eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNapad - zgłaszać, czy nie? › Napad - zgłaszać, czy nie?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: PaRaGaS <l...@m...sig>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Napad - zgłaszać, czy nie?
    Date: Wed, 07 Nov 2007 14:09:26 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 32
    Message-ID: <fgsdba$esn$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 128-moo-10.acn.waw.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1194440874 15255 62.121.101.128 (7 Nov 2007 13:07:54 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 7 Nov 2007 13:07:54 +0000 (UTC)
    X-User: paragas
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.6 (Windows/20070728)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:496230
    [ ukryj nagłówki ]

    Dzisiaj o 12:20 zostałem napadnięty na chodniku przy osiedlowym
    markecie. Na środku osiedla (Dembowskiego, warszawski Ursynów). Prawie
    pod samym wyjściem z domu.
    Z bloku obok sklepu wyszła grupka karków, przynajmniej jeden trzymał
    puszkę z piwem. Była z nimi kobieta z dzieckiem w wózku. Widziałem ją
    już wcześniej w tym miejscu, zresztą też razem z nimi. Prawdopodobnie
    mieszka z którymś z nich w tym właśnie bloku.
    Starałem się ich wyminąć, wtedy jeden z nich złapał mnie za przód
    kurtki, przyciągnął do siebie i zaczął żądać pieniędzy. Zanim do końca
    do mnie dotarło, co się dzieje, powiedziałem mu, że nie mam. Powtarzałem
    to, próbując się odsunąć. Zażądał telefonu. Powiedziałem, że nie mam.
    Dostałem z pięści w ucho, ponowił żądanie.
    Podniosłem krzyk "ratunku, ludzie, policja!" - od razu mnie puścił,
    uciekłem. Jego towarzysze stali cały czas w pewnym oddaleniu, rozmawiali
    ze sobą, przyglądali się. Nie jestem pewien, czy pod koniec zdarzenia
    kobieta nadal była wśród nich. Całe towarzystwo było wyraźnie podpite.

    Przyznam, że trochę się boję. Wygląda na to, że pod samym nosem mam
    bandę bandziorów, którzy w dodatku pewnie zapamiętali jak to nie udało
    im się mnie skroić. Gdybym zgłosił to na Policję, to prawdopodobnie
    konsekwencje poniósłby tylko ten jeden, który mnie zaatakował. I raczej
    dostałby jakieś zawiasy. Zostają jego kumple, którzy przecież przy
    odrobinie wysiłku mogą łatwo wyśledzić, gdzie mieszkam.

    Jaka procedura w takich wypadkach obowiązuje Policję, jakich rezultatów
    mógłbym się spodziewać i co najlepiej z tym dalej zrobić?

    --
    PaRaGaS www.paragas.deviantart.com
    GG: 1184355 www.last.fm/user/PaRaGaS
    Tlen: paragas www.paragas.glt.pl
    paragas (na) gmail (kropka) com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1