mam wielki klopot
prowadze nowo powstaly maly sklep internetowy,
moj magazynier (swiezo upieczony) popelnil blad i wyslal niewlasciwy
towar klientowi, owszem klient zamowil u nas poprzez strone
ale towar ale nie tej klasy, o gorszych parametrach
roznice polegala na malym oznaczeniu w ktorym tkwi caly szkopul
okazuje sie ze jestemy stratni na okolo 1tys zl,
klient otrzymal przesylke z towarem drozszym,
pokwitowal jej odbior
czy jest jakas metoda by go odzyskac spowrotem ?
po rozmowie telefonicznej klient stwierdzil ze to jest to co zamawial
i nie za bardzo zna sie na oznaczeniach i nie ma mowy o zadnym
zwrocie gdyz wg niego jest wszystko w porzadku,
co moglabym zrobic by odzyskac swoj towar jesli
wyczerpaly sie mozliwosci ugodowego zalatwienia sprawy?
czy jest jakas szansa?

do góry

Szczerze watpie zebys mogl odzyskac towar, jesli nie udalo sie dogadac z
klientem

do góry

Użytkownik "KROPKA" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:d6dlrf$ak2$1@nemesis.news.tpi.pl...

> czy jest jakas szansa?

Bezpodstawne wzbogacenie - ale to bardzo skomplikowane.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6dob0$me$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "KROPKA" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:d6dlrf$ak2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > czy jest jakas szansa?
>
> Bezpodstawne wzbogacenie - ale to bardzo skomplikowane.
>

A czy jest możliwość wniesienia do sądu pozwu wobec tej osoby i
udowodnienie jej winy (czyli w tym przypadku właśnie owego bezpodstawnego
wzbogacenia się)? A także jakie miałbym szanse na odzyskanie towaru? W jaki
sposób go wyegzekwować?

Pozdrawiam

do góry

Dnia 2005-05-18 19:14, Użytkownik KROPKA napisał:

> A czy jest możliwość wniesienia do sądu pozwu wobec tej osoby i
> udowodnienie jej winy (czyli w tym przypadku właśnie owego bezpodstawnego
> wzbogacenia się)? A także jakie miałbym szanse na odzyskanie towaru? W jaki
> sposób go wyegzekwować?

Czy nie wydaje Ci się śmieszne, że za błędy pracownika ma odpowiadać
klient? Dodatkowo pomyśl o wizerunku firmy - ja bym spróbował
wykorzystać tę wpadkę i obrócić ją na korzyść firmy.
Pomyśl, że jeden niezadowolony klient to potencjalnie 10-20 straconych
innych klientów.

--
Witiia

do góry

Użytkownik "Witiia" <w...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:d6g89n$f30$1@news.onet.pl...
>
> Czy nie wydaje Ci się śmieszne, że za błędy pracownika ma odpowiadać
> klient?

Czy nie wydaje ci się śmieszne, że klient ma skorzystać na błędzie
pracownika sklepu?

> Dodatkowo pomyśl o wizerunku firmy - ja bym spróbował
> wykorzystać tę wpadkę i obrócić ją na korzyść firmy.

Dodatkowo pomyśl o tym, że sklep tylko chce odebrać towar wydany pomyłkowo
i dać klientowi ten za który zapłacił.
Dodatkowo pomyśl o tym, że zapewne za błąd materialnie odpowiada
magazynier i będzie musiał za darmo pracować przez miesiąc albo i dłużej.

> Pomyśl, że jeden niezadowolony klient to potencjalnie 10-20 straconych
> innych klientów.

Pomyśl, że jeden nieuczciwy klient może stworzyć poważny problem dla małej
firmy rozpoczynającej dopiero działalność.

Alek

do góry

Dnia 2005-05-18 23:08, Użytkownik Alek napisał:

> Czy nie wydaje ci się śmieszne, że klient ma skorzystać na błędzie
> pracownika sklepu?

Ale zauważ, że on tego klienta chce po sądach ciągać. Czy to nie lekkie
przegięcie?

Ok, załóżmy że klient zgodził się wysłać wydany niesłuszne towar.
Musi w tym celu pofatygować się na pocztę. Wcześniej musi opakować
przedmiot, zapłacić za przesyłkę. Dodatkowo na co najmniej tydzień
pozbywa się rzeczy, za którą zapłacił.
Ponadto, jaką pewność ma klient, że przy drugiej przesyłce magazynier
znowu się nie pomyli i tym razem nie wyśle przedmiotu o słabszych
parametrach?

Sprzedawca powinien to załatwić w ten sposób, by klient poświęcił
maksymalnie jak najmniej czasu oraz nie miał związanych z tym żadnych
kosztów (opakowanie, wysyłka, dojazd do poczty, poświęcony czas).
W końcu nie po to ktoś kupuje przez internet, aby potem marnować czas na
latanie po pocztach.
Dodatkowo jeśli klient zgodziłby się na taką wymianę, wypadałoby jednak
w jakiś sposób mu zrekompensować te niedogodności (np. jakimś małym
gadżetem).

Jeśli kwota jest rzędu 1000zł, myślę że najlepiej jakby pracownik
sklepu/kurier pojechał do klienta i wymienił sprzęt. Tak najlepiej
byłoby dla klienta.
Oczywiście sklep będzie miał pewne koszty dojazdu, ale to przecież nie
wina klienta.

Jeśli mi by się coś takiego trafiło, czekałbym aż do mnie przyjedzie
kurier z nową przesyłką, dopiero wtedy mógłbym oddać tamten towar
(oczywiście tylko kurierowi, który przyjechałby do mnie na koszt sklepu).
W każdym innym przypadku odmówiłbym, a nawet obsmarowałbym firme i
opowiedział o ich bezczelności (bo bezczelnością jest obarczanie
kosztami i stratą czasu klienta, gdy winny jest pracownik sklepu) na
odpowiedniej grupie.

> Pomyśl, że jeden nieuczciwy klient może stworzyć poważny problem dla małej
> firmy rozpoczynającej dopiero działalność.

Jak się chce prowadzić biznes, to trzeba czasami liczyć się z pewnymi
dodatkowymi i nieplanowanymi wydatkami, niestety.

--
Witiia

do góry

Dnia 2005-05-18 23:48, Użytkownik Witiia napisał:

> Jeśli kwota jest rzędu 1000zł, myślę że najlepiej jakby pracownik
> sklepu/kurier pojechał do klienta i wymienił sprzęt. Tak najlepiej
> byłoby dla klienta.
> Oczywiście sklep będzie miał pewne koszty dojazdu, ale to przecież nie
> wina klienta.

Dodatkowo, jeśli klient nie widzi różnicy (bo tak też może być, np.
lepszy model karty graficznej) to będzie się obawiał, żę chcą mu zabrać
sprzęt, który zamówił i wcisnąć coś gorszego.


--
Witiia

do góry

Użytkownik Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> Dodatkowo pomyśl o tym, że zapewne za błąd materialnie odpowiada
> magazynier i będzie musiał za darmo pracować przez miesiąc albo i dłużej.
>
magazynier ma napisne czarno na białym że odpowiada materialnie ?
jesli nie to tylko przez trzy miesiace moze byc obciazony
jakims tam procentem wynagrodzenia i nic wiecej !
Nikon

do góry