Sytuacja taka;
Pisze artykul do gazety, ale nie mam pewnosci, czy mi zaplaca i
opublikuja pod moim nazwiskiem. Oczywiscie moge dochodzic moich praw w
sadzie, ale problem jest z udowodnieniem, ze ja ten artykul napisalem.
Slyszalem o takich sposobach, czy dobrych?:
1. Wysylam do redakcji list polecony, ale bez koperty. Po prostu
skladam kartke, na ktrym jest artykul, naklejam znaczek, pisze adres.
2. Identycznie wysylam do siebie taka przesylke listem poleconym. W ten
sosob mam na kartce papieru, na ktorej jest wydrukowany artykul stempel
pocztowy z data.

Oczywiscie mailem wysylam im wersje elektroniczna.

Czy taki dowod wystarczy, by przed sadem udowdnic, iz sie jest autorem
teogo artykulu?



--
Przyjazny Andrzej
ICQ: 175468603
Gadu-Gadu: 1570707

do góry

pią, 27 cze 2003 o 11:21 GMT Przyjazny Andrzej napisał(a):

> Sytuacja taka;
> Pisze artykul do gazety, ale nie mam pewnosci, czy mi zaplaca i
> opublikuja pod moim nazwiskiem. Oczywiscie moge dochodzic moich praw w
> sadzie, ale problem jest z udowodnieniem, ze ja ten artykul napisalem.
> Slyszalem o takich sposobach, czy dobrych?:
> 1. Wysylam do redakcji list polecony, ale bez koperty. Po prostu
> skladam kartke, na ktrym jest artykul, naklejam znaczek, pisze adres.

W redakcji taki list zawsze może zaginąć.

> 2. Identycznie wysylam do siebie taka przesylke listem poleconym. W ten
> sosob mam na kartce papieru, na ktorej jest wydrukowany artykul stempel
> pocztowy z data.

A jak udowodnisz, że nie wysłałeś do siebie pustej kartki papieru
którą zadrukowałeś dużo później?

>
> Oczywiscie mailem wysylam im wersje elektroniczna.
>

Może coś da podpisanie elektronicznie takiego maila przez trzecią
zaufaną stronę?

Nie znam się na tym ale
USTAWA
z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym
w ustawie wyrażenia oznaczają:
Art.3.
16) znakowanie czasem - usługę polegającą na dołączaniu do danych w
postaci elektronicznej logicznie powiązanych z danymi opatrzonymi
podpisem lub poświadczeniem elektronicznym,
oznaczenia czasu w chwili wykonania tej usługi oraz poświadczenia
elektronicznego tak powstałych danych przez podmiot świadczący tę usługę,
...
Art. 7.
1. Podpis elektroniczny może być znakowany czasem.
2. Znakowanie czasem przez kwalifikowany podmiot świadczący usługi
certyfikacyjne wywołuje w
szczególności skutki prawne daty pewnej w rozumieniu przepisów Kodeksu
cywilnego.
3. Uważa się, że podpis elektroniczny znakowany czasem przez
kwalifikowany podmiot świadczący
usługi certyfikacyjne został złożony nie później niż w chwili
dokonywania tej usługi.
Domniemanie to istnieje do dnia utraty ważności zaświadczenia
certyfikacyjnego
wykorzystywanego do weryfikacji tego znakowania. Przedłużenie
istnienia domniemania wymaga
kolejnego znakowania czasem podpisu elektronicznego wraz z danymi
służącymi do poprzedniej
weryfikacji przez kwalifikowany podmiot świadczący tę usługę.


Więc w sądzie nie powinno być teoretycznie problemu z udowodnieniem.

> Czy taki dowod wystarczy, by przed sadem udowdnic, iz sie jest autorem
> teogo artykulu?
>
>
>

Pozdrawiam
KLoSS
--
[ KLoSS - Andrzej Koszarek - Poznań - 30 ]
"Odwrotnością paranoi jest błędne, niczym nie uzasadnione
przeświadczenie, że nikt nas nie obserwuje."

do góry

Użytkownik Przyjazny Andrzej napisał:
> Czy taki dowod wystarczy, by przed sadem udowdnic, iz sie jest autorem
> teogo artykulu?

Niezbadane są wyroki polskich sądów... ;(

A tak bardziej serio - wydrukuj swój tekst, idź do notariusza i złóż na nim
potwierdzony przez niego swój podpis.
I wsio.

pozdrawiam
Arek


--
http://www.elita.pl/hipnoza

do góry

pią, 27 cze 2003 o 12:26 GMT KLoSS napisał(a):

> 16) znakowanie czasem - usługę polegającą na dołączaniu do ...

i jeszcze ze strony http://www.signet.pl/produkty/tsa1.html

Znakowanie czasem
jest bezpłatną usługą znakowania wiarygodnym czasem dowolnych plików.
Znacznik czasu zapewnia, że dane istniały przed ich oznaczeniem oraz
stanowi dowód, iż od tego czasu dane te nie były modyfikowane.



Pozdrawiam
KLoSS
--
[ KLoSS - Andrzej Koszarek - Poznań - 30 ]
"Odwrotnością paranoi jest błędne, niczym nie uzasadnione
przeświadczenie, że nikt nas nie obserwuje."

do góry

> > pocztowy z data.
>
> A jak udowodnisz, że nie wysłałeś do siebie pustej kartki papieru
> którą zadrukowałeś dużo później?

A nie daloby sie wyslac listem poleconym w kopercie do siebie, poprosic
pania na poczcie, aby podstemplowala miejsca klejenia koperty (zreszta sa
chyba specjalne naklejki na poczcie), pozniej odebrac i nieotwierac?

do góry

A może podpis elektroniczny z sygnaturą daty. jest coś takiego. Jak im to
wyślesz, to będzie dowód dokładnie kiedy to miało miejsce. No i treści też
już później nie zmienisz. Dla własnego bezpieczeństwa drukujesz wtórnik
listu wraz z podpisem elektronicznym na kartce.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> i jeszcze ze strony http://www.signet.pl/produkty/tsa1.html
>
> Znakowanie czasem
> jest bezpłatną usługą znakowania wiarygodnym czasem dowolnych plików.
> Znacznik czasu zapewnia, że dane istniały przed ich oznaczeniem oraz
> stanowi dowód, iż od tego czasu dane te nie były modyfikowane.

A ktoś sie może orientuje jak wyglada umocowanie
prawne tego wynalazku, czyli inaczej mówiąc ile to jest
warte przed sądem?

pozd.Pix

do góry

w <news:bdh6b2$p48$1@news.onet.pl>
Arek napisał(a):

> Użytkownik Przyjazny Andrzej napisał:
>> Czy taki dowod wystarczy, by przed sadem udowdnic, iz sie jest
>> autorem teogo artykulu?
>
> Niezbadane są wyroki polskich sądów... ;(
>
> A tak bardziej serio - wydrukuj swój tekst, idź do notariusza i
> złóż na nim potwierdzony przez niego swój podpis.
> I wsio.
>

No tak, ale z kazdym artykulem bede tak biegal? Ile notariusz wezmie za
takie cos? Wyceni mi artykul? Moze ktos wie, jak to jest?



--
Przyjazny Andrzej
ICQ: 175468603
Gadu-Gadu: 1570707

do góry

w <news:slrn.pl.bfo6up.qk.NoSpam.Klossik@alchemy.no-ip
.org>
KLoSS napisał(a):

> pią, 27 cze 2003 o 11:21 GMT Przyjazny Andrzej napisał(a):
>
>> Sytuacja taka;
>> Pisze artykul do gazety, ale nie mam pewnosci, czy mi zaplaca i
>> opublikuja pod moim nazwiskiem. Oczywiscie moge dochodzic moich
>> praw w sadzie, ale problem jest z udowodnieniem, ze ja ten
>> artykul napisalem. Slyszalem o takich sposobach, czy dobrych?:
>> 1. Wysylam do redakcji list polecony, ale bez koperty. Po prostu
>> skladam kartke, na ktrym jest artykul, naklejam znaczek, pisze
>> adres.
>
> W redakcji taki list zawsze może zaginąć.

Jesli zginie - ich problem.

>
>> 2. Identycznie wysylam do siebie taka przesylke listem poleconym.
>> W ten sosob mam na kartce papieru, na ktorej jest wydrukowany
>> artykul stempel pocztowy z data.
>
> A jak udowodnisz, że nie wysłałeś do siebie pustej kartki papieru
> którą zadrukowałeś dużo później?

Zatem stempel powinien byc po stronie, na ktorej jest tekst artykulu?
Ostatecznie mozna zlozyc tak kartke
>
>>
>> Oczywiscie mailem wysylam im wersje elektroniczna.
>>
>
> Może coś da podpisanie elektronicznie takiego maila przez trzecią
> zaufaną stronę?
>
> Nie znam się na tym ale
> USTAWA
> z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym
> w ustawie wyrażenia oznaczają:
> Art.3.
> 16) znakowanie czasem - usługę polegającą na dołączaniu do danych
> w postaci elektronicznej logicznie powiązanych z danymi
> opatrzonymi podpisem lub poświadczeniem elektronicznym,
> oznaczenia czasu w chwili wykonania tej usługi oraz poświadczenia
> elektronicznego tak powstałych danych przez podmiot świadczący tę
> usługę, ...
> Art. 7.
> 1. Podpis elektroniczny może być znakowany czasem.
> 2. Znakowanie czasem przez kwalifikowany podmiot świadczący usługi
> certyfikacyjne wywołuje w
> szczególności skutki prawne daty pewnej w rozumieniu przepisów
> Kodeksu cywilnego.
> 3. Uważa się, że podpis elektroniczny znakowany czasem przez
> kwalifikowany podmiot świadczący
> usługi certyfikacyjne został złożony nie później niż w chwili
> dokonywania tej usługi.
> Domniemanie to istnieje do dnia utraty ważności zaświadczenia
> certyfikacyjnego
> wykorzystywanego do weryfikacji tego znakowania. Przedłużenie
> istnienia domniemania wymaga
> kolejnego znakowania czasem podpisu elektronicznego wraz z danymi
> służącymi do poprzedniej
> weryfikacji przez kwalifikowany podmiot świadczący tę usługę.
>
>
> Więc w sądzie nie powinno być teoretycznie problemu z
> udowodnieniem.

Jasne, ale kto ma podpis elektroniczny?

Problem nie jest teoretyczny, ale bardzo realny, wiec prosze o rade.



--
Przyjazny Andrzej
ICQ: 175468603
Gadu-Gadu: 1570707

do góry

w <news:bdh771$181$1@atlantis.news.tpi.pl>
katalyzator napisał(a):

>> > pocztowy z data.
>>
>> A jak udowodnisz, że nie wysłałeś do siebie pustej kartki papieru
>> którą zadrukowałeś dużo później?
>
> A nie daloby sie wyslac listem poleconym w kopercie do siebie,
> poprosic pania na poczcie, aby podstemplowala miejsca klejenia
> koperty (zreszta sa chyba specjalne naklejki na poczcie), pozniej
> odebrac i nieotwierac?
>
>

Tak, myslalem o tym i to jest sposob. Rzeczywiscie trzeba pania w
okienku grzecznie poprosic. Tyle ze ktos moze powiedziec, ze nad para
rozkleilem koperte, umiescilem artykul i znow zakleilem... :(



--
Przyjazny Andrzej
ICQ: 175468603
Gadu-Gadu: 1570707

do góry