Cześć,

Allegro naliczyło mi 49 zł opłaty za wystawianie aukcji. To było jakieś 3
miesiące temu. Próbowałem zapłacić kartą VISA, wielokrotnie, niestety za
każdym razem eCard odrzuca mi kartę. Jest to o tyle dziwne, że w
przeszłości wielokrotnie tą właśnie kartą regulowałem dług w Allegro.

Wielokrotnie monitowałem Allegro, że istnieje taki problem. Nie odpisywali.

Problem tkwi w tym, że od jakiegoś czasu wszystkie moje zarobki pobieram w
gotówce, oba konta są puste, polska karta VISA jest pusta, a karta którą
chce zapłacić (i mam na niej kase) jest wydana przez zagraniczny bank, do
konta z którego nie można robić przelewów na zewnątrz. Chcąc uregulować
dług przez przelew w banku/na poczcie dopłacę 3-5-10 zł za usługę, a tego
nei chcę.

Sprzedali mój dług Intrum Justitia i ta śmieszna firma domaga się teraz 51
zł (niby doliczyli odsetki). Na mojego maila z opisem całej sytuacji
odpisali mi jakąś standardową formułkę, która w ogóle ma się nijak do całej
sprawy. A dziś jakiś babsztyl od nich dzwonił do mnie i straszył mnie, że
"jak nie zapłacę, to sprawa pójdzie dalej" ("a niech idzie",
odpowiedziałem).

OK, do sedna:
- dług istnieje nie z mojej winy
- odsetki naliczane są nie z mojej winy
- wielokrotnie chciałem ten dług spłacić
- wielokrotnie prosiłem o umożliwienie mi tego
- samo Allegro chwali się, że można to zrobić płacąc Visą (jak widać nie
każdą) - a moją odrzucają bez podania przyczyny
- intrum cośtam można zapłacić tylko przelewem
- wygląda na to, że obie firmy nie chcą odebrać tych pieniędzy

Pytania zasadnicze:
- jak/co/komu mam napisać, żeby w końcu dali mi spokój,
albo
- opieprzyli eCard na tyle skutecznie, żeby zaczął z powrotem akceptować tą
kartę?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

scream pisze:

> OK, do sedna:
> - dług istnieje nie z mojej winy

Generalnie dług istnieje z Twojej winy. Twoim obowiązkiem jest bowiem
spłacić należność, jeśli nie da się kartą, to przelewem, przekazem, na
poczcie itp.

> - odsetki naliczane są nie z mojej winy

Jw. - z Twojej winy.

> - wielokrotnie chciałem ten dług spłacić

I w czym problem? Może faktycznie zawiodła karta kredytowa bez winy
allegro?

> - wielokrotnie prosiłem o umożliwienie mi tego

Masz wiele możliwości zapłaty.

> - samo Allegro chwali się, że można to zrobić płacąc Visą (jak widać nie
> każdą) - a moją odrzucają bez podania przyczyny

Podejrzewam że to nie allegro odrzuca, tylko polcard lub podobny system.

> - intrum cośtam można zapłacić tylko przelewem

Co do zasady możesz zapłacić też przkazem.

> - wygląda na to, że obie firmy nie chcą odebrać tych pieniędzy

Chcą, tyle że obie firmy stosują standardowe procedury, które raz na
10 000 razy się nie sprawdzają.

>
> Pytania zasadnicze:
> - jak/co/komu mam napisać, żeby w końcu dali mi spokój,

Jeśli od allegro dostałeś informacje oficjalną (podpisaną), że
sprzedali Twój dług innej firmie, zapłać innej firmie. Jeśli takiej
informacji nie otrzymałeś - zapłać allegro w inny możliwy sposób niż
kartą kredytową.

> albo
> - opieprzyli eCard na tyle skutecznie, żeby zaczął z powrotem akceptować tą
> kartę?

Możesz opieprzyć, ale to nie wina allegro i nie możesz się tym
tłumaczyć przed tą firmą.

>

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

On Thu, 25 Oct 2007, scream wrote:

> miesiące temu. Próbowałem zapłacić kartą VISA, wielokrotnie, niestety za
> każdym razem eCard odrzuca mi kartę. Jest to o tyle dziwne, że w
> przeszłości wielokrotnie tą właśnie kartą regulowałem dług w Allegro.
>
> Wielokrotnie monitowałem Allegro, że istnieje taki problem. Nie odpisywali.
>
> Problem tkwi w tym, że od jakiegoś czasu wszystkie moje zarobki pobieram w
> gotówce,

OK.
Po kolei:
- nie jestem prawnikiem :)
- na razie wymieniłeś *Twoje* problemy.

> oba konta są puste, polska karta VISA jest pusta, a karta którą
> chce zapłacić (i mam na niej kase) jest wydana przez zagraniczny bank, do
> konta z którego nie można robić przelewów na zewnątrz.

...też Twój...

> Chcąc uregulować
> dług przez przelew w banku/na poczcie dopłacę 3-5-10 zł za usługę, a tego
> nei chcę.

...i to też.

> Sprzedali mój dług Intrum Justitia i ta śmieszna firma domaga się teraz 51
> zł (niby doliczyli odsetki). Na mojego maila z opisem całej sytuacji
> odpisali mi jakąś standardową formułkę, która w ogóle ma się nijak do całej
> sprawy.

Nie odnoszę się do Intrum.
Może tylko spytam, czy Cię z allegro POINFORMOWALI o sprzedaży długu?

> OK, do sedna:
> - dług istnieje nie z mojej winy

A z czyjej niby?
Jak mi będziesz mi wisiał pieniądze, nieważne czy "osobiście" czy jako
firmie, i będziesz trzymał swoją kasę na koncie, z którego *TY*
nie jesteś w stanie przelać pieniędzy, to to będzie MOJA wina?

Aby na pewno?
:)

> - odsetki naliczane są nie z mojej winy

Dasz głowę?

> - wielokrotnie chciałem ten dług spłacić

Dowody?
To jest problem - bo nie rozumiem, jakie masz dowody, ze to allegro
"nie chciało przyjąć"?
Ewentualny dowód, że to *bank obsługujący allegro* nie chciał przyjąć
już by sporo poprawiał sytuację.
Ale... ale tego nie napisałeś.

> - wielokrotnie prosiłem o umożliwienie mi tego

Kogo?
Co ma allegro do tego, że pośrednik finansowy nie umie autoryzować
karty w Twoim banku?
Popatrz na to inaczej: na kogoś, kto ma dostać pieniadze.
Od kilku tysięcy dłużników, małe pieniądze, więc nie stać go na
to żeby angażował własnego doradcę do rozwiązywania czyichś problemów.
Co wtedy?
"Nie wpłynęło - dać do windykacji"!

> - samo Allegro chwali się, że można to zrobić płacąc Visą (jak widać nie
> każdą) - a moją odrzucają bez podania przyczyny

Ale pytam o dowody, że to ONI ODRZUCAJĄ :)
Bo piszesz tak, jakby to była ich wina.

> Pytania zasadnicze:
> - jak/co/komu mam napisać, żeby w końcu dali mi spokój,
> albo
> - opieprzyli eCard na tyle skutecznie, żeby zaczął z powrotem akceptować tą
> kartę?

Ja mam pytanie: czyim klientem jest eCard?
Nie czasem Twojego banku?

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia Thu, 25 Oct 2007 16:25:33 +0200, Liwiusz napisał(a):

> Generalnie dług istnieje z Twojej winy. Twoim obowiązkiem jest bowiem
> spłacić należność, jeśli nie da się kartą, to przelewem, przekazem, na
> poczcie itp.

Toż przecież próbuję w konkretny sposób, przez nich akceptowany. Inne
sposoby ponoszą za sobą dodatkowe koszty, których ponosić nie chcę, dla
zasady.

>> - wielokrotnie chciałem ten dług spłacić
> I w czym problem? Może faktycznie zawiodła karta kredytowa bez winy
> allegro?

Nie zawiodła, bo działa np. w USA czy choćby w polskim Paypalu. A Paypal ma
wielokrotnie bardziej restrykcyjne wymagania co do kart niż eCard czy
Polcard.

>> - wielokrotnie prosiłem o umożliwienie mi tego
> Masz wiele możliwości zapłaty.

Mój dług wynosi 49 zł, dlaczego mam płacić 60 zł z powodu ich nieudolności?

>> - samo Allegro chwali się, że można to zrobić płacąc Visą (jak widać nie
>> każdą) - a moją odrzucają bez podania przyczyny
> Podejrzewam że to nie allegro odrzuca, tylko polcard lub podobny system.

Owszem, ale ten system działa w ich imieniu. To dokładnie tak, jak
chciałbyś zapłacić za zakupy w kasie marketu, a kasjerka nie chciałaby od
Ciebie wziąć pieniędzy bo ją np. oko boli. Co wtedy zrobisz?

>> - intrum cośtam można zapłacić tylko przelewem
> Co do zasady możesz zapłacić też przkazem.

Co do zasady, to nie chce dokładać do interesu z własnej kieszeni.

> Jeśli od allegro dostałeś informacje oficjalną (podpisaną), że
> sprzedali Twój dług innej firmie, zapłać innej firmie. Jeśli takiej
> informacji nie otrzymałeś - zapłać allegro w inny możliwy sposób niż
> kartą kredytową.

Nic nie dostałem od Allegro.

> Możesz opieprzyć, ale to nie wina allegro i nie możesz się tym
> tłumaczyć przed tą firmą.

Ale dlaczego? Oni nawet nie reagowali jak ich prosiłem o umożliwienie mi
wpłacenia pieniędzy. Czy jeśli poproszę ich o to na piśmie, a po
wyznaczonym czasie nadal nie będę mógł zapłacić w żądany sposób, będzie to
równoznaczne z tym że oni tych pieniędzy ode mnie nie chcą i dług nie
istnieje? :>

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

scream pisze:

> Owszem, ale ten system działa w ich imieniu. To dokładnie tak, jak
> chciałbyś zapłacić za zakupy w kasie marketu, a kasjerka nie chciałaby od
> Ciebie wziąć pieniędzy bo ją np. oko boli. Co wtedy zrobisz?


Jeśli jesteś w stanie udowodnić, że to wierzyciel odmawia przyjęcia
zapłaty, to jedyną możliwością zgodną z prawem jest złożenie tej sumy do
depozytu sądowego na koszt wierzyciela, co powinieneś uczynić, jeśli
twierdzisz że tak właśnie jest.

W przeciwnym przypadku nie możesz uznać, że jak nie chcą przyjąć
pieniędzy, to im nie zapłacisz - dług w ten sposób się nie anuluje.



--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Dnia Thu, 25 Oct 2007 16:49:37 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

>> - dług istnieje nie z mojej winy
> A z czyjej niby?
> Jak mi będziesz mi wisiał pieniądze, nieważne czy "osobiście" czy jako
> firmie, i będziesz trzymał swoją kasę na koncie, z którego *TY*
> nie jesteś w stanie przelać pieniędzy, to to będzie MOJA wina?

Dług tak czy inaczej spłacę, bo zawsze spłacam, ale dywagacje możemy
prowadzić dalej :) Bo popatrz... Będe Ci wisiał pieniądze, i będe chciał Ci
je oddać, ale Ty nie będziesz przychodził na umówione spotkania a wysłane
przelewy będą wracać do odbiorcy (czyli do mnie). To jak mam Ci tą kase
oddać? :>

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

> je oddać, ale Ty nie będziesz przychodził na umówione spotkania a wysłane
> przelewy będą wracać do odbiorcy (czyli do mnie). To jak mam Ci tą kase

to raczej wyglada tak ze to Ty nie docierasz na spotkanie bo za kazdym
razem cos Ci wypada.

Allegro nie ucieka przed Toba, nie znika w magiczny sposob.

--
tomek nowak
http://rezist.com & http://anvilstrike.com
Notatki przeciwnika spamu: http://icic.pl
BURG Nieruchomości: http://www.burg.com.pl

do góry

> - dług istnieje nie z mojej winy
> - odsetki naliczane są nie z mojej winy

Owszem z twojej. Bo nie zapłaciłes.

--
Krzysztof, Kraków, http://kp.oz.pl

do góry

scream pisze:

> Ale dlaczego? Oni nawet nie reagowali jak ich prosiłem o umożliwienie mi
> wpłacenia pieniędzy. Czy jeśli poproszę ich o to na piśmie, a po
> wyznaczonym czasie nadal nie będę mógł zapłacić w żądany sposób, będzie to
> równoznaczne z tym że oni tych pieniędzy ode mnie nie chcą i dług nie
> istnieje? :>
>

Art. 467 kc.

--
@2007 Johnson

"Mądrość jest córką doświadczenia"

do góry

rezist.com wrote:

>> je oddać, ale Ty nie będziesz przychodził na umówione spotkania a wysłane
>> przelewy będą wracać do odbiorcy (czyli do mnie). To jak mam Ci tą kase
>
> to raczej wyglada tak ze to Ty nie docierasz na spotkanie bo za kazdym
> razem cos Ci wypada.
>
> Allegro nie ucieka przed Toba, nie znika w magiczny sposob.
>

Jescze inaczej :) : pożyczasz od p. Mariana 100zł , i umawiasz się że możesz
oddać panu Zenkowi (znajomemu pożyczkodawcy) który mieszka znacznie bliżej.

Jednak p. Zenek uparcie nie przyjmuje kasy "bo źle ci z oczu patrzy".

Czy w związku z tym jesteś zobowiązany do tego żeby zainwestować w bilet
autobusowy i ileśtam czasu (powiedzmy że pan Marian mieszka w innym mieście
a pan Zenek 2 klatki dalej) żeby oddać panu Marianowi?

Czy też jesteś zobowiązany do oddania panu Zenkowi - bo tak się umówiliście
z panem Marianem?

p. m.

do góry