Witam. Domagam sie od pzu naprawy motocykla z OC sprawcy kolizji. Motocylk z
2003 roku. Na co mam sie powolac aby wszystkie zniszczone czesci byly
wymienione na nowe a motocykl wrocil do postaci w jakiej byl przed
wypadkiem? Bo wymyslili sobie ze nie wymienia mi jednej czesci, tylko zebym
sobie ja polakierowal. A motocykl (suzuki gsx-r) prawie nowka.Oczywiscie
kosztorys mam bez vatu. Gosc co robil ogledziny dostal liste czesci z salonu
suzuki ktore sa do mymiany, bo pzu nie ma, i facet wstawil mi czesci do
kosztorysu z innego modelu bo tansze.Tylko pojechac i wpierdolic komus.

Dzieki za odpowiedzi.

do góry

adas wrote:

> Witam. Domagam sie od pzu naprawy motocykla z OC sprawcy kolizji. Motocylk
> z 2003 roku. Na co mam sie powolac aby wszystkie zniszczone czesci byly
> wymienione na nowe a motocykl wrocil do postaci w jakiej byl przed
> wypadkiem? Bo wymyslili sobie ze nie wymienia mi jednej czesci, tylko
> zebym sobie ja polakierowal. A motocykl (suzuki gsx-r) prawie
> nowka.Oczywiscie kosztorys mam bez vatu. Gosc co robil ogledziny dostal
> liste czesci z salonu suzuki ktore sa do mymiany, bo pzu nie ma, i facet
> wstawil mi czesci do kosztorysu z innego modelu bo tansze.Tylko pojechac i
> wpierdolic komus.
>
> Dzieki za odpowiedzi.

Noo trzeba najpierw napisac im (PZU) jakie jest panskie zdanie
wstawic wlasciwe ceny i .. nie zgodza sie pewnie..
wiec trzeba bedzie do sądu...

Boguslaw

do góry

Dzis bylem, przedstawilem czesci z salonu suzuki, bo nikt tego nie moze
kupic i nie naprawie nowego motocykla u pana Zdzisia tylko w renomowanym
salonie. I wszystko wporzadku. 10 000 naprawa juz zaplacilem narazie z
wlasnej kieszeni.

do góry