eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Na czym polegał UKŁAD
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2007-09-01 09:53:24
    Temat: Na czym polegał UKŁAD
    Od: "boukun" <b...@n...pl>

    Układ polega na tym, żeby środkami pozaprawnymi rozbijać polskie ugrupowania
    polityczne i je niszczyć. W realizację tego celu zaangażowano wszystkie
    możliwe służby państwowe, w tym specjalnie do tego powołany syndykat CBA.
    Sprawa z nakazowym zatrzymaniem Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla miała na
    celu obronę układu i zatuszowanie winy prokuratora generalnego,
    przeprowadzenia przestepczej akcji CBA i jednocześnie przedwczesnego
    doprowadzenia do jej fiaska. Ponieważ państwo policyjne, jakim stała się za
    rządów PiSu Polska, jest cały czas na podsłuchu, prokuratura pod nadzorem
    podejrzanego Zbigniewa Ziobro przeprowadziła medialne show, okazując całej
    Polsce i światu, że przeciek z nielegalnej bąź co bądź i przestepczej akcji
    syndykatu CBA mógł nastapić przynajmniej dwutorowo i że za fiasko tej akcji
    nie jest odpowiedzialny wyłącznie prokurator generalny. Prokuratury, jako
    spadkobiercy SB są w stanie każdemy obywatelowi wykazać, gdzie , z kim i jak
    sie spotykał, o czym rozmawiał i na swój użytek to wykorzystać. Tak stało
    się w przypadku podsłuchiwanych i inwigilowanych spotkań towarzyskich
    wówczas szefa MSW Kaczmarka, komendanta głównego policji Kornatowskiego,
    szefa PZU Netzla i biznesmena Krauze oraz innych polityków i także
    przestepców. Same podsłuchy i inwigilowanie społeczeństwa i wspomnianych
    ludzi przez słuzby państwowe było nielegalne, ale ponieważ chodziło o
    ograniczenie szkód i ratowanie dupu Ziobry i premiera Kaczyńskiego, należało
    materiały powiązać, połączyć i upublicznić, żeby po dojściu do władzy innej
    ekipy, nie można było tej dokumentacji zniszczyć. Same zaś dowody
    przestepczej działalności prokuratora generalnego, w tym wydawanie rozkazów
    na nielegalne podsłuchy, fałszowanie dokumentów, pozyskiwanie fałszywej
    dokumentacji, napuszcanie świadków, będzie można zniszczyć na wniosek
    premiera i prokuratora generalnego bezkarnie, bo zabezpiecza to ustawa o
    CBA. Premier Kaczyński i jego układ wiedzą doskonale, że wybory
    parlamentarne PiS przegra i będą pociągani do odpowiedzialności karnej,
    zatem akcja zatrzymania wspomnianych wysokiej rangi byłych urzędników
    państwowych była ostatnią deską ratunku dla prokuratora generalnego i
    premiera, żeby odrzucić od siebie oskarżenia i wybielić Ziobrę, że to nie on
    wyjawił Lepperowi o mającej mieć miejsce akcji CBA w ministerstwie rolnictwa
    i drugotorowo poszlakowo udowadniany medialnie przeciek miał go jedynie
    uwiarygodnić. Jest to bardzo kosztowne show, ale tu chodzi przecież o być
    albo nie być i o uniknięcie w przyszłości kryminału przez układ PiSu.

    Kaczmarek zachował się jak prawdziwy mężczyzna i odmawiając składania
    wyjasnień na podsuwane mu podsłuchy i inne dokumenty, zachował swoja
    godność. W końcy był swego czasu prokuratorem krajowym i ministrem spraw
    wewnętrznych, to niby dlaczego miałby tłumaczyć się przed niskimi rangą
    prokuratorami, działającymi w imię obrony przestepców syndykatu PiS.

    boukun



  • 2. Data: 2007-09-01 18:36:54
    Temat: Re: Na czym polegał UKŁAD
    Od: "J.S" <r...@g...pl>


    Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:fbbd69$6gt$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Układ polega na tym, żeby środkami pozaprawnymi rozbijać polskie
    > ugrupowania polityczne i je niszczyć. W realizację tego celu zaangażowano
    > wszystkie możliwe służby państwowe, w tym specjalnie do tego powołany
    > syndykat CBA. Sprawa z nakazowym zatrzymaniem Kaczmarka, Kornatowskiego i
    > Netzla miała na celu obronę układu i zatuszowanie winy prokuratora
    > generalnego, przeprowadzenia przestepczej akcji CBA i jednocześnie
    > przedwczesnego doprowadzenia do jej fiaska. Ponieważ państwo policyjne,
    > jakim stała się za rządów PiSu Polska, jest cały czas na podsłuchu,
    > prokuratura pod nadzorem podejrzanego Zbigniewa Ziobro przeprowadziła
    > medialne show, okazując całej Polsce i światu, że przeciek z nielegalnej
    > bąź co bądź i przestepczej akcji syndykatu CBA mógł nastapić przynajmniej
    > dwutorowo i że za fiasko tej akcji nie jest odpowiedzialny wyłącznie
    > prokurator generalny. Prokuratury, jako spadkobiercy SB są w stanie
    > każdemy obywatelowi wykazać, gdzie , z kim i jak sie spotykał, o czym
    > rozmawiał i na swój użytek to wykorzystać. Tak stało się w przypadku
    > podsłuchiwanych i inwigilowanych spotkań towarzyskich wówczas szefa MSW
    > Kaczmarka, komendanta głównego policji Kornatowskiego, szefa PZU Netzla i
    > biznesmena Krauze oraz innych polityków i także przestepców. Same
    > podsłuchy i inwigilowanie społeczeństwa i wspomnianych ludzi przez słuzby
    > państwowe było nielegalne, ale ponieważ chodziło o ograniczenie szkód i
    > ratowanie dupu Ziobry i premiera Kaczyńskiego, należało materiały
    > powiązać, połączyć i upublicznić, żeby po dojściu do władzy innej ekipy,
    > nie można było tej dokumentacji zniszczyć. Same zaś dowody przestepczej
    > działalności prokuratora generalnego, w tym wydawanie rozkazów na
    > nielegalne podsłuchy, fałszowanie dokumentów, pozyskiwanie fałszywej
    > dokumentacji, napuszcanie świadków, będzie można zniszczyć na wniosek
    > premiera i prokuratora generalnego bezkarnie, bo zabezpiecza to ustawa o
    > CBA. Premier Kaczyński i jego układ wiedzą doskonale, że wybory
    > parlamentarne PiS przegra i będą pociągani do odpowiedzialności karnej,
    > zatem akcja zatrzymania wspomnianych wysokiej rangi byłych urzędników
    > państwowych była ostatnią deską ratunku dla prokuratora generalnego i
    > premiera, żeby odrzucić od siebie oskarżenia i wybielić Ziobrę, że to nie
    > on wyjawił Lepperowi o mającej mieć miejsce akcji CBA w ministerstwie
    > rolnictwa i drugotorowo poszlakowo udowadniany medialnie przeciek miał go
    > jedynie uwiarygodnić. Jest to bardzo kosztowne show, ale tu chodzi
    > przecież o być albo nie być i o uniknięcie w przyszłości kryminału przez
    > układ PiSu.
    >
    > Kaczmarek zachował się jak prawdziwy mężczyzna i odmawiając składania
    > wyjasnień na podsuwane mu podsłuchy i inne dokumenty, zachował swoja
    > godność. W końcy był swego czasu prokuratorem krajowym i ministrem spraw
    > wewnętrznych, to niby dlaczego miałby tłumaczyć się przed niskimi rangą
    > prokuratorami, działającymi w imię obrony przestepców syndykatu PiS.
    >
    > boukun
    A mi to koło dupy lata....


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1