eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Małą wspólnota - problem.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2009-11-21 20:29:00
    Temat: Małą wspólnota - problem.
    Od: qwerty <q...@o...pl>

    Jest 4 właścicieli w małej wspólnocie, jeden z nich albo nie pojawia się
    na zebraniach wspólnoty albo jak już jest obecny to torpeduje większość
    uchwał sprzeciwiając się im.
    Reszta właścicieli chciałaby odremontować klatę i okna na klatce,
    odmalować płot. Jest nawet pomysł, żeby na części gruntu(jest go dosyć
    dużo) postawić kilka garaży, może mały sklepik, żeby to potem
    wydzierżawić i żeby wspólnota miała jakieś pieniądze.
    Niestety ten jeden właściciel się wszystkiemu sprzeciwia, czy jest jakiś
    sposób, żeby można było nie brać jego głosu pod uwagę?
    Podobno wspólnota może 'iść z tym do sądu', tak poradził nam pewien
    zarządca nieruchomości, ale szczegółów nie podał.
    Czyżby każda uchwała miałaby się kończyć w sądzie, kto za to zapłaci?


  • 2. Data: 2009-11-21 21:11:08
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "qwerty" <q...@o...pl> napisał
    >
    > Podobno wspólnota może 'iść z tym do sądu', tak poradził nam pewien
    > zarządca nieruchomości, ale szczegółów nie podał.

    Szczegółów szukaj w ustawie o własności lokali oraz w kc i kpc.

    > Czyżby każda uchwała miałaby się kończyć w sądzie, kto za to
    > zapłaci?

    Zwykle płaci przegrany.


  • 3. Data: 2009-11-21 21:13:30
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: Mecenas <m...@o...pl>

    qwerty pisze:
    > Jest 4 właścicieli w małej wspólnocie, jeden z nich albo nie pojawia się
    > na zebraniach wspólnoty albo jak już jest obecny to torpeduje większość
    > uchwał sprzeciwiając się im.
    > Reszta właścicieli chciałaby odremontować klatę i okna na klatce,
    > odmalować płot. Jest nawet pomysł, żeby na części gruntu(jest go dosyć
    > dużo) postawić kilka garaży, może mały sklepik, żeby to potem
    > wydzierżawić i żeby wspólnota miała jakieś pieniądze.
    > Niestety ten jeden właściciel się wszystkiemu sprzeciwia, czy jest jakiś
    > sposób, żeby można było nie brać jego głosu pod uwagę?
    > Podobno wspólnota może 'iść z tym do sądu', tak poradził nam pewien
    > zarządca nieruchomości, ale szczegółów nie podał.
    > Czyżby każda uchwała miałaby się kończyć w sądzie, kto za to zapłaci?

    Pozostaje tylko droga sądowa. Sąd jak uzna, że większość właścicieli ma
    racje to pozwoli na realizacje pomysłów, a ten facet nic nie będzie miał
    do gadania.

    Pozdrawiam
    Michał


  • 4. Data: 2009-11-27 17:45:56
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: ąćęłńóśżź <u...@w...eu>

    Taki z Ciebie mecenas jak z półtuska premier.
    JaC


    -----

    > Sąd jak uzna, że większość właścicieli ma racje to pozwoli na realizacje pomysłów,
    a ten facet nic nie będzie miał do gadania.


  • 5. Data: 2009-11-28 13:58:49
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 21 Nov 2009, Mecenas wrote:

    > qwerty pisze:
    >> Jest 4 właścicieli w małej wspólnocie, jeden z nich albo nie pojawia się na
    >> zebraniach wspólnoty albo jak już jest obecny to torpeduje większość uchwał
    >> sprzeciwiając się im.
    >> Reszta właścicieli chciałaby odremontować klatę i okna na klatce, odmalować
    >> płot. Jest nawet pomysł, żeby na części gruntu(jest go dosyć dużo) postawić
    >> kilka garaży, może mały sklepik, żeby to potem wydzierżawić i żeby
    >> wspólnota miała jakieś pieniądze.
    [...]
    >
    > Pozostaje tylko droga sądowa. Sąd jak uzna, że większość właścicieli ma racje
    > to pozwoli na realizacje pomysłów, a ten facet nic nie będzie miał do
    > gadania.

    Może ustal, które pomysły masz na myśli?
    Bo tak napisałeś, jakby "pomysł" z odmalowaniem płotu (de facto będący
    konieczną czynnością konserwacyjną) był równoważny z "pomysłem"
    postawienia garaży (bez wyjaśnienia, kto ma za to zapłacić).

    pzdr, Gotfryd
    (mała wspólnota)


  • 6. Data: 2009-11-28 16:21:07
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >>
    >> Pozostaje tylko droga sądowa. Sąd jak uzna, że większość
    >> właścicieli ma racje to pozwoli na realizacje pomysłów, a ten facet
    >> nic nie będzie miał do gadania.
    >
    > Może ustal, które pomysły masz na myśli?
    > Bo tak napisałeś, jakby "pomysł" z odmalowaniem płotu (de facto
    > będący
    > konieczną czynnością konserwacyjną) był równoważny z "pomysłem"
    > postawienia garaży (bez wyjaśnienia, kto ma za to zapłacić).

    A zauważyłeś w jego wypowiedzi wyrazy "Sąd jak uzna"?


  • 7. Data: 2009-11-30 13:33:29
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 28 Nov 2009, Alek wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >>>
    >>> Pozostaje tylko droga sądowa. Sąd jak uzna, że większość właścicieli ma
    >>> racje to pozwoli na realizacje pomysłów, a ten facet nic nie będzie miał
    >>> do gadania.
    >>
    >> Może ustal, które pomysły masz na myśli?
    >> Bo tak napisałeś, jakby "pomysł" z odmalowaniem płotu (de facto będący
    >> konieczną czynnością konserwacyjną) był równoważny z "pomysłem"
    >> postawienia garaży (bez wyjaśnienia, kto ma za to zapłacić).
    >
    > A zauważyłeś w jego wypowiedzi wyrazy "Sąd jak uzna"?

    Ależ zauważyłem - tyle, że pomalowanie płotu i postawienie garaży
    jakby zupełnie przeciwnie rokują ;)
    Oczywiście, że możesz iść do sądu z "pomysłem" nakazania mi postawienia
    gdzieś garażu. Nawet mimo, że nie jesteś współwłaścicielem tego
    terenu.
    Pytanie, czy oczekujesz innego skutku niż zapłacenie za pozew :)
    Jak wolisz wersję formalną - przepis nie odwołuje się do "racji",
    odwołuje się do "interesu". "Interes" tego kto nie chce, np.
    "ale ja nie mam zamiaru płacić za ich fanaberie" (znaczy: garaż),
    to inna wersja niż "nie mam zamiaru płacić za konserwację, do
    której jestem zobowiązany".

    Zauważ: post był o tym, że WSPÓLNOTA ma postawić garaże.

    Nie o tym, że ktoś ze współwłaścicieli (być może kilku) *na
    własny koszt, ryzyko i celem własnego zysku* chciałoby *sobie*
    postawić garaże na wspólnym terenie, bo to *inna* sprawa!
    Postawienie sprawy tak: "chcemy postawić *swoje* garaże,
    a on się sprzeciwia, mimo że nie zabraniamy mu aby sobie
    też postawił", IMHO zmienia postać rzeczy diametralnie.

    BTW: zostawiłeś post przedpiścy a wyciąłeś wrotkę, wygląda jakbym
    to ja pisał.

    pzdr, Gotfryd
    (mała wspólnota, z indywidualnymi garażami na wspólnym terenie)


  • 8. Data: 2009-11-30 19:19:06
    Temat: Re: Małą wspólnota - problem.
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >
    > BTW: zostawiłeś post przedpiścy a wyciąłeś wrotkę, wygląda jakbym
    > to ja pisał.

    Nie wygląda, co czyje można poznać po liczbie ">".

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1