eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy komornik ma prawo? › Czy komornik ma prawo?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
    pl!not-for-mail
    From: Norbert <n...@M...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Czy komornik ma prawo?
    Date: Wed, 29 Oct 2008 14:36:04 +0100
    Organization: Netia S.A.
    Lines: 70
    Message-ID: <ge9p8i$nc0$1@mx1.internetia.pl>
    NNTP-Posting-Host: 77-253-111-218.adsl.inetia.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: mx1.internetia.pl 1225287762 23936 77.253.111.218 (29 Oct 2008 13:42:42 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 29 Oct 2008 13:42:42 +0000 (UTC)
    X-Tech-Contact: u...@i...pl
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.17 (Windows/20080914)
    X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:560862
    [ ukryj nagłówki ]

    Proszę o poradę bo już nie wiem co robić.
    Jest sobie gmina która nęka ojca wezwaniami do zapłaty za kontrowersyjne
    czynsze i non stop straszy komornikiem..
    Ojciec jako lekarz wynajmował od gminy pomieszczenia na gabinety od
    1999r. dostał wypowiedzenie najmu skutkujące na koniec 2004r.
    Wypowiedzenie było skutkiem prywatnej wendetty wójta gminy który obraził
    się kiedy ojciec nie chciał wykonać dla niego pewnych usług.
    Nadmienię że posiadamy pismo od poprzedniego wójta tej gminy w którym
    przychyla się on do wynajmowania pomieszczeń do końca 2006r.
    Ojciec walczył o gabinety , kierował pisma do prokuratury ale sprawy
    ciągnęły się i były umarzane.
    Nie zdał kluczy od pomieszczeń bo czekał na werdykty sądów.
    Cała walka wykończyła go zdrowotnie i we wrześniu 2005 roku dostał w
    pracy udaru. Od tego czasu jest osobą leżącą z orzeczeniem całkowitej
    niezdolnosci do samodzielnej egzystencji , koniecznością całodobowej
    opieki osoby drugiej i 1 grupą inwalidzką i z ograsniczonym kontaktem
    umysłowym z rzeczywistością.
    Gmina złożyła pozew do sądu gospodarczego o zapłatę około 8tys zł za
    czas kiedy od 1 stycznia 2005 do udaru gabinety nie byly uzywane ale
    ojciec ich nie zdał czekając na decyzje sądu gdyż wójt mimo nacisków i
    uchwał rady gminy zobowiązujących go do kontynułowania wynajmu
    stwierdził że rada gminy go nie obchodzi i on tutaj decyduje.
    Sąd z wnioskowanej kwoty obciążył ojca kosztami postępowania w wysokości
    1tys zł i zasądził na rzecz gminy 1tys . zł oddalając powodztwo w
    pozostałym zakresie.
    Na nasze podanie o rozlozenie na raty otrzymaliśmy oczywiscie odmowę i
    straszenie komornikiem. Płaciliśmy po 100zł bo tyylko na tyle było nas
    stać. Pozostało do spłacenia połowa i okazało się że wójt ponownie
    złożył pozew do sądu gospodarczego o kolejne koszta z tych 8tys.
    Ojciec przebywał w szpitalu i nie mógł stawić się na rozprawę. Sąd
    zaocznie zasądził 7tys zł.
    Po wniesieniu pisma o przywrócenie terminu poszedłem na rozmowę z
    przewodniczącą rady gminy. Prosiłem ponownie słownie i pisemnie o
    umorzenie. Obiecano mi pomoc i otrzymałem sygnał że większość kwoty
    zostanie umorzona jednak tylko słownie.
    TErmin sprawy został przywrócony ( stawię się ja jako pełnomocnik ojca ).
    Po kilku dniach otrzymaliśmy kolejne pismo że wójt rząda zapłaty
    pozostałego tysiąca złotych natychmiastowo lub komornik zajmie się
    sprawą a co do pisma o umorzenie to sami wnioskowalismy o przywrocenie
    terminu sprawy wiec dopiero po jej zakonczeniu bedzie je rozpatrywał (
    jak mniemam ponownie odmownie ).


    W międzyczasie okazało się że wojt wynajal pomieszczenia konkurencyjnej
    firmie z którą do tej pory bardzo się fraternizuje. Firma ta rozpoczela
    remontu korzystajac z ujecia wody i pradu na zewnatrz budynku
    podlaczonych do liczniokow ojca.
    Kolejnym posunieciem wojta było włamanie się do lokali i wywiezienie
    ojca rzeczy do magazynu. Polowa z nich poginęła zwłaszcza rzeczy
    stanowiące większą wartość. Ojciec nie otrzymał żadnego spisu
    zdeponowanych w magazynie rzeczy przez 1,5 roku i dopiero na nasze
    rządanie takie pismo się pojawiło.

    Ojciec ma emeryture która ledwo starcza na czynsz , leki i naprawde
    skromne utrzymanie. I musimy się utrzymać z tego we dwóch bo ja nie mogę
    pójść do pracy gdyż nie mam pieniedzy na opiekunke.
    Mieszka z nami moja przyszła żona która jest w ciąży i lada chwila
    bedzie musiala przerwać pracę z powodów zdrowotnych.
    Czy komornik ma prawo zabrać ojcu emeryture w takim przypadku jak
    opisałem gdzie oznaczało by to nie możność utrzymania , kupienia leków
    itp. ?

    Czytałem że ma prawo zabrać do 3/5 wynagrodzenia.
    Ale dla nas byłby to koniec po prostu. Jesteśmy w patowej sytuacji i nie
    wiem już co robić i jak się zapatrywać na sprawę komornika.
    Poradzcie coś proszę.
    Przepraszam że tak długo ale chciałem byście mieli obraz sytuacji.
    Pozdrawiam.
    Norbert

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1