> Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub
> mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem art. 45 ust. 2 pkt 1 200 zł mandatu

Ponieważ swego czasu jeden z posłów miał firmę handlującą zestawami
głośnomówiącymi.


--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com

do góry

W wiadomości news:fgsq0e$5u6$1@news.onet.pl Marek Dyjor
<m...@p...onet.pl> pisze:

>> To kwestia prawdopodobieństwa. Trzymając telefon przy uchu nie dość
>> że się zajmujesz rozmową, to jeszcze masz rękę daleko od kierownicy
>> i np. hamulca ręcznego. Przy mikrofonie CB ręka jest bliżej
>> kierownicy, więc w razie czego możesz go rzucić i szybciej złapać za
>> kierownicę. No i kierowców z komórkami jest znacznie więcej niż tych
>> z CB więc
> a co widzię kogoś jadącego jak kretyn to to jest kretyn z komórką przy
> uchu.
Przepis PoRD zakazuje _korzystania_ z telefonu, a nie jego trzymania, i nie
przy uchu, a w ręku.
Natomiast o ile wiem żaden przepis nie zabrania trzymania ręki przy uchu
podczas prowadzenia pojazdu.

--
Jotte

do góry

szerszen pisze:
>
> Użytkownik "Marcin" <m...@n...nospam> napisał w wiadomości
> news:fgsenr$sa5$1@news2.task.gda.pl...
>
>> CB radio to tez telefon... mimo że działa na nieco innych zasadach.
>
> na dosc zdecydowanie innych zasadach, przynajmniej w kwestti
> bezpieczenstwa jazdy, jesli chodzi o zasade dzialania tez sa spore
> roznice, dlatego nikt nigdy nie nazwie cb telefonem, co najwyzej
> radiotelefonem, a i to w skrajnych przypadkach

Mylisz się. Różnice techniczne są relatywnie niewielkie. CB radio to
radiotelefon, komórka to tez radiotelefon.

Jedyne różnice jest specyfika obsługi oraz sposób łączenia się z drugim
radiotelefonem, częstotliwość fal itp. Moim zdaniem nie ma to większego
znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy.

Pozdrawiam. Marcin.

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek, 8 listopada 2007 18:48
(autor Marcin
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fgvi50$i7n$1@news2.task.gda.pl>):

> Jedyne różnice jest specyfika obsługi oraz sposób łączenia się z drugim
> radiotelefonem, częstotliwość fal itp. Moim zdaniem nie ma to większego
> znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy.

Przecież komórki w zestawie głośnomówiącym (a więc tak jak CB) możesz
używać. Choć i tak to jest naciągane, bo na cb nie wybierasz numeru, a na
komórce nawet w zestawie, musisz wybrać, co też stwarza ogromne zagrożenie.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
k...@n...pl w...@g...biz.pl

do góry

Tristan pisze:
>
> Przecież komórki w zestawie głośnomówiącym (a więc tak jak CB) możesz
> używać. Choć i tak to jest naciągane, bo na cb nie wybierasz numeru, a na
> komórce nawet w zestawie, musisz wybrać, co też stwarza ogromne zagrożenie.

1. W zestawie głośnomówiącym obie ręce masz wolne - to jest główna
różnica. Jeśli w danym CB jest to możliwe to moim zdaniem tak samo
powinno być traktowane.

2. To szczegół techniczny ale ręczne wybieranie numeru nieco narusza
zasadę działania zestawu głośnomówiącego, ale to zależy od telefonu
(czasami można wybrać numer dość prosto).

PS. Moim zdaniem generalnie chodzi o to by nie odrywać rąk od kierownicy
na dłużej niż kilka sekund... (pomijam ekstremalne przypadki gdy ktoś
trzyma telefon "szyją").

Pozdrawiam
Marcin.

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek, 8 listopada 2007 22:30
(autor Marcin
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fgvv5v$n6a$1@news2.task.gda.pl>):

>> Przecież komórki w zestawie głośnomówiącym (a więc tak jak CB) możesz
>> używać. Choć i tak to jest naciągane, bo na cb nie wybierasz numeru, a na
>> komórce nawet w zestawie, musisz wybrać, co też stwarza ogromne
>> zagrożenie.
> 1. W zestawie głośnomówiącym obie ręce masz wolne - to jest główna
> różnica. Jeśli w danym CB jest to możliwe to moim zdaniem tak samo
> powinno być traktowane.

chyba że akurat wybierasz numer. Ale wolność ręki ma średnie znaczenie. W
czasie jazdy drapiesz się po jajkach, zmieniasz biegi, przełączasz stację w
radiu. Prowadzenie jedną ręką to żadna nowość. Więc sięgnięcie do CB żeby
przełączyć kanał czy podregulować odbiór.

> PS. Moim zdaniem generalnie chodzi o to by nie odrywać rąk od kierownicy
> na dłużej niż kilka sekund... (pomijam ekstremalne przypadki gdy ktoś
> trzyma telefon "szyją").

Nie sądzę. Ręcyma to ja se mogę mechać w czasie jazdy, a i tak bezpiecznie
jadę. A jak próbuję rozmawiać przez komórkę to zupełnie tracę kontakt ze
światem.. Rozmowa przez CB jest bardziej jak rozmowa z pasażerem... Krótkie
komunikaty, na skrzyżowaniach można na chwilę olać reakcję. Coś jak Jabber
w Sieci. Piszę, przerywam, piszę... A telefon absorbuje uwagę całkowicie.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
k...@n...pl w...@g...biz.pl

do góry

Użytkownik "Any User" <u...@a...pl> napisał w wiadomości
news:fgsvf2$2n2g$1@opal.icpnet.pl...
>> Korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub
>> mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem art. 45 ust. 2 pkt 1 200 zł
>> mandatu
>
> Ponieważ swego czasu jeden z posłów miał firmę handlującą zestawami
> głośnomówiącymi.


Brawo!
Wreszcie ktos to zobaczyl.
Dokladnie, przepisy zmieniaja sie pod lobbystow. Popatrzcie na gasnice, w
Polsce obowiazkowa!!! Ktos niezle zarabia na tym ze to obowiazek prawda?
Zestawy glosnomowiace do samochodow tez sa drogie i malo kto korzystal, bo
taniej wziasc telefon do ucha i koniec. Wkoncu nie spodobalo sie to, ze tak
malo sie tego sprzedaje (oczywiscie jest to duzo bezpieczniejsze, tu nie ma
dyskusji) wiec zrobiono OBOWIAZEK. Foteliki dla dzieci, ja pamietam, ze
dawniej jakos fotelikow sie nie stosowalo i sie zylo... oczywiscie i tu nie
ma dyskusji o bezpieczenstwie, ktore jest bezwzglednie wieksze stosujac
fotelik, ale tez byly i sa dosc drogie wiec nie schodzilo to zbyt dobrze to
wprowadzono obowiazek...
Jesli ktos bedzie miec odpowiednia sole to i CB stanie sie obowiazkiem, a
moze i zestawy sluchawkowe do CB czy SatNav.
Najgoresze jest to, ze mowi sie nam, ze to dla bezpieczenstwa (bo jest!) a
tym czasem konstrukcjia samego pojazdu to zlom z przed 30-40 lat.... Bo nie
oplaca sie robic bezpicznych pojazdow! To takie obludne prawo pisane "dla
kogos".

do góry

Użytkownik "Marcin" <m...@n...nospam> napisał w wiadomości
news:fgvi50$i7n$1@news2.task.gda.pl...

> Mylisz się. Różnice techniczne są relatywnie niewielkie. CB radio to
> radiotelefon, komórka to tez radiotelefon.

patrzac na to z twojej strony, to skoro roznice pomiedzy cb a telefonem sa wg
ciebie niewielkie, to rowniez niewielkie sa roznice pomiedzy telefonem, a
zwyklym radiem samochodowym, wiec moze tez zakazemy uzywania radia, idac dalej,
moze zakazemy rozmow z pasazerami

roznice sa zasadnicze jesli chodzi o bezpieczenstwo jazdy, a i jesli chodzi o
dzialenie, chocby z tego powodu, ze cb nie moze jednoczesnie nadawac i odbierac,
tak wiec aby radia uzyc, w sensie powiedziec cos, reke od kierownicy musisz
oderwac na chwile, wcale nie tak duza dluzsza jak czas zmiany biegu przez
przecietnego kierowce, a potem mozesz sluchac komunikatow prowadzac oburacz

> Jedyne różnice jest specyfika obsługi oraz sposób łączenia się z drugim
> radiotelefonem, częstotliwość fal itp. Moim zdaniem nie ma to większego
> znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy.

jak widzisz ma to wlasnie zasadnicze roznice w przypadku bezpieczenstwa jazdy

do góry

Użytkownik "Marcin" <m...@n...nospam> napisał w wiadomości
news:fgvv5v$n6a$1@news2.task.gda.pl...

> PS. Moim zdaniem generalnie chodzi o to by nie odrywać rąk od kierownicy na
> dłużej niż kilka sekund...

no i sam sobie odpowiedziales, uzywajac radia cb jedna reke odrywasz od
kierownicy wlasnie na czas nie dluzszy niz kilka sekund, albo nie masz pojecia o
uzytkowaniu cb, albo sam sobie przeczysz :)

do góry

Użytkownik "swen" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:%rTYi.1256$1x.997@newsfe4-win.ntli.net...

> Brawo!
> Wreszcie ktos to zobaczyl.

przeciez o tym wszyscy wiedza

do góry