Google nie pomogły więc zapytam.

Zdarzyło mi się ostatnio że postanowiłem wystosować pismo do Firmy A oraz B:
- w miejscu prowadzenia działalności (sklep) pracownik odmówił potwierdzenia
przyjęcia pisma na kopii. Tłumaczył się tym że 'nie ma kierownika a on nie ma
takich uprawnień'
- wypełniając formularz w BOKu (Biuro Obsługi Klienta) wypełniłem jedno z pól w
sposób który zdaniem pracownika nie był poprawny (moim był zgodnie z opisem
formularza). Pracownik odmówił przyjęcia formularza jak i potwierdzenia odmowy
jego przyjęcia. W moim przekonaniu przekonaniu normalna droga to przyjęcie
formularza wniosku i potem jego odrzucenie przez Firmę z podaniem przyczyny.

Czy obowiązek przyjęcia pisma przez Firmę / jej pracownika jest w jakikolwiek
sposób unormowane prawnie ?
O ile pamiętam istniał jakiś przepis KC mówiący że osoba znajdująca się w
siedzibie/ miejscu prowadzenia działalności Firmy jest władna do jej
reprezentacji czy jakoś tak (to do przypadku #1), nie mogę jednak teraz tego się
doszukać.

TomekD

do góry

Dnia Sat, 28 Jul 2007 20:57:51 +0200, TomekD napisał(a):

> Czy obowiązek przyjęcia pisma przez Firmę / jej pracownika jest w
> jakikolwiek sposób unormowane prawnie ?

Nie ma obowiązku przyjęcia. Co nie zmienia faktu, że takie nieprzyjęcie
nic nie zmienia - skutek jest taki jakby przyjął (art. 61 par. 1 kc).

> O ile pamiętam istniał jakiś
> przepis KC mówiący że osoba znajdująca się w siedzibie/ miejscu
> prowadzenia działalności Firmy jest władna do jej reprezentacji czy
> jakoś tak (to do przypadku #1), nie mogę jednak teraz tego się doszukać.

Art. 97 kc. Ale w tym przypadku nie ma znaczenia: po pierwsze mowa jest o
czynnościach prawnych (nie zaś oświadczeniach woli), po drugie Twoją
sprawę załatwia art. 61 par. 1 kc.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl

do góry

Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał
> Nie ma obowiązku przyjęcia. Co nie zmienia faktu, że takie nieprzyjęcie
> nic nie zmienia - skutek jest taki jakby przyjął (art. 61 par. 1 kc).

Tylko ciekawe jak udowodni, że mu odmówił przyjęcia ten pracownik i o co
chodziło... Może lepiej wysłać poleconym.

do góry

Dnia 28.07.2007 TomekD <t...@p...onet.pl> napisał/a:
> Czy obowiązek przyjęcia pisma przez Firmę / jej pracownika jest w jakikolwiek
> sposób unormowane prawnie ?

Nie. Generalnie to jeśli jesteś w stanie udowodnić, że osoba mogła się
zapoznać, to znaczy, że się zapoznała. W praktyce musiałbyś mieć świadka,
który widział, że położyłeś to komuś na biurku i to najlepiej w obecności
tej osoby. Dlatego najwygodniej wysłać poleconym za potwierdzeniem odbioru,
to doskonały dowód. Dla absolutnej pewności można pismo pozaginać w formie
koperty, zaadresować i w taki sposób wysłać, wtedy odpada (dość
wyolbrzymiany podobno) 'problem białej kartki'.

(bo ja np. nikomu nic nie podpisuję. Nie chcę, żeby potem się okazało, że
gdzieś z treści wynikało, że się na coś zgodziłem czy coś w ten deseń. Jak
ktoś chce mnie o czymś powiadomić na piśmie - niech powiadamia. Jak chce
mieć dowód, ze powiadomił - sorry, musi wysłać poleconym, ja mu nigdzie się
podpisywał nie będę.)
--
Samotnik

do góry

Dnia Sat, 28 Jul 2007 22:54:22 +0200, Piotr [trzykoty] napisał(a):

>> Nie ma obowiązku przyjęcia. Co nie zmienia faktu, że takie nieprzyjęcie
>> nic nie zmienia - skutek jest taki jakby przyjął (art. 61 par. 1 kc).
>
> Tylko ciekawe jak udowodni, że mu odmówił przyjęcia ten pracownik i o co
> chodziło... Może lepiej wysłać poleconym.

Tak samo jak w każdej innej tego rodzaju sytuacji. Aczkolwiek oczywiście,
że problem odpadnie jeśli pismo zostanie skutecznie doręczone.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
http://olgierd.bblog.pl

do góry

"Olgierd" <n...@o...com> wrote in message
news:f8ga23$jh$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia Sat, 28 Jul 2007 20:57:51 +0200, TomekD napisał(a):
>
>> Czy obowiązek przyjęcia pisma przez Firmę / jej pracownika jest w
>> jakikolwiek sposób unormowane prawnie ?
>
> Nie ma obowiązku przyjęcia. Co nie zmienia faktu, że takie nieprzyjęcie
> nic nie zmienia - skutek jest taki jakby przyjął (art. 61 par. 1 kc).
>
>> O ile pamiętam istniał jakiś
>> przepis KC mówiący że osoba znajdująca się w siedzibie/ miejscu
>> prowadzenia działalności Firmy jest władna do jej reprezentacji czy
>> jakoś tak (to do przypadku #1), nie mogę jednak teraz tego się doszukać.
>
> Art. 97 kc. Ale w tym przypadku nie ma znaczenia: po pierwsze mowa jest o
> czynnościach prawnych (nie zaś oświadczeniach woli), po drugie Twoją
> sprawę załatwia art. 61 par. 1 kc.
>

Olgierd,
Dzięki za odpowiedź i 'sznurki'.

Patrząc na wątek trochę obawiam się że odkopałem stary spór o skuteczność
doręcznia listu - nawet poleconego za zwrotnym poświadczniem odbioru - no bo co
w nim było ?
Jednak miałem okazję się przekonać że samo podpracie się konkretnymi artykułami
KC magicznie ułatwia załatwienie spraw pozornie niezałatwialnych, może nie
trzeba będzie słać listów...

pozdrawiam,
TomekD

do góry

Dnia 28.07.2007 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał/a:
> to doskonały dowód. Dla absolutnej pewności można pismo pozaginać w formie
> koperty, zaadresować i w taki sposób wysłać, wtedy odpada (dość
> wyolbrzymiany podobno) 'problem białej kartki'.

MZ sąd uwierzy w istnienie pisma w kopercie (bo jaki miałby byc cel
posyłania pustej kartki) natomiast w przypadku pustej koperty równie
dobrze może uwierzyć zapewnieniom odbiorcy, że był przekonany, że to pusta
koperta i ją wyrzucił.

--
Marcin

do góry

"Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> wrote in message
news:2q4tn4-b8c.ln1@ziutka.router...
> Dnia 28.07.2007 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał/a:
>> to doskonały dowód. Dla absolutnej pewności można pismo pozaginać w
>> formie
>> koperty, zaadresować i w taki sposób wysłać, wtedy odpada (dość
>> wyolbrzymiany podobno) 'problem białej kartki'.
>
> MZ sąd uwierzy w istnienie pisma w kopercie (bo jaki miałby byc cel
> posyłania pustej kartki) natomiast w przypadku pustej koperty równie
> dobrze może uwierzyć zapewnieniom odbiorcy, że był przekonany, że to pusta
> koperta i ją wyrzucił.
>

Każda rozsądna firma w przypadku dostania pustej kartki powinna natychmiast
odpowiedzieć co nadawca miał na myśli wysyłając pusta kartę. Wówczas jest
kryta.

do góry

On Sat, 28 Jul 2007, Samotnik wrote:

> Nie. Generalnie to jeśli jesteś w stanie udowodnić, że osoba mogła się
> zapoznać, to znaczy, że się zapoznała. W praktyce musiałbyś mieć świadka,
> który widział, że położyłeś to komuś na biurku i to najlepiej w obecności
> tej osoby.

Ktoś tu zapodawał opis z zastosowaniem notariusza i kładzeniem kartki
na środku biura :)

pzdr, Gotfryd

do góry

W wiadomości news:f8gr0v$ktt$1@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:

>>> to doskonały dowód. Dla absolutnej pewności można pismo pozaginać w
>>> formie
>>> koperty, zaadresować i w taki sposób wysłać, wtedy odpada (dość
>>> wyolbrzymiany podobno) 'problem białej kartki'.
>> MZ sąd uwierzy w istnienie pisma w kopercie (bo jaki miałby byc cel
>> posyłania pustej kartki) natomiast w przypadku pustej koperty równie
>> dobrze może uwierzyć zapewnieniom odbiorcy, że był przekonany, że to
>> pusta koperta i ją wyrzucił.
> Każda rozsądna firma w przypadku dostania pustej kartki powinna
> natychmiast odpowiedzieć co nadawca miał na myśli wysyłając pusta
> kartę. Wówczas jest kryta.
Ja bym ten pomysł wykorzystał szerzej. Jakbym dostał pismo z niewygodną dla
mnie treścią, to bym wysłał do nadawcy (poleconym) zapytanie co ma oznaczać
przysłanie mi poleconym pustej koperty. ;)

--
Jotte

do góry