Witam serdecznie.
Mam problem, prosze o porade.
Mianowicie dowod osobisty zgubilem ponad 2 lata temu, po tym wydarzeniu
zglosilem ten fakt policji, oni wystawili papier swiadczacy o tym zgloszeniu,
z ktorym mialem udac sie do urzedu miejskiego, tam nie pokazalem sie do dnia
dzisiejszego.
Co moze mi za to grozic?
Wydaje mi sie, ze policja poza wydaniem mi tego papierka, nie odnotowala tego
faktu nigdzie, dlatego czy sensowne byloby udanie sie na policje i ponowne
zgloszenie zagubienia dowodu, nie przyznajac sie do tamtego sprzed 2 lat?
Wtedy na drugi dzien udalbym sie z czystym sumieniem do urzedu.
Prosze o pomoc, z gory dziekuje.

Mirek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "mich200" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bu0tks$9sr$1@inews.gazeta.pl...

Fakt zgłoszenia przez Ciebie utraty dowodu osobistego dwa lata temu był
wprowadzany do ewidencji policyjnej. Tak więc ja bym wcale tego nie
zgłaszał policji, bo i takiego obowiązku nie ma. Udaj się do BEL i zgłoś
zagubienie dowodu teraz.

Obowiązek zgłaszania Policji był generowany głównie przez zapis na
ostatniej stronie zielnych dowodów osobistych pouczający właśnie w ten
sposób. gdy powstawały te blankiety miało to o tyle sens, że organem były
wówczas Komendy Milicji Obywatelskiej. Później obowiązek ten przeszedł do
gmin, ale blankietów nikt od początku nie drukował. Policja jest od walki
z przestępczością więc nie ma po co ich informować o zagubieniu dokumentu,
które z przestępstwem nie ma żadnego związku raczej.

do góry