Sytuacja nastepujaca: 26-letni syn, nie pracuje (od dluzszego czasu szuka
pracy), nie ma zadnych dochodow, mieszka z matka, ktora go utrzymuje. Na
swoim koncie ma kilka mandatow itp., w sumie uzbieralo się tego pare
tysiecy. Można się spodziewac, ze wkrotce sprawa zainteresuje sie komornik.

Sek w tym, jak uchronic majatek matki, dorobek calego jej zycia, przed
zajeciem. Przeciez ona nie ma zadnego wpływu na postepowanie syna. Czy
możliwe jest jakies prawne zabezpieczenie?

Bardzo prosze o podpowiedz, jak wybrnąć z tej sprawy.

Szukałam oczywiście w googlach, doczytałam ze rodzice nie odpowiadaja za
dlugi dzieci, ale nie wiem jak sprawa wyglada, gdy matka i syn sa
zameldowani i mieszkaja pod tym samym adresem.



Z góry dzięki za podpowiedzi.



Funia