eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Falszywe zeznania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2005-12-16 19:59:06
    Temat: Falszywe zeznania
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Witam!

    Pracodawca pozwal mnie do sadu, sprawa na szczescie zakonczyla sie
    oddaleniem pozwu, ale pracodawca nazmyslal mnostwo niestworzonych
    historii na moj temat. Jaki skutek mialoby dla mnie i dla pracodawcy
    zgloszenie prokuraturze podejrzenia skladania przez niego falszywych
    zeznan? Moglbym udowodnic, ze klamal przed sadem (zaprotokolowane
    zeznania w aktach sprawy vs dokumenty, ktorych kopie posiadam) - chodzi
    o daty i terminy widniejace na dokumentach, a inne terminy podawal
    pracodawca przed sadem. Co mosialbym napisac i o czym pamietac zeby
    takie doniesienie bylo skuteczne oraz zeby wystarczylo samo zlozenie
    pisemnych wyjasnien wraz z kopiami ww dokumentow. Dodam tylko ze byly
    pracodawca pozwal mnie tylko i wylacznie z czystej zlosliwosci ("juz ja
    mu pokaze!") i nie majac zadnych konkretnych zarzutow pod moim adresem
    wymyslal przerozne niestworzone historie.
    Z gory dziekuje za wszelka pomoc i pozdrawiam


  • 2. Data: 2005-12-16 23:35:12
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    news:dnv69i$9lv$1@dami.com.pl...


    Przede wszystkim musisz wiedziec, czy pracodawca byl przesluchiwany w
    charakterze swiadka przed sadem. Bo jako strona, to w zasadzie mógl
    choc co sadowi nagadac.


  • 3. Data: 2005-12-16 23:40:11
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Przede wszystkim musisz wiedziec, czy pracodawca byl przesluchiwany w
    > charakterze swiadka przed sadem. Bo jako strona, to w zasadzie mógl
    > choc co sadowi nagadac.

    Chyba że był przesłuchiwany jako strona po odebraniu przyrzeczenia.

    KG


  • 4. Data: 2005-12-16 23:44:56
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:

    > Uzytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisal w wiadomosci
    > news:dnv69i$9lv$1@dami.com.pl...
    >
    >
    > Przede wszystkim musisz wiedziec, czy pracodawca byl przesluchiwany w
    > charakterze swiadka przed sadem. Bo jako strona, to w zasadzie mógl
    > choc co sadowi nagadac.
    >
    Pracodawca byl strona w sprawie. Swoj pozew oparl na przesl;ankach, ze
    tak powiem, falszywych.
    Czyli mogl mnie pozwac, sklamac (zlozyc falszywe zeznania?), i jak sie
    uda to wygra i dostanie odszkodowanie, a jak nie to nie? I nie gra tu
    zadnej roli fakt, ze klamie przed sadem?

    pozdrawiam


  • 5. Data: 2005-12-16 23:46:22
    Temat: [OT]Re: Falszywe zeznania
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Sorki, jesli moj post poszedl dwa razy, ale nie widze swoich postow na
    tej grupie, wiec wyslalem drugi raz...


  • 6. Data: 2005-12-16 23:57:32
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
    news:dnvjbq$5up$1@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik napisał(a):
    >> Przede wszystkim musisz wiedzieć, czy pracodawca był przesłuchiwany
    w
    >> charakterze świadka przed sadem. Bo jako strona, to w zasadzie mógł
    >> choć co sadowi nagadać.
    > Chyba że był przesłuchiwany jako strona po odebraniu przyrzeczenia.
    > KG

    No jako świadek, to nie mógł być. Uprościłem to. Ale chodzi właśnie o
    pouczenia. Jeśli skłamał tylko w pozwie i nie przedstawił jakiś
    sfałszowanych dokumentów, to nic mu nie grozi.


  • 7. Data: 2005-12-17 21:55:13
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:


    > No jako świadek, to nie mógł być. Uprościłem to. Ale chodzi właśnie o
    > pouczenia. Jeśli skłamał tylko w pozwie i nie przedstawił jakiś
    > sfałszowanych dokumentów, to nic mu nie grozi.
    >

    To moze zawiadomic prokurature o probe wyludzenia odszkodowania? (bo
    pozew byl o dszkodowanie).
    Nie chce i nie moge tego tak zostawic, wkurzyla mnie bezczelnosc bylego
    pracodawcy i chec "dowalenia" mi za wszelka cene i uprzykrzenia mi zycia
    (dojazdy na rozprawe do innego miasta, nerwy).
    Z gory thx, pzdr


  • 8. Data: 2005-12-17 22:05:09
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisał w wiadomości
    news:do21f7$1qj$1@dami.com.pl...
    > Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >> No jako świadek, to nie mógł być. Uprościłem to. Ale chodzi właśnie
    o
    >> pouczenia. Jeśli skłamał tylko w pozwie i nie przedstawił jakiś
    >> sfałszowanych dokumentów, to nic mu nie grozi.
    > To moze zawiadomic prokurature o probe wyludzenia odszkodowania? (bo
    > pozew byl o dszkodowanie).


    A gdzie tu widzisz ewentualne wprowadzeni w błąd pracownika?

    > Nie chce i nie mogę tego tak zostawić, wkurzyla mnie bezczelnosc
    bylego
    > pracodawcy i chec "dowalenia" mi za wszelka cene i uprzykrzenia mi
    zycia
    > (dojazdy na rozprawe do innego miasta, nerwy).

    Usiądź nad rzeką i poczekaj, jak jego prochy spłyną do morza.


  • 9. Data: 2005-12-17 22:23:32
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: o`rety <o`rety@pl.pl>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:


    >
    >
    > Usiądź nad rzeką i poczekaj, jak jego prochy spłyną do morza.
    >

    Bez sensu...Ale tak myslalem. Usrałem się na ten donos do prokuratury,
    bo byly pracodawca pelni zawod tzw. zaufania publicznego (czy jak to tam
    sie gornolotnie nazywa), sprawdza, czy inni postepuja zgodnie z prawem i
    ogolnie prtzyjetymi normami spolecznymi. pozostaje mi tylko wybrac sie
    do niego osobiscie i "podziekowac" za mile spedzony czas w sadzie.

    Pozdrawiam, szukajac wzoru laurki z podziekowaniami


  • 10. Data: 2005-12-17 22:38:24
    Temat: Re: Falszywe zeznania
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "o`rety" <o`rety@pl.pl> napisał w wiadomości
    news:do234d$2s1$1@dami.com.pl...

    > Bez sensu...Ale tak myślałem. Usrałem się na ten donos do
    prokuratury,
    > bo byly pracodawca pelni zawod tzw. zaufania publicznego (czy jak to
    tam
    > sie gornolotnie nazywa), sprawdza, czy inni postepuja zgodnie z
    prawem i
    > ogolnie prtzyjetymi normami spolecznymi. pozostaje mi tylko wybrac
    sie
    > do niego osobiscie i "podziekowac" za mile spedzony czas w sadzie.

    Jeśli to zawód zaufania publicznego, to przeważnie ma jakiś tam
    samorząd, który ocenia, czy członek działa zgodnie z etyką. Pozywanie
    kogoś na podstawie sfingowanych dowodów etyczne raczej nie jest. Co to
    za zawód?

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1