eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kradziesz szkoły?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 55

  • 51. Data: 2003-12-14 21:28:19
    Temat: Re: Kradziesz szkoły?
    Od: "sebuś" <s...@o...pl>

    Czy dobrze zrozumiałem, iż jeśli w umowie jest tylko stwierdzenie, że
    uczelnia "może skreślić lub nie" bez określenia terminu do którego powinna
    skreślić to znaczy, że moga nie skreślać aż do czasu planowego ukończenia
    studiów, albo nie skreślać wcale licząc że za 10 lub 20 lat wrócę na
    uczelnie?

    Sprawa druga. Czy uczelnia ma prawo udostęsepniać regulamin, statut oraz
    traktat (bo takie 3 dokumenty posiadają), tylko do wglądu. Dlaczego nie mogę
    ich skserować? Czy mogą mi ich nie udostępnić do skopiowania?

    > No dobrze, podstawą jest umowa o naukę. Zakładamy, że nie przewiduje ona
    > automatycznego skreślenia z listy z jakiegoś powodu tylko przewiduje,
    > że uczelnia skreśla lub powinna skreślić. Dla zaistnienia skutku w
    > postaci skreślenia z listy niezbedne jest więc działanie uczelni. Jeśli
    > go nie było, to jest nadal studentem, roszczenie o zapłatę czesnego jest
    > zasadne, trudno tu mówić o bezpodstawnym wzbogaceniu, bo umowa nadal
    > obowiązuje. Uczelnia ponosi natomiast odpowiedzialność za niewykonanie
    > tego, do czego była przez umowę zobowiązana, czyli odpowiedzialność za
    > nieskreślenie studenta w przewidzianym przez umowę terminie.
    > Nie znamy dokładnej treści umowy, ale moim zdaniem jeśli jest to tylko
    > stwierdzenie, że uczelnia skreśla lub podobne nie można tego
    > intepretować jako warunku.
    >
    > KG
    >



  • 52. Data: 2003-12-14 21:43:19
    Temat: Re: Kradziesz szkoły?
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    sebuś wrote:
    > Czy dobrze zrozumiałem, iż jeśli w umowie jest tylko stwierdzenie, że
    > uczelnia "może skreślić lub nie" bez określenia terminu do którego powinna
    > skreślić to znaczy, że moga nie skreślać aż do czasu planowego ukończenia
    > studiów, albo nie skreślać wcale licząc że za 10 lub 20 lat wrócę na
    > uczelnie?

    Jeśli będie "może" to tak..

    > Sprawa druga. Czy uczelnia ma prawo udostęsepniać regulamin, statut oraz
    > traktat (bo takie 3 dokumenty posiadają), tylko do wglądu. Dlaczego nie mogę
    > ich skserować? Czy mogą mi ich nie udostępnić do skopiowania?

    Nie wiem, ale walka o to żeby Ci wydali trwałaby zbyt długo. Ale skargę
    napisać możesz, tylko nie wiem do kogo, odpowiedniego ministra?
    Na Twoim miejscu po prostu bym wziął regulamin i zrobił kopię. Łańcuchem
    przecież przywiązany nie będzie, a na dobrych stosunkach ze szkołą chyba
    za bardzo Ci nie zależy?

    KG


  • 53. Data: 2003-12-14 23:54:32
    Temat: Re: Kradziesz szkoły?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "kam" <k...@p...onet.plX> napisał w wiadomości
    news:brijsi$39b$1@inews.gazeta.pl...

    > To się różnimy. Krótsze terminy przedawnienia roszczeń związanych z
    > prowadzeniem działalności gospodarczej wprowadzono zapewne ze względu na
    > profesjonalny charakter wierzyciela. Druga strona stosunku prawnego
    > takiej cechy nie ma. Ponadto nie prowadzi ona działalności gospodarczej,
    > więc jej roszczenie wobec podmiotu gospodarczego nie jest dla niej
    > związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

    Mnie się wydaje, że nie tyle chodziło o profesjonalny charakter
    wierzyciela, co o koneiczność archiwizowania niepojętej ilości dokumentów.
    Wyobraź sobie ile to ton papieru. Stąd moim zdaniem wynikła konieczność
    skrócenia tego.

    Po za tym dochodzi jeszcze płynność kadr. Ty jestes w stanie przypomnieć
    sobie, co było 10 lat temu. No przynajmneij próbować. Ale w takiej firmie,
    to może być to już 5 pokolenie kierownictwa.

    Zresztą wróćmy do samego przepisu. Czy zamówienei przeze mnie komputera w
    firmie ma zwiazaek z działanością gospodarczą, czy nie. Pada pytanie - to
    zależy czyją? Ale przepis nie określa czyją, więc moim zdaniem chodzi o
    jakąkolwiek. No to w takim wypadku zamówienie ma związek z działanością
    gospodarczą dostawcy. I moim zdaniem tak to należy stosować.
    >
    > No dobrze, podstawą jest umowa o naukę. Zakładamy, że nie przewiduje ona
    > automatycznego skreślenia z listy z jakiegoś powodu tylko przewiduje,
    > że uczelnia skreśla lub powinna skreślić. Dla zaistnienia skutku w
    > postaci skreślenia z listy niezbedne jest więc działanie uczelni. Jeśli
    > go nie było, to jest nadal studentem, roszczenie o zapłatę czesnego jest
    > zasadne, trudno tu mówić o bezpodstawnym wzbogaceniu, bo umowa nadal
    > obowiązuje. Uczelnia ponosi natomiast odpowiedzialność za niewykonanie
    > tego, do czego była przez umowę zobowiązana, czyli odpowiedzialność za
    > nieskreślenie studenta w przewidzianym przez umowę terminie.

    Tu się w pełni z Tobą zgadzam. Ale nie można składać moim zdaniem pozwu o
    wykreślenie studenta z listy, bo to czynność administracyjna a nie
    cywilnoprawna. Natomiast można składać pozew o uznanie, że się studentem
    nie jest od jakiejś tam daty i w związku z tym nie należy się czesne - bo
    ten fakt jest przedmiotem stosunku cywilnoprawnego.

    > Nie znamy dokładnej treści umowy, ale moim zdaniem jeśli jest to tylko
    > stwierdzenie, że uczelnia skreśla lub podobne nie można tego
    > intepretować jako warunku.

    No właśnie. Zaczynamy dywagować. Poczekajmy, jak chłopak jutro (w zasadzie
    dziś) sprawdzi treść regulaminu.


  • 54. Data: 2003-12-15 11:04:55
    Temat: Odp: Kradziesz szkoły?
    Od: "GHospod" <g...@p...edu.pl>

    Odneśnie regulaminu studiów
    Znalazłem rozporządzenie MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ
    z dnia 2 października 1991 r. "w sprawie zasad, jakim powinny odpowiadać
    postanowienia regulaminu studiów uczelni państwowych nie spełniających
    wymagań określonych w art. 12 ust. 1 i 2 ustawy o szkolnictwie wyższym." i
    tam jest taki oto

    par 2 Regulamin studiów powinien zawierać określenie praw i obowiązków
    studenta oraz uczelni, a w szczególności:
    12 określenie warunków i trybu skreślenia z listy studentów,

    Ciężko jest mówić wg mnie o nieuczciwości uczelni skoro ktoś przez xxx lat
    uporczywie wpłaca pieniądze mimo że nie ma takiego obowiązku, niemniej
    jednak świadczenie było nienależne i pewnie należy się jego zwrot.



  • 55. Data: 2003-12-15 18:26:00
    Temat: Re: Kradziesz szkoły?
    Od: kam <k...@p...onet.plX>

    Robert Tomasik wrote:
    > Mnie się wydaje, że nie tyle chodziło o profesjonalny charakter
    > wierzyciela, co o koneiczność archiwizowania niepojętej ilości dokumentów.
    > Wyobraź sobie ile to ton papieru. Stąd moim zdaniem wynikła konieczność
    > skrócenia tego.

    Chyba jednak nie...

    > Po za tym dochodzi jeszcze płynność kadr. Ty jestes w stanie przypomnieć
    > sobie, co było 10 lat temu. No przynajmneij próbować. Ale w takiej firmie,
    > to może być to już 5 pokolenie kierownictwa.

    A to mój problem?


    > Zresztą wróćmy do samego przepisu. Czy zamówienei przeze mnie komputera w
    > firmie ma zwiazaek z działanością gospodarczą, czy nie. Pada pytanie - to
    > zależy czyją? Ale przepis nie określa czyją, więc moim zdaniem chodzi o
    > jakąkolwiek. No to w takim wypadku zamówienie ma związek z działanością
    > gospodarczą dostawcy.

    Ale dla zamawiającego nie ma. Jest to roszczenie zamawiającego, a nie
    dostawcy.

    I moim zdaniem tak to należy stosować.

    A moim nie :)

    > Tu się w pełni z Tobą zgadzam. Ale nie można składać moim zdaniem pozwu o
    > wykreślenie studenta z listy, bo to czynność administracyjna a nie
    > cywilnoprawna.

    No właśnie, na pewno administracyjna? Jak to jest na prywatnych uczelniach.

    KG

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1