eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Odszkodowanie z OC i naprawa we własnym zakresie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2005-07-22 14:12:11
    Temat: Odszkodowanie z OC i naprawa we własnym zakresie
    Od: "lim" <s...@i...pl>

    Witam serdecznie.

    Miałem kraksę samochodową ok. 7.04.2005r. Powstała on nie z mojej
    winy wiec poszło z OC sprawcy. Oddałem samochód do Zakładu
    naprawczego - mechanika samochodowa, specjalizacja auta japońskie.
    Pan właściciel się ucieszył doradził mi że poprowadzi wszystko, że
    bedzie OK. Zdecydowaliśmy że PZU zrobi wycenę i da kasę, a my sie
    spokojnie w kosztach zmieścimy (że coś zostanie). Poczekaliśmy na
    wycenę ok 2-3 tygodnie. PZU dało 5350 zł. Pan rozpoczął naprawę,
    ale poprosił o zadatek na poczet naprawy na zakup części 2000 zł.
    Za pokwitowaniem dostał ode mnie tę kwotę.
    Minął miesiąc, a pan tłumaczy że już będzie zaczynał naprawę bo
    dał auto do lakiernika. Mówi że jak do niego zjedzie to na
    warsztacie 3 dni i do odbioru. Po półtorej mniesiaca wróciło, ale
    pan zaczął miec problemy: a to że coś nie pasuje, a to że przegub
    nie ten typ i każdego dnia na moje pytania kiedy odbiorę auto
    odpowiada, ze to kwestia jednego dnia - jutro do odbioru. I ciągle
    nic. I prośby i ostrzejsze słowa nic nie skutkowały. Minął już
    spory czas, bo jak pan zauważył jest juz 21.07 czyli ponad 3
    miesiące. Auta jeszcze nie ma. mało tego 2 dni temu Pan właściciel
    zadzwonił że koszta mu sie powiększyły i kwota przyznana przez PZU
    (która ja juz dawno odebrałem) nie wystarczy na pokrycie szkody i
    troche kwotę 5350 zł przekroczy. A dokładna jego kalkulacja to 6136 zł.
    Wyraziłem swoje oburzenie, ale
    szczerze nie wiem jak sie zachować.
    Po moim naleganiu że jest to zbyt duża kwota - właściciel z oburzeniem i
    niechęcią zniżył do 5770 ale jeżeli się zdecyduję natychmiast.
    Czy mam jakieś możliwości
    prawne żeby po normalnej cenie po tak długim okresie naprawy (albo
    przetrzymywania auta) to auto odzyskać. Mechanik chce żeby PZU
    jeszcze wyceniało więcej, ale sugeruje że to i tak nic nie da i z pewnościa
    nie dostaniemy więcej pieniędzy. Nie wiem czy PZU sie na to zgodzi - tyle
    czasu minęło.
    Moi znajomi z doświadczenia wiedzą że przy takiej kalkulacji PZU jeżel
    naprawia sie w normalnym zakładzie to co najmniej 10 procent pieniędzy
    zostaje. A tu wygląda na to że jeszcze dopłacę.

    Przepraszam że tak długo piszę. Zależy mi. Proszę mi coś poradzić. Sam nie
    wiem od której strony do tej sprawy podejść.

    Z góry dziękuje za pomoc.
    Może wiecie kto może mi pomóc, np. w Poznaniu czy są jakieś darmowe porady
    prawne dla niezamążnych, może jakiś automobilklub prowadzi takie porady?
    Pomocy bo jestem w kropce

    Pozdrawiam serdecznie

    LiM


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1