eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 81. Data: 2007-04-23 10:15:55
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Sun, 22 Apr 2007 17:40:52 +0200, Arek napisał(a):


    > Na szczęście nie brakuje chętnych do pracy wartościowych ludzi.

    No w obecnym czasie z tymi "wartościowymi ludźmi" jest dosyć ciężko.

    > Im szybciej polscy pracownicy sobie to uświadomią tym lepiej dla nich,
    > no chyba, że chcą wszyscy wyjechać z Polski na Zachód do czego każdego
    > zachęcam.

    I jaki to teraz dajesz przykład - wymagasz od pracowników lojalności,
    dbania o wizerunek firmy itp a tutaj co prezentujesz? Jaki z Ciebie
    obywatel, patriota skoro namawiasz i życzysz by polacy wyjeżdzali z
    rodzimego kraju?
    Wyglądasz na prostego wyzyskiwacza.

    > I żeby było jasne - nie chodzi tu o wysokość pensji - tylko o jakość
    > pracy i właśnie zaangażowanie, bo wszystkim płacę jednakowo.

    To zależy co rozumiesz przez jednakową płacę dla wszystkich.
    Jeżeli brygadzista/przodowy/team-leader zarabia tyle samo co szeregowy
    pracownik - to sorry :)

    >> On pracował i ma SWOJE dostać pieniądze za swoją pracę.
    >
    > Oczywiście. Jednak korona z głowy nikomu nie spadnie jeśli dostanie je
    > kilka czy nawet kilkanaście dni później.

    Właśnie że spadnie. ma otrzymać wynagrodzenie za pracę w terminie w jakim
    jest to wymagane a nie tobie decydować czy komuś spadnie, czy nie korona z
    głowy.

    > Ma kartę kredytową może dzięki temu zachować pełną płynność domowego
    > budżetu bez kosztów zresztą.

    Karta kredytowa bez kosztów. ..... masz nasrane w deklu.
    Nie ma KK który w momencie pobrania pieniążków z bankomatu nie nalicza
    odsetek (bez GracePeriod).
    Chyba że koszt obsługi KK ponosi firma tego pracownika - w co szczerze
    wątpie, bo pod względem podatkowym to żadne interes dla firmy.


  • 82. Data: 2007-04-23 11:05:21
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Herald napisał:
    > No w obecnym czasie z tymi "wartościowymi ludźmi" jest dosyć ciężko.

    Jak zawsze :)

    > I jaki to teraz dajesz przykład - wymagasz od pracowników lojalności,
    > dbania o wizerunek firmy itp a tutaj co prezentujesz? Jaki z Ciebie
    > obywatel, patriota skoro namawiasz i życzysz by polacy wyjeżdzali z
    > rodzimego kraju?
    > Wyglądasz na prostego wyzyskiwacza.

    Nie kumam zależności. A co do kraju to patriotyzm nakazuje wyjazd z tego
    kraju i dopilnowanie by Ci co chcą żyć na koszt innych ocknęli się lub
    pozdychali z głodu.

    > To zależy co rozumiesz przez jednakową płacę dla wszystkich.
    > Jeżeli brygadzista/przodowy/team-leader zarabia tyle samo co szeregowy
    > pracownik - to sorry :)

    Rozumiem tak, że pensja na danym stanowisku jest identyczna dla Polaka,
    Kazacha, czy Uzbeka.

    > Właśnie że spadnie. ma otrzymać wynagrodzenie za pracę w terminie w jakim
    > jest to wymagane a nie tobie decydować czy komuś spadnie, czy nie korona z
    > głowy.
    [..]

    Ee... już mi się nie chce po raz setny ...


    Arek

    --

    www.eteria.net


  • 83. Data: 2007-04-23 13:21:27
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>


    > Ponosi Cię. Połóż się, zrelaksuj, policz do tysiąca.
    > Przedsiębiorca to nie Twój wróg tylko partner im szybciej to zrozumiesz
    > tym lepiej dla Ciebie i tych co Cię nieopatrznie - póki co - zatrudnią.

    Nie ponosi Go.
    Partnerstwo jest wtedy gdy obie strony godzą się na pewne warunki. OBIE
    STRONY.
    Jeżeli na jednej ze stron partnerstwo wymusza się to - wybacz - ale nie jest
    to partnerstwo, tylko właśnie wymuszenie.
    Niewypłacanie (lub opóźnienia czyli niewypłacanie o czasie) wynagrodzenia
    jest takim właśnie wymuszeniem. Z punktu widzenia prawa można tak to
    traktować i tylko od dobrej woli stron może zależeć akceptacja takiego stanu
    rzeczy i okres w jakim będą sie na taki stan godzić.
    Z punktu widzenia prawa, strony umowy o pracę mają swoje prawa i obowiązki.
    Niewypłacenie wyngrodzenia o czasie jest naruszeniem w dodatku ciężkim
    jednego z obowiązków pracodawcy. PODSTAWOWEGO OBOWIĄZKU. Z tego punktu
    widzenia żadne emocje, argumentacja obu stron itd nie ma tu nic do rzeczy.
    Liczy się fakt, a fakt jest taki że pracodawca naruszył prawo co daje
    pracownikowi pdstawę do podjęcia przewidzianych prawem kroków w tym
    czynności zmierzających do uzyskania odszkodowania.
    Jeżeli spojrzysz na stosunek pracy bez żadnych emocji i narzutów na
    "partnerstwo, zaangażowanie, itp (wynikających głownie z tego że jesteś
    emocjonalnie związany z Twoją firmą jako Twoją własnością), to jest to
    czysty układ handlowy z jednej strony umiejętności + kompetencje + czas z
    drugiej pieniądze. Nic poza tym. Jeżeli obydwie strony będą pilnowały
    dotrzymywania swych obowiązków żadna z nich nie poniesie szkody. Jeżeli nie,
    mogą skorzystać ze swych uprawnień i nie ma w tym niczego złego. Że jakaś
    firma będzie miała kłopoty ? A co to kogo? Że jakiś pracownik wyleci na bruk
    dyscyplinarnie ? A co to kogo. Jeżeli nie dopełniają swych obowiązków sami
    sobie winni - trzeba się pilnować. Zachwycasz się tak innymi krajami, ale to
    właśnie tam, na zachodzie, w USA ludzie robią kokosy na tym że innym się
    noga powinęła. Nikt nie ma żadnych obiekcji tylko wali do sądu i domaga się
    odszkodowań. I często je otrzymuje.
    Od jakiegoś czasu rynek pracy w Polsce staje się rynkiem pracownika,
    przynajmniej w niektórych branżach. I bardzo dobrze bo wyczyści to trochę
    patologii które mieliśmy tu od lat.

    > Jeżeli do Ciebie nie dotarło to powtórzę się - są to przepisy stworzone
    > przez BIUROKRATÓW, pewnie Twojego pokroju.
    Nie ważne przez kogo. To Twoja ocena i interpretacja.
    Liczy się to że te przepisy są, obowiązują, kształtują rzeczywistość i można
    na ich podstawie dochodzić wynikających z nich uprawnień stron.

    > Niestety dla Ciebie i Tobie podobnych, życie kieruje się SWOIMI prawami.
    Niestety nie. To prawo kształtuje życie, a działania poza prawem mogą rodzić
    konsekwencje. W szczególności nieprzyjemne, dolegliwe w tym także karne.

    Sugerujesz pracownikom karty kredytowe. Dlaczego oni mają ponosić koszty
    Twojego braku płynności finansowej? Podobnie firma może otworzyć sobie linię
    kredytową i z niej pokrywać częściowe braki w płynności finansowej. Jest
    także mnóstwo innych instrumentów zabezpieczających sytuację finansową, np
    ubezpieczenia płatności kontraktów, cesje windykacji należności- niestety
    kosztują. Nie uwierzysz, ale karta kredytowa też kosztuje. Nie ważne ile.
    Ciekawy czy przy opóźnieniu wynagrodzeń płacisz pracownikom jakiekolwiej
    zadościuczynienie, np odsetki za zwłokę?

    Miałem nieszczęście mieć kiedyś takiego pracodawcę. Najpierw opóźnienia
    wynagrodzeń, potem coraz dłuższe opóźnienia, potem w ogóle wynagrodzenia pod
    znakiem zapytania.
    Podobnie jak Ciebie, do gościa nie docierało że kogoś nie interesują jego
    problemy finansowe bo ma swoje wżaniejsze z jego punktu widzenia.
    Bylem jednym z pierwszych którzy odeszli (pierwszym za mojej kadencji bo to
    ja budowałem załogę tej firmy, ale przede mną też tak bywało).
    Potem odchodzili następni. Wyegzekwowaliśmy na firmie swoje należności,
    pomimo tego że właściciel robił psie oczy i gadał jakieś bzdury o tym żeby
    "zrozumieć że on nie ma i nie wie kiedy będzie mial".
    Minęło ponad rok i właśnie się do wiedziałem że do firmy weszli komornicy,
    wierzyciele, a właściciel i prezes zarządu w jednej osobie stracił wszystko
    co miał łącznie z domem i całym prywatnym majątkiem.
    Nie cieszę się z tego, ale tak właśnie zdarza się kończyć tym którzy nie
    przyjmują do wiadomości faktów i sytuacji z otaczającego ich świata.
    --
    Jackare
    Bytom




  • 84. Data: 2007-04-23 18:50:31
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:f0gsjg$bp8$3@news.onet.pl Arek <a...@e...net> pisze:

    >> To prawda. Burak najczęściej nie wie o swym buractwie, prawda?
    > Nie wiem. Pytaj buraków.
    >> Gdzie się nie spotkałeś? Na wolce czy we więźniu?
    > A co to jest "we więźniu" ?
    Dokłądnie nie wiem. To miał być żart - to zwrot z takiej piosenki, co Rudi
    Schubert śpiewał kiedyś.

    --
    Jotte



  • 85. Data: 2007-04-24 03:05:11
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Sun, 22 Apr 2007 19:47:06 +0200, Marcin Krzemiński napisał(a):

    >> Uff, dzięki rozwiałeś moje wątpliwości - właśnie się zastanawiałem czy
    >> 2-dniowe spóźnienie w świadczeniu obowiązków pracowniczych to ciężkie
    >> naruszenie umowy o pracę. ;)
    > Raczej porównywałbym to do kilkuminutowego spóźnienia do pracy.
    A mógłbyś dokładniej określić przelicznik, jaki zastosowałeś przeliczając
    spóźnienie pracodawcy na ekwiwalentne spóźnienie pracownika?

    --
    pozdro
    poreba


  • 86. Data: 2007-04-24 07:01:04
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: ps <p...@g...pl>

    Arek napisał(a):
    (..)
    >> On pracował i ma SWOJE dostać pieniądze za swoją pracę.
    >
    > Oczywiście. Jednak korona z głowy nikomu nie spadnie jeśli dostanie je
    > kilka czy nawet kilkanaście dni później.
    > Ma kartę kredytową może dzięki temu zachować pełną płynność domowego
    > budżetu bez kosztów zresztą.
    >

    To Ty miej taką kartę, byś mógł pracownikom wypłacać pensję w terminie.
    Czemu kosztami Twojej firmy chcesz obciążać pracowników?

    (..)


  • 87. Data: 2007-04-24 08:12:03
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik ps napisał:
    > To Ty miej taką kartę, byś mógł pracownikom wypłacać pensję w terminie.
    > Czemu kosztami Twojej firmy chcesz obciążać pracowników?
    > (..)

    Bo i tak używają tych kart do swoich celów.

    pozdrawiam
    Arek


    --


    www.hipnoza.info


  • 88. Data: 2007-04-24 08:20:55
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Arek napisał(a):

    > Użytkownik ps napisał:
    >> To Ty miej taką kartę, byś mógł pracownikom wypłacać pensję w
    >> terminie. Czemu kosztami Twojej firmy chcesz obciążać pracowników?
    >> (..)
    >
    > Bo i tak używają tych kart do swoich celów.

    To może w ogóle przestań im płacić, w końcu jakoś sobie radzą, nie?
    Pracownik nie jest od ponoszenia kosztów nieudolności pracodawcy.
    --
    pozdrawiam
    Justyna, pracodawca, żeby nie było.


  • 89. Data: 2007-04-24 08:22:20
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik Jackare napisał:
    > Nie ponosi Go.
    > Partnerstwo jest wtedy gdy obie strony godzą się na pewne warunki. OBIE
    > STRONY.

    No i mój pracownik albo się godzi na takie albo nim nie zostaje.
    Proste prawda?

    > Jeżeli na jednej ze stron partnerstwo wymusza się to - wybacz - ale nie
    > jest to partnerstwo, tylko właśnie wymuszenie.

    Sytuacje zewnętrzne wiele rzeczy wymuszają.
    Myślisz, że paragrafem zaklniesz rzeczywistość?

    [..]
    > tu nic do rzeczy. Liczy się fakt, a fakt jest taki że pracodawca
    > naruszył prawo co daje pracownikowi pdstawę do podjęcia przewidzianych
    > prawem kroków w tym czynności zmierzających do uzyskania odszkodowania.

    Jakiego odszkodowania?
    O czym teraz bajasz?


    > Jeżeli spojrzysz na stosunek pracy bez żadnych emocji i narzutów na
    > "partnerstwo, zaangażowanie, itp (wynikających głownie z tego że jesteś
    > emocjonalnie związany z Twoją firmą jako Twoją własnością), to jest to

    Prowadzę także firmy, które nie są moją własnością.
    I uważam, że gdybym nie był w nich zaangażowany to byłoby to bez sensu.
    Takoż pracownicy.


    > czysty układ handlowy z jednej strony umiejętności + kompetencje + czas
    > z drugiej pieniądze. Nic poza tym. Jeżeli obydwie strony będą pilnowały
    > dotrzymywania swych obowiązków żadna z nich nie poniesie szkody.

    Jasne. Bo otoczenie dostosuje się do ich dobrej woli i klienci przyniosą
    pieniądze w zębach bo "Wy się tak dobrze pilnujecie w dotrzymywaniu
    Waszych obowiązków" ?

    [..]
    > Od jakiegoś czasu rynek pracy w Polsce staje się rynkiem pracownika,
    > przynajmniej w niektórych branżach. I bardzo dobrze bo wyczyści to
    > trochę patologii które mieliśmy tu od lat.

    I wprowadzi inne.

    [..]
    > Niestety nie. To prawo kształtuje życie, a działania poza prawem mogą

    Na szczęście tak. Przepisy to tylko pobożne życzenia tych, którzy chcą
    kształtować rzeczywistość.
    I jak pisałem - wpływają na nią, oddziałują ale jej NIE ZMIENIĄ.
    Tak jak każde inne.

    Możesz sobie co chcesz zadekretować a praw przyrody, rynku, losowości
    nie usuniesz ani nie zmienisz.

    > Sugerujesz pracownikom karty kredytowe. Dlaczego oni mają ponosić koszty
    > Twojego braku płynności finansowej?

    Dlatego, że jest to w ich interesie.
    Inaczej mogę być zmuszony ich zwolnić, proste prawda?


    > Podobnie firma może otworzyć sobie
    > linię kredytową i z niej pokrywać częściowe braki w płynności
    > finansowej.


    Buacha cha cha cha cha cha !!!!!!!

    W jakim Ty kraju żyjesz?

    > Jest także mnóstwo innych instrumentów zabezpieczających
    > sytuację finansową, np ubezpieczenia płatności kontraktów, cesje
    > windykacji należności- niestety kosztują. Nie uwierzysz, ale karta
    > kredytowa też kosztuje. Nie ważne ile.

    Ależ oczywiście, że ważne!
    Kosztuje góra kilkadziesiąt złotych rocznie.

    > Ciekawy czy przy opóźnieniu wynagrodzeń płacisz pracownikom jakiekolwiej
    > zadościuczynienie, np odsetki za zwłokę?

    Oczywiście, że nie.

    Tak jak i oni mi nic nie płacą jak przychodzą po zaliczkę albo pożyczkę
    bo na coś potrzebują.


    > Miałem nieszczęście mieć kiedyś takiego pracodawcę. Najpierw opóźnienia
    [..]
    > Nie cieszę się z tego, ale tak właśnie zdarza się kończyć tym którzy nie
    > przyjmują do wiadomości faktów i sytuacji z otaczającego ich świata.

    Mylisz się.
    Tak zawsze kończą Ci co zatrudniają ludzi, którzy mają własną firmę w
    dupie.
    Oczywiście , powody upadku firmy mogły być niezależne od niego - ktoś mu
    niezapłacił, Państwo nie oddało VATu itd. itp.

    pozdrawiam
    Arek

    --

    www.hipnoza.info


  • 90. Data: 2007-04-24 08:25:06
    Temat: Re: Cieżkie naruszenie warunków umowy o prace przez Pracodawce.....
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik krys napisał:
    > To może w ogóle przestań im płacić, w końcu jakoś sobie radzą, nie?
    > Pracownik nie jest od ponoszenia kosztów nieudolności pracodawcy.

    Skończ już bredzić o nieudolności pracodawcy.

    Całe szczęście, że jakoś potrafię uniknąć zatrudnienia takich marudów bo
    bym się chyba pociął albo rzucił pod pociąg :(

    zdegustowany
    Arek


    --

    www.eteria.net

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1