RadoslawF <r...@g...com> pisze:
> W dniu 2021-04-28 o 21:23, A. Filip pisze:
>
>>>> Nie chce mi się śledzić prawa tych wszystkich krajów, albo
>>>> zastanawiać,
>>>> czy jeszcze gdzieś na świecie język niemiecki nie jest urzędowym. Co
>>>> będzie, jak prawa tych krajów będą sprzeczne? Jak ustalić, jakiemu prawu
>>>> ma taka strona odpowiadać? A jeśli się uprę, że pisałem ją po niemiecku
>>>> dla Belgów? Jest jakiś zakaz, by Belg znał język niemiecki? Albo dla
>>>> Ślązaków?
>>>>
>>>
>>> Ciekawe by było, gdy strona www w j.polskim podlegała prawu polskiemu.
>>> Twórca portalu np. w USA, Wlk.Brytanii Francji czy nawet Niemczech,
>>> który kieruje treści do lokalnej Polonii ...
>>>
>>> Najprościej by było jakoś ustalić, że strony .pl podlegają prawu
>>> polskiemu, .de niemieckiemu i tak dalej. UE ma swoje dyrektywy, więc z
>>> domeną .eu nie musiałoby być problemu. Gorzej z .com, .net .xxx
>>> .online .site i całą resztą
>> Co jeśli domena DNS .pl jest obsługiwana przez serwery DNS w USA a
>> serwer www fizycznie jest w Japonii a treść jest nakierowana na
>> Polaków w UK? Sytuacje mogą być *bardzo* skomplikowane. Ja jestem
>> zwolennikiem zdroworozsądkowego podejścia "jaki bat taka jurysdykcja"
>> czyli czym sądy mogą karać.
>>
>> Domena DNS .pl daje w praktyce możliwość jej odebrania/przejęcia
>> przez
>> sądy RP3 bo zarządza nią instytucja w Polsce a na nią bat jest.
>> [ Patrz sąd w USA i spamhaus (domeny .com, .org)]
>> Jeśli serwery www fizycznie są w Polsce to można jej
>> zająć/zablokować]
>> Przerzucenie dużego++ serwisu/hostingu do innego kraju to przeważnie
>> skomplikowana sprawa.
>> Jeśli strona www ma dochody z reklam na Polskę to można
>> blokować/przejmować płatności z Polski.
>> [ To bat na Google, Facebook itp/itd]
>
> Nie zablokujesz skutecznie płatności z polski.
> Nawet jak zlikwidujesz ich lokalny oddział który się
> tym zajmuje.

Wszystkim nie. Legalnym i dużym jak Google/Facebook?
Na tyle żeby to było upierdliwe+ względnie łatwo.
Zresztą w wersji bat nie chodzi o zablokowanie płatności z Polski ale o
ich przejęcie na poczet zasądzonych w Polsce kar :-)

>> Jeśli strona jest nakierowana na Polskę to można zablokować do niej
>> dostęp z Polski [ Patrz Wielki Chiński Firewall]
>
> A to już wygląda na ograniczenie wolności.

Czy uważasz za uzasadnione blokowanie stron propagujących
(z instrukcjami) zamachy samobójcze?
Jak dla mnie to jeden z bardziej zasadnych przypadków a potem jest cała
masa kwestii w których opinie bardzo różne.

--
A. Filip
| Wierzyć człowiekowi to garścią nabierać wodę.
| (Przysłowie abisyńskie)

do góry

W dniu 2021.04.28 o 21:23, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28.04.2021 o 21:03, Krzysztof kw1618 pisze:
>
>
> Generalnie przedsiębiorca podlega prawu kraju działania. Stad też
> zresztą różni oszuści porejestrowani na wyspach pacyficznych, gdzie nikt
> nad tym nie panuje. Ale to już trzeba być desperatem, by z takim
> podmiotem poważnie handlować, albo umieć się zabezpieczyć.
>

Nie chodzi mi o handlowanie, chodzi mi o treści prywatne, hobbystyczne.
Są www, blogi niosące kontrowersyjne treści. Rozsądny odbiorca powinien
przyjąć to do wiadomości i iść dalej, nie odwiedzać tej www. Ewentualnie
może dopatrzeć się treści naruszających jego prawa lub uczucia.

do góry

W dniu 2021-04-28 o 22:23, A. Filip pisze:
>
>>>>> Nie chce mi się śledzić prawa tych wszystkich krajów, albo
>>>>> zastanawiać,
>>>>> czy jeszcze gdzieś na świecie język niemiecki nie jest urzędowym. Co
>>>>> będzie, jak prawa tych krajów będą sprzeczne? Jak ustalić, jakiemu prawu
>>>>> ma taka strona odpowiadać? A jeśli się uprę, że pisałem ją po niemiecku
>>>>> dla Belgów? Jest jakiś zakaz, by Belg znał język niemiecki? Albo dla
>>>>> Ślązaków?
>>>>>
>>>>
>>>> Ciekawe by było, gdy strona www w j.polskim podlegała prawu polskiemu.
>>>> Twórca portalu np. w USA, Wlk.Brytanii Francji czy nawet Niemczech,
>>>> który kieruje treści do lokalnej Polonii ...
>>>>
>>>> Najprościej by było jakoś ustalić, że strony .pl podlegają prawu
>>>> polskiemu, .de niemieckiemu i tak dalej. UE ma swoje dyrektywy, więc z
>>>> domeną .eu nie musiałoby być problemu. Gorzej z .com, .net .xxx
>>>> .online .site i całą resztą
>>> Co jeśli domena DNS .pl jest obsługiwana przez serwery DNS w USA a
>>> serwer www fizycznie jest w Japonii a treść jest nakierowana na
>>> Polaków w UK? Sytuacje mogą być *bardzo* skomplikowane. Ja jestem
>>> zwolennikiem zdroworozsądkowego podejścia "jaki bat taka jurysdykcja"
>>> czyli czym sądy mogą karać.
>>>
>>> Domena DNS .pl daje w praktyce możliwość jej odebrania/przejęcia
>>> przez
>>> sądy RP3 bo zarządza nią instytucja w Polsce a na nią bat jest.
>>> [ Patrz sąd w USA i spamhaus (domeny .com, .org)]
>>> Jeśli serwery www fizycznie są w Polsce to można jej
>>> zająć/zablokować]
>>> Przerzucenie dużego++ serwisu/hostingu do innego kraju to przeważnie
>>> skomplikowana sprawa.
>>> Jeśli strona www ma dochody z reklam na Polskę to można
>>> blokować/przejmować płatności z Polski.
>>> [ To bat na Google, Facebook itp/itd]
>>
>> Nie zablokujesz skutecznie płatności z polski.
>> Nawet jak zlikwidujesz ich lokalny oddział który się
>> tym zajmuje.
>
> Wszystkim nie. Legalnym i dużym jak Google/Facebook?
> Na tyle żeby to było upierdliwe+ względnie łatwo.
> Zresztą w wersji bat nie chodzi o zablokowanie płatności z Polski ale o
> ich przejęcie na poczet zasądzonych w Polsce kar :-)

Po pierwsze nie zasądzisz w Polsce.
Raz już nam odpowiedzieli gdzie mamy ich pozywać.
https://www.benchmark.pl/aktualnosci/facebook-kontra
-polska-prawica-a-wkrotce-prokuratura.html
Po drugie skoro tu nie mają konta to na nie nie wejdziesz
a im jest wszystko jedno czy podawany kontrahentom numerek
jest do konta w kraju czy za granicą.
Wypłata na konto zagraniczne jest jak na razie nie do zablokowania.

>>> Jeśli strona jest nakierowana na Polskę to można zablokować do niej
>>> dostęp z Polski [ Patrz Wielki Chiński Firewall]
>>
>> A to już wygląda na ograniczenie wolności.
>
> Czy uważasz za uzasadnione blokowanie stron propagujących
> (z instrukcjami) zamachy samobójcze?
> Jak dla mnie to jeden z bardziej zasadnych przypadków a potem jest cała
> masa kwestii w których opinie bardzo różne.

Uważam że jak dasz skurwysynom możliwość blokowania to będą
blokować wszystko po aktualnej linii aktualnej partii.
Dlatego niech nie blokują nic.


Pozdrawiam

do góry

W dniu 2021.04.28 o 07:03, Monika Głowacka pisze:
> Przeczytałam, że w Niemczech:
> https://strony.de/impressum/
>
> W Polsce coś alogicznego nakłada:
> Ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
>
> Zdecydowana większość stron www w Polsce nie posiada impressum.

Jeśli autor jest usługodawcą, czyli:

6)usługodawca -osobę fizyczną, osobę prawną albo jednostkę
organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, która prowadząc,
chociażby ubocznie, działalność zarobkową lub zawodową świadczy usługi
drogą elektroniczną

wtedy musi spełnić warunki ustawy, czyli regulaminy, dane, NIPy, REGONy
i inne informacje

Jeśli nie ma na www, żadnej reklamy, żadnego linku promocyjnego, ani
wpisu, że chętnie nawiąże współpracę, to wtedy trudno nazwać go usługodawcą.


Art.3.Przepisów ustawy nie stosuje się do:
2)używania poczty elektronicznej lub innego równorzędnego środka
komunikacji elektronicznej między osobami fizycznymi, wcelach osobistych
niezwiązanych zprowadzoną przez te osoby, chociażby ubocznie,
działalnością zarobkową lub wykonywanym przez nie zawodem;

do góry