
> Nic. Szkoda prądu.
>
No to się dużo dowiedziałem... Serdecznie Ci dziękuję.

do góry

quest napisał(a):

>>
>>> Powiedzcie mi, co powienienem w tej sprawie zrobic?
>>
>>
>>
>> Nic. Szkoda prądu.
>>
> No to się dużo dowiedziałem... Serdecznie Ci dziękuję.

Przecież to było jedyne twoje pytanie. A moja odpowiedź, według mnie
jest bardzo sensowna.

--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

Użytkownik "quest" <q...@n...com> napisał w wiadomości
news:d3m8vc$fhk$1@korweta.task.gda.pl...

> Powiedzcie mi, co powienienem w tej sprawie zrobic?

Wstac z krzesła, przejść do drugiego pokoju i powiedzieć tej osobie, zeby
wiecej tak nie robiła.

HaNkA

do góry

Użytkownik "quest" <q...@n...com> napisał w wiadomości
news:d3m8vc$fhk$1@korweta.task.gda.pl...

Zgłoszenie do dowolnego programu w przeważającej większości wypadków
łączy się z koniecznością złożenia przez uczestnika podpisu. Skoro Ty
tego nie podpisywałeś, to ktoś podpisał za Ciebie. A to przestępstwo.
resztę znajdziesz przeglądając grupę.

do góry

Johnson napisał(a):
> quest napisał(a):
>
>>>
>>>> Powiedzcie mi, co powienienem w tej sprawie zrobic?
>>>
>>> Nic. Szkoda prądu.
>>>
>> No to się dużo dowiedziałem... Serdecznie Ci dziękuję.
>
> Przecież to było jedyne twoje pytanie. A moja odpowiedź, według mnie
> jest bardzo sensowna.
>
Dobrze, mój błąd. W takim razie trochę rozwinę.
Z ową osobą nie utrzymuję najlepszych kontaktów. Od dawna prawie ze sobą
nie rozmawiamy. Moim ostrzeżeniem na ostatni wybryk w ogóle się nie
przejęła i zachowywała się jakby nic się nie stało. Zaproponowałem
polubowne załatwnienie tej sprawy, ale to było jak rzut grochem o
ścianę. Dodam, iż osoba ewidentnie naruszająca moje dobra, jest osobą
dojrzałą i pełnoletnią, tymbardziej dziwi mnie jej lekceważący stosunek
do tej sprawy.
Odnosząc się na koniec do postu kolegi Roberta Tomasika, chciałbym
poinformować, iż rodzina, na pytanie o podpis, odburknęła, iż podpis nie
był wymagany, ale trudni mi w to uwierzyć.
Ja nawet nie wiem, komu jeszcze ta osoba rozpowszechiła moje dane. Tak
jak już wpomniałem - gdyby nie to, że byłem akurat w domu, do dnia
dzisiejszego nie dowiedział bym się o tej sytuacji (osoba z rodziny
uniemożliwia mi dostęp do skrzynki pocztowej - nie mogę dorobić, ani
pożyczyć kluczyka).
Sprawa rzeczywiście może wydawać się dość zabawna, ale proszę wierzyć,
że mi do śmiechu nie jest, dlatego będę wdzięczny za okazaną pomoc.
Zastanawiam się pod jaki paragraf podlega opisany proceder?
Osoba, z którą zyje niechętnie odnosi się do propozycji polubownego
załatwnienia tej sprawy, dlatego chciałbym ruszyć tę sprawę do sądu.
Czy jest szansa na wygranie tej sprawy i ewentualne odszkodowanie od
rodziny?

Pozdrawiam.

do góry

> Z ową osobą nie utrzymuję najlepszych kontaktów.

Moze bys zaczal po ludzku pisac...

> przejęła i zachowywała się jakby nic się nie stało.

A cos sie stalo? Skad jestes pewien ze to ta "osoba"?

> Sprawa rzeczywiście może wydawać się dość zabawna,

Alez nie. jest superpowazna. Tak samo jak inne rownie powazne sprawy,
pojawiajace sie tutaj co jakis czas, pisane przez osoby o niezwykle
rozwinietym talencie literackim.

> Czy jest szansa na wygranie tej sprawy i ewentualne odszkodowanie od
> rodziny?

Jakiej? Radia Maryja? :)

--
tomek nowak
http://rezist.com

do góry