W dniu 2023-01-11 o 15:59, Olin pisze:
> Czemu nie wzięli Obatela?

Kogo? Kto? Angela?

do góry

W dniu 10.01.2023 o 11:37, Olin pisze:
> Dnia Mon, 9 Jan 2023 16:19:43 +0100, J.F napisał(a):
>
>>> Mnie dziwi, że ktoś z tego boiska w ogóle korzysta.
>> W ramach WF ?
>
> Tak, WF zazwyczaj jest po 17 albo w weekendy.

Szoły wypożyczają boiska jakimś graczom i biorą za to pieniądze.

--
animka

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Ewentualnie muzyk jest nadwrażliwy i należy
> jego roszczenia odrzucić.

Łonety zwykle pokazują mniej niż 1/2 prawdy i też czasem daję się nabrać.
Do oceny trza brać zeznania dwóch stron. Też se myślałem, o miastowy z krakówka
przyjechał do cichej mieściny. Co widać jak spojrzy się szerzej?
Pozostałych mieszkańców zwykle niewychylających się.

> Tak, czy siak sytuacja, w której w normalny sposób nie można korzystać
> ze zbudowanego najpewniej z publicznych środków boiska nie jest
> normalna.


Inne sprawy.

Od czasu oddania obiektu do użytku hałas na boisku dokuczał mieszkańcom w godzinach
od 8.00-22.00. Podczas korzystania z boiska do domu mieszkańców wielokrotnie wpadały
piłki do gry. Grający w piłkę żądali od mieszkańców ich wydania. Niektórzy z
uczestników gier wchodzili nawet po odbiór piłek bez zgody na działkę przez bramę i
ogrodzenie. Niekiedy zdesperowani uczestnicy pukali do okien domu prosząc o pomoc w
odnalezieniu piłki.
https://www.przepraszamniewystarczy.pl/halas-na-bois
ku-odszkodowanie-50-000-zlotych-zasadzone/


Rozgrywano tutaj mecze i treningi do późnych godzin wieczornych, co wiązało się z
długotrwałym hałasem - mówi Wiesław Główczyński.
- Tutaj naprawdę nie dało się żyć. Hałas był taki, że nawet w lecie musiałam zamykać
okna. Dopiero teraz będziemy mogli odetchnąć - uzupełnia jego żona, Ewa.
https://www.dziennikwschodni.pl/pulawy/sad-zakazal-k
orzystania-z-boisk-bo-byl-zbyt-duzy-halas-moga-grac-
tu-tylko-uczniowie-szkoly,n,1000257498.html

do góry

W dniu 12.01.2023 o 16:25, alojzy nieborak pisze:
> Od czasu oddania obiektu do użytku hałas na boisku dokuczał
> mieszkańcom w godzinach od 8.00-22.00. Podczas korzystania z boiska
> do domu mieszkańców wielokrotnie wpadały piłki do gry. Grający w
> piłkę żądali od mieszkańców ich wydania. Niektórzy z uczestników gier
> wchodzili nawet po odbiór piłek bez zgody na działkę przez bramę i
> ogrodzenie. Niekiedy zdesperowani uczestnicy pukali do okien domu
> prosząc o pomoc w odnalezieniu piłki. Rozgrywano tutaj mecze i
> treningi do późnych godzin wieczornych, co wiązało się z długotrwałym
> hałasem - mówi Wiesław Główczyński. - Tutaj naprawdę nie dało się
> żyć. Hałas był taki, że nawet w lecie musiałam zamykać okna. Dopiero
> teraz będziemy mogli odetchnąć - uzupełnia jego żona, Ewa.

To, że na boisku jest głośno, to jest normalna rzecz. Albo należało
jakoś to jakoś wziąć pod uwagę w chwili budowy, albo w tym miejscu nie
budować boiska. Tu nie ma co mieć pretensje do ludzi, że nie wyrażają na
to zgody.

--
Robert Tomasik

do góry