Witam wszystkich serdecznie

Na wstępie chcę zaznaczyć, iż szukałem informacji na ten temat, jednak
nie znalazłem takowych.

Moja żona jest w 6 miesiącu ciąży. Pracuje przy komputerze w magazynie
pewnej firmy. Panują tam dość uciążliwe warunki: brak normalnego
ogrzewania ("farelka" zawieszona nad głową), ciągle otwarte drzwi
pomieszczenia, które znajduje się tuż przy wejściu na magazyn (również
stale otwarty) i kilka innych, których wymienianie tu uważam za
niekonieczne.

Prawie od początku ciąży, średnio raz w miesiącu idzie na zwolnienie z
powodu przeziębienia, zapalenia gardła lub innych "dziadostw", które
łapie w pracy.

Poszła do swojej doktór ginekolog prowadzącej po zwolnienie lekarskie,
żeby do końca ciąży być w domu i nie narażać się więcej na chorobę.
Niestety panie doktór odmówiła wystawienia zwolnienia twierdząc (zgodnie
z prawdą), że ciąża to nie choroba i skoro nie jest zagrożona ona (pani
doktór) "nie może kłamać". Dodała, że takie zwolnienie mogłaby wystawić,
gdyby żona przyszła do niej prywatnie.

Moje pytania są dwa:
1) Czy lekarz w takiej sytuacji miał prawo odmówić wystawienia zwolnienia?
2) Czy taka sugestia dotycząca prywatnej wizyty jest zgodna z prawem?

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i proszę o pokierowanie mnie,
gdzie mógłbym szukać informacji na ten temat

pozdrawiam
Rafał Przetakowski

do góry

Rafał Przetakowski wrote:

> Moje pytania są dwa:
> 1) Czy lekarz w takiej sytuacji miał prawo odmówić wystawienia
> zwolnienia? 2) Czy taka sugestia dotycząca prywatnej wizyty jest
> zgodna z prawem?

1. tak
2. nie - o ile nagra się to na dytkafon ;)

2a - radzę zmienić prowadzącą - jest to zwykła suk@ - ale o tym to już chyba
wiecie...

--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

do góry

Użytkownik "Rafał Przetakowski" <r...@g...com> napisał w
wiadomości news:ghrle3$2ov$1@nemesis.news.neostrada.pl...

> 1) Czy lekarz w takiej sytuacji miał prawo odmówić wystawienia
> zwolnienia?

Tak, to w końcu jej decyzja.

> 2) Czy taka sugestia dotycząca prywatnej wizyty jest zgodna z prawem?

Nie, O ile to wizyta płatna, to mamy do czynienia z korupcją. Poza tym
zdaje się, że w prywatnym gabinecie lekarz nie może wystawiać zwolnień,
więc musiała by to sfałszować wpisując na przychodnię. Generalnie to
przestępstwo, więc należy się skontaktować z Policją.

Kontakt: Wydział dw. z Korupcją KWP w Szczecinie ul. Małopolska 47 / 70-515
Szczecin Tel. (91) 821-6625. Fax (91) 821-66-24 e-mail:
k...@s...policja.gov.pl będzie dla Ciebie chyba najlepszy.

do góry

Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "Rafał Przetakowski" <r...@g...com> napisał w
> wiadomości news:ghrle3$2ov$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> 1) Czy lekarz w takiej sytuacji miał prawo odmówić wystawienia
>> zwolnienia?
>
> Tak, to w końcu jej decyzja.
>
>> 2) Czy taka sugestia dotycząca prywatnej wizyty jest zgodna z prawem?
>
> Nie, O ile to wizyta płatna, to mamy do czynienia z korupcją. Poza tym
> zdaje się, że w prywatnym gabinecie lekarz nie może wystawiać zwolnień,
> więc musiała by to sfałszować wpisując na przychodnię. Generalnie to
> przestępstwo, więc należy się skontaktować z Policją.
>
> Kontakt: Wydział dw. z Korupcją KWP w Szczecinie ul. Małopolska 47 /
> 70-515 Szczecin Tel. (91) 821-6625. Fax (91) 821-66-24 e-mail:
> k...@s...policja.gov.pl będzie dla Ciebie chyba najlepszy.

Dziękuję za odpowiedzi. Życząc wesołych świąt pozdrawiam gorąco

Rafał Przetakowski

do góry

a kto to jest doktór?

do góry

Jacek Soltysik pisze:
> a kto to jest doktór?

doktór to lekarz a doktor to stopień naukowy :)

pozdrawiam
Rafał

do góry

Rafał Przetakowski wrote:
>
> Poszła do swojej doktór ginekolog prowadzącej po zwolnienie lekarskie,
> żeby do końca ciąży być w domu i nie narażać się więcej na chorobę.
> Niestety panie doktór odmówiła wystawienia zwolnienia twierdząc (zgodnie
> z prawdą), że ciąża to nie choroba i skoro nie jest zagrożona ona (pani
> doktór) "nie może kłamać". Dodała, że takie zwolnienie mogłaby wystawić,
> gdyby żona przyszła do niej prywatnie.


idzcie prywatnie do pierwszej lepszej przychodni i dostaniecie
zwolnienie na wszystkie 9 miesiecy,
bez rozstrzygania co mozna a co nie.

do góry

Rafał Przetakowski pisze:
> Jacek Soltysik pisze:
>> a kto to jest doktór?
>
> doktór to lekarz a doktor to stopień naukowy :)

no, a odmień przez przypadki.:D

A.

do góry

A pisze:
> Rafał Przetakowski pisze:
>> Jacek Soltysik pisze:
>>> a kto to jest doktór?
>>
>> doktór to lekarz a doktor to stopień naukowy :)
>
> no, a odmień przez przypadki.:D
>
> A.
Witam,

Doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to archaizm językowy wycofany z
użytku w 1936 przez Komitet Ortograficzny Akademii Umiejętności.
Słowo doktór to moja jedna z fanaberii i chociaż wiem, że "publicznie"
nie powinienem tak mówić i pisać, to z rozpędu zrobiłem to.

Jeśli ktoś ma zamiar mnie za to (kolejne moje ulubione słówko)
"wybatożyć" :D to proszę bardzo. Niech sobie ulży. ;)

pozdrawiam
Rafał

do góry

Rafał Przetakowski pisze:
> A pisze:
>> Rafał Przetakowski pisze:
>>> Jacek Soltysik pisze:
>>>> a kto to jest doktór?
>>>
>>> doktór to lekarz a doktor to stopień naukowy :)
>>
>> no, a odmień przez przypadki.:D
>>
>> A.
> Witam,
>
> Doskonale zdaję sobie sprawę, że jest to archaizm językowy wycofany z
> użytku w 1936 przez Komitet Ortograficzny Akademii Umiejętności.
> Słowo doktór to moja jedna z fanaberii i chociaż wiem, że "publicznie"
> nie powinienem tak mówić i pisać, to z rozpędu zrobiłem to.

> Jeśli ktoś ma zamiar mnie za to (kolejne moje ulubione słówko)
> "wybatożyć" :D to proszę bardzo. Niech sobie ulży. ;)

To "wybatożyć" też wycofane? hmm.

Chodziło mi raczej o to, że po prostu śmiesznie brzmi. Formę w
mianowniku znałem. Ale nigdy w użyciu nie odmieniałem, więc jak sobie
odmieniłem, to całkiem śmiesznie wyszło.

A.

do góry