eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ciekawy temat do wyjaśnienia dla biegłych w prawie budowlanym.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2006-11-18 02:12:44
    Temat: Ciekawy temat do wyjaśnienia dla biegłych w prawie budowlanym.
    Od: "Mario_o" <m...@n...vp.pl>

    Witam grupę,
    Mam do wyjaśnienia zawiłą sprawę w temacie budowy na gruncie rolnym, z góry
    przepraszam za ardzo długi post, mianowice nie chodzi mi o budowę domu
    mieszkalnego czy siedliska (ten temat jest już dość dobrze rozpoznany i
    omówiony w wielu mediach) lecz budowę budynku gospodarczego nie związanego z
    zabudową siedliskową czy mieszkalną. Temat ten nie jest praktycznie nigdzie
    opisywany a jeśli się pojawia to jest w nim więcej dywagacji i podpierania
    się nieobowiązującymi lub nieaktualnymi już zapisami z ustawy Prawo
    Budowlane z 94r. niż merytorycznej treści z wyjaśnieniem zawiłości. A na ile
    sprawa jest zawiła i wydaje się dająca pole do interpretacji urzędnikom
    przekonałem się podczas wstępnego rozpoznania sytuacji w gminie i
    starostwie.
    Zacznijmy jednak od początku:
    Mam zamiar kupić 1/4 niespełna 3 hektarowej działki rolnej z przeznaczeniem
    na rekreację i - tu ważne - ustawienie pasieki (co ważne pszczelarstwo jest
    formalnie działem specjalnym produkcji rolnej). Z tego powodu działkę
    chciałbym ogrodzić (typowe ogrodzenie poniżej 2,2m), dociągnąć sieć
    energetyczną (linia kablowa ze skrzynką w granicy - ze strony ZE wstępnie
    nie ma przeciwwskazań), zbudować ujęcie wody (studnia kopana lub wiercona o
    wydajności do 5m3/doba), zbiornik na nieczystości (typowe szambo szczelne) i
    narazie jeden a docelowo 2 lub 3 budynki gospodarcze o bardzo ważnej tutaj
    powieżchni 25m2.
    Dlaczego takie rozdrobnienie budynków i konkretna powierzchnia, otóż z
    przeprowadzonego rozeznania wynika że na tej działce nie mam szans na zgodę
    na typową budowę domu mieszkalnego czy budynku mieszkalno-gospodarczego
    (działka rolna bez szans na przekwalifikowanie), również brak możliwości
    wybudowania siedliska (musiałbym w warunkach tej gminy dysponować ponad 6
    hektarami) jak również wcale nie mam chęci pchać się w takie koszty.
    Pozostaje więc oprzeć się na aktualnie obowiązujących zapisach ustawy Prawo
    Budowlane, tekst jednolity opublikowany w DU nr?? z 2006r.która stanowi że
    mogę w moim rozumieniu także na działce rolnej bez pozwolenia na budowę
    (czyli ograniczam koszty i papierkologię) wybudować wspomniane wyżej
    obiekty:


    Art. 29. 1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:
    [...]
    2) wolno stojących parterowych budynków gospodarczych, wiat i altan oraz
    przydomowych oranżerii (ogrodów zimowych) o powierzchni zabudowy do 25 m2,
    przy czym łączna liczba tych obiektów na działce nie może przekraczać dwóch
    na każde 500 m2 powierzchni działki;
    [...]
    20) przyłączy: elektroenergetycznych, wodociągowych, kanalizacyjnych,
    gazowych, cieplnych i telekomunikacyjnych;
    [...]
    2. Pozwolenia na budowę nie wymaga wykonywanie robót budowlanych
    polegających na:
    [...]
    10) wykonywaniu ujęć wód śródlądowych powierzchniowych o wydajności poniżej
    50 m3/h oraz obudowy ujęć wód podziemnych;


    W ustawie są jednak zastrzeżenia:


    Art. 29a. 1. Budowa przyłączy, o których mowa w art. 29 ust. 1 pkt 20,
    wymaga sporządzenia planu sytuacyjnego na kopii aktualnej mapy zasadniczej
    lub mapy jednostkowej przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i
    kartograficznego.
    2. Do budowy, o której mowa w ust. 1, stosuje się przepisy prawa
    energetycznego albo o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym
    odprowadzaniu ścieków.
    3. Przepisów ust. 1 i 2 nie stosuje się, jeżeli inwestor dokonał zgłoszenia,
    o którym mowa w art. 30.
    Art. 30. 1. Zgłoszenia właściwemu organowi wymaga:
    1) budowa, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 1-3, pkt 5-19 i pkt 21;
    1a) budowa, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 20 - z zastrzeżeniem art.
    29a;
    2) wykonywanie robót budowlanych, o których mowa w art. 29 ust. 2 pkt 1, 4-6
    oraz 9-13;


    Do tego miejsca wszystko wydaje się jasne, ale to by było zbyt proste, więc
    art. 30. Ust 2. Stanowi:


    2. W zgłoszeniu należy określić rodzaj, zakres i sposób wykonywania robót
    budowlanych oraz termin ich rozpoczęcia. Do zgłoszenia należy dołączyć
    oświadczenie, o którym mowa w art. 32 ust. 4 pkt 2, oraz, w zależności od
    potrzeb, odpowiednie szkice lub rysunki, a także pozwolenia, uzgodnienia i
    opinie wymagane odrębnymi przepisami. W razie konieczności uzupełnienia
    zgłoszenia właściwy organ nakłada, w drodze postanowienia, na zgłaszającego
    obowiązek uzupełnienia, w określonym terminie, brakujących dokumentów, a w
    przypadku ich nieuzupełnienia - wnosi sprzeciw, w drodze decyzji.
    3. Do zgłoszenia budowy, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 19 i 20, należy
    ponadto dołączyć projekt zagospodarowania działki lub terenu wraz z opisem
    technicznym instalacji, wykonany przez projektanta posiadającego odpowiednie
    uprawnienia budowlane. Projekt zagospodarowania działki lub terenu, w
    przypadku budowy instalacji gazowej, o której mowa w art. 29 ust. 1 pkt 19,
    powinien być uzgodniony z podmiotem właściwym do spraw zabezpieczeń
    przeciwpożarowych.
    [...]
    5. Zgłoszenia, o którym mowa w ust. 1, należy dokonać przed terminem
    zamierzonego rozpoczęcia robót budowlanych. Do wykonywania robót budowlanych
    można przystąpić, jeżeli w terminie 30 dni od dnia doręczenia zgłoszenia
    właściwy organ nie wniesie, w drodze decyzji, sprzeciwu i nie później niż po
    upływie 2 lat od określonego w zgłoszeniu terminu ich rozpoczęcia.


    I tutaj zaczynają się shody o których wyprostowanie chciałbym prosić
    biegłych w prawie budowlanym i powiązanych. Podczas mojego rozeznania w
    urzędach okazało się że mimo tego że takie zgłoszenia składa się do
    starostwa to i tak wszystko trafia do "zaopiniowania" do gminy (gmina nie ma
    planu zagospodarowania), a z moich rozmów w gminie wynika wprost że (nie
    precyzując na jakiej podstawie) nie dostanę żadnej zgody na budowę na tej
    działce, a do zgłoszenia wniosą sprzeciw (wyglada na jakiś lokalny układ
    przeciw obcym w atrakcyjnym terenie gdzie powstało już, lub powstaje kilka
    dużych rancz). Rozumiem że powyższe może mieć miejsce na podstawie:


    6. Właściwy organ wnosi sprzeciw, jeżeli:
    [...]
    2) budowa lub wykonywanie robót budowlanych objętych zgłoszeniem narusza
    ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub inne
    przepisy;
    [...]
    7. Właściwy organ może nałożyć, w drodze decyzji, o której mowa w ust. 5,
    obowiązek uzyskania pozwolenia na wykonanie określonego obiektu lub robót
    budowlanych objętych obowiązkiem zgłoszenia, o którym mowa w ust. 1, jeżeli
    ich realizacja może naruszać ustalenia miejscowego planu zagospodarowania
    przestrzennego lub spowodować:
    1) zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia;
    2) pogorszenie stanu środowiska lub stanu zachowania zabytków;
    3) pogorszenie warunków zdrowotno-sanitarnych;
    4) wprowadzenie, utrwalenie bądź zwiększenie ograniczeń lub uciążliwości dla
    terenów sąsiednich.


    Gwoli wyjaśnienia: gmina nie ma aktualnego planu zagospodarowania, nie jest
    to teren rezerwatu ani bezpośrednio do takiego przyległy, nie ma tam żadnych
    zabytków, cała działka sąsiaduje z jednej strony z lasem, z 2 i 3 z inną
    niezabudowaną działką rolną, z 4 zaś z drogą ujętą na mapach gminnych (w
    rzeczywistości prawie nie istnieje), do transformatora z którego
    poprowadzona by była linia zasilająca moją działkę i sąsiednie (po podziale
    wspomnianych 3 ha przez aktualnego właściciela) jest około 300 m wzdłuż
    wspomnianej drogi a ZE chętnie wybuduje linię kablową podziemną, brak
    wodociągu i kanalizacji, a przepisy sanitarne obligują właściciela pasieki
    do stworzenia tzw. "pracowni pasiecznej" której specyfika w oparcu o
    przepisy unijne w praktyce wymusza postawienie budynku z mediami.

    Teraz pytanie: czy mój tok rozumowania jest wogóle poprawny w stosunku do
    mojej sytuacji, czy może podejść do tematu zupełnie inaczej (nie ukrywam że
    zależy mi na minimalizacji kosztów, także urzędniczych i projektowych), co
    to są w cytowanyej ustawie "odrębne przepisy" i "inne przepisy" których
    użycie może spowodować wniesienie sprzeciwu do budowy, jakich jeszcze
    niespodzianek mogę się spodziewać ze strony zawziętych urzędników by
    uniemożliwić mi budowę? Co ewentualnie zmienić, by sprawę przepchnąć a
    później nie mieć problemów z "przychylnymi inaczej" urzędnikami lub
    sąsiadami?
    Nie chciałbym utopić sporej w sumie kasy w działce na której przyszłoby mi
    tylko trawę kosić (a nie jak planuję hodować pszczoły i kulturalnie
    wypoczywać ).
    Mam nadzieję że znajdzie się ktoś biegły w temacie kto pomoże mi a może
    także innym w podobnej sytuacji.

    Dzięki
    Marioo




strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1