Witam

Pierwszy raz w zyciu kandyduje na randnego i mam juz jedno spostrzezenie.
Jesli jakis posel to czyta (w co watpie:) to mam pewien pomysl na zmiany w
ordynacji (czy tez innych ustawach okolowyborczych).

Chodzi o to, ze dobrze byloby zakazac umieszczania w indywidualnych
materialach wyborczych kandydatow informacji na temat ich preferencji w
wyborach do innych organow .

Po prostu od swojego komitetu dostalem wzor ulotki i na odwrocie jest, ze
"moim pezydentem jest..." OK, ja tez bede glosowal na te osobe - jest to
osoba popierana przez stowarzyszenei z listy ktorego kandyduje, ale z racji
tego, iz jest to obecny prezydent miasta, mam uzasadnione obawy, by
przypuszczac, ze jawne zdeklarowanie moich preferencji moze mi znaczaco
umniejszyc elektorat. Kto jest inteligentny to i tak po logo stowarzyszenia
sie domysli, z ktorym kandydatem "trzymam:, ale ci mniej uswiadomieni wcale
nie musza o tym wiedziec.

Z kolei wydrukuje sobie ulotke bez tego fragmentu - dostane zj... od
komitetu i popsuje sobie relacje.
Zakaz wskazywania innych kandydatow wprost uproscilby sprawe.

Stan rzeczy jaki jest, gdzie tego typu manewry komitetow, by przy okazji
promowania sie kandydatow sa dopuszczalne, sprzyja upolitycznianiu sie
samorzadow, a przeciez sympatie czy antypatie prezydenckie nie powinny
zaklocac preferencji kandydatow do innych organow samorzadu...

To takie luzne dywagacje.