eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Błąd kasjerki i "znaleźne"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 21. Data: 2004-12-05 18:32:56
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    KrzysiekPP wrote:

    > Ale w przypadku 1250 zl nie bedzie z tym problemu i jesli wplacajacy
    > bedzie sie trzymal wersji, ze wplacil 12500 zl to dostanie wyrok za
    > oszustwo i tyle.

    Zawsze może utrzymywać, że 2500 - skoro kasjerka twierdzi, że się
    pomyliła o zero, to równie dobrze mogła się pomylić o jeden ;)

    Wszystko zależy od tego, jak dokładna jest kamera.

    Ja bym poprosił dla zweryfikowania okazania nagrania z kamery ('bo sam
    nie jestem pewien'). Prywatnie to nawet gdyby obraz z kamery do niczego
    się nie nadawał i tak bym uczciwie oddał (wada charakteru ;) )

    A przy okazji bym zaspokoił ciekawość, która teraz mnie będzie gryzła ;)


  • 22. Data: 2004-12-05 18:33:33
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.polska> napisał w wiadomości
    news:courej$rn7$1@news.onet.pl...

    > "W jakis sposob". Pytanie tylko w jaki bo wydaje sie dosyc trudne, a nawet
    > niemozliwe.
    >
    Choćby poprzez odczyt z kamery. Jeśli na przykałd dawała banknoty
    pojedynczo, albo kasjer je ta przeliczał.
    >
    > Calkiem bezkarnie to nie, pewne ryzyko istnieje. Ale gdyby sie uparla i
    > podeszla do tego z glowa, to pomijajac ewentualne wyrzuty sumienia,
    moglaby
    > calkiem bezkarnie "zarobic" ponad 10k zl.

    Myślę, ze w praktyce masz oczywiście rację. Prawdę mówiąc szanse na
    ustalenie ile wpłacono są niewielkie.


  • 23. Data: 2004-12-05 18:36:17
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "kovalek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:41b313f1@news.home.net.pl...

    > W zasadzie w każdym banku przy okienku kasowym jest kamera i można by
    > stwierdzić ile klient faktycznie wpłacał. Wiadomo, że tam różnica 100zł
    była
    > by nie do wykrycia; ale różnica ponad 10k zł to już da się zauważyć.

    Nie zawsze. Różnej jakości są te kamery, różnie są ustawione. Czasem coś
    przypadkowo przesłoni kontuar. No i nie wszystkie banki mają kamery, choć to
    rzadkość teraz.

    > Zastanawia mnie fakt tego, jaki bank ma system - zawsze jak wpłacam w PKO
    BP
    > to kasjerka "wklepuje" do komputera kwotę wpłaty a następnie podaje ile
    jest
    > banknotów i jakich nominałów. Więć ryzyko tak wielkiej pomyłki jest
    > niemożliwe.

    Mnie sie też tak wydaje. Głownie korzystam w BPH i z tego co widziałem, to
    wklepują nominały. System powinien sam alarmować, ze się suma nei zgadza.


  • 24. Data: 2004-12-05 19:46:29
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: "teleron" <t...@w...pl>


    > Z drugiej strony - pomijając kwestię moralną - co zrobić, jak tym 12'500
    > się zainsteresuje urząd skarbowy, hmm? ;)

    przy takiej kwocie US to jeszcze nie problem.

    ale pamiętam czasy
    "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się:"
    moim zdaniem to działa w obie strony.
    też pomijam stronę etyczną ale kasjer to zawód
    za który się kasę bierze co miesiąc.
    właśnie za to żeby m in. się nie mylić.
    nie słyszałem aby któryś saper reklamował granat że się pomylił i chce to
    cofnąć.
    jednym słowem zawód wysokiego ryzyka.

    można zawsze powiedzieć że się nie wie ile się wpłacało
    na pewno dużo a ile to nie wiem.
    /to jest dozwolone/
    zdałem się na uczciwość kasjera.....:))
    niech teraz myślą co z tym zrobić.
    echh gdyby to bank ponosił konsekwencje pomyłki
    to zero zahamowań ale poniesie jak już to kasjerka, i tu jest problem./ tzn
    szkoda jej / choć z drugiej strony za to właśnie bierze szmal do cholery.
    sam nie wiem, tu nie mam zdania.
    ja bym oddał ale może jestem frajer, trudno tak mnie wychowano z wszystkimi
    tego konsekwencjami.
    T



  • 25. Data: 2004-12-06 01:08:03
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: "kovalek" <k...@o...pl>


    Użytkownik "teleron" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:covoil$gd6$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >> Z drugiej strony - pomijając kwestię moralną - co zrobić, jak tym 12'500
    >> się zainsteresuje urząd skarbowy, hmm? ;)
    >
    > przy takiej kwocie US to jeszcze nie problem.
    >
    > ale pamiętam czasy
    > "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się:"
    > moim zdaniem to działa w obie strony.
    > też pomijam stronę etyczną ale kasjer to zawód
    > za który się kasę bierze co miesiąc.
    > właśnie za to żeby m in. się nie mylić.
    > nie słyszałem aby któryś saper reklamował granat że się pomylił i chce to
    > cofnąć.
    > jednym słowem zawód wysokiego ryzyka.

    Swego czasu pamiętam jak Janusz Weiss w swojej audycji w Radiu Zet "Dzwonię
    do Pani Pana w bardzo nietypowej sprawie", zadzwonił właśnie do jakiegoś
    banku i przedstawił taki problem, że wpłacił w banku jakąś kwotę ale na
    potwierdzeniu ma inaczej. Widział w kasie napis że "po odejściu od kasy
    reklmacji się nie uwzględnia" i pytał się co ma zrobić w tym przypadku. Bo z
    jednej strony żal mu kasjerki a z drugiej strony to nie chce łamać
    regulaminu, że reklamuje po odejściu od kasy... Pani w banku prosiła go,
    żeby przyszedł i oddał różnicę. Nic nie było wspominane o aspektach
    prawnych.

    Racja jest zarówno po jednej stronie, jak i po drugiej. Ciekawe do której
    strony przychylił by się Sąd. Pewnie to zależy od humoru Sędziego.. :-)

    --
    pozdrawiam
    Leszek Kowalski



  • 26. Data: 2004-12-06 07:43:17
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: KrzysiekPP <k...@o...pl>

    > Ja bym poprosił dla zweryfikowania okazania nagrania z kamery ('bo sam
    > nie jestem pewien'). Prywatnie to nawet gdyby obraz z kamery do niczego
    > się nie nadawał i tak bym uczciwie oddał (wada charakteru ;) )

    Wewnatrz stanowiska kasjerskiego kamera wisi mniej wiecej lekko pod
    sufitem czyli w odleglosci jakies 1 - 1.5 metra od rąk kasjera. Klient z
    zewnatrz nie widzi jej. Przy tej odleglosci to nie trzeba jakiegos super
    sprzetu, widac nominały, nawet obrączkę na palcu i mozna okreslic czy
    jest grawerowana ;-)

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/


  • 27. Data: 2004-12-06 08:46:22
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > KrzysiekPP wrote:
    >
    >> Ale w przypadku 1250 zl nie bedzie z tym problemu i jesli wplacajacy
    >> bedzie sie trzymal wersji, ze wplacil 12500 zl to dostanie wyrok za
    >> oszustwo i tyle.
    >
    > Zawsze może utrzymywać, że 2500 - skoro kasjerka twierdzi, że się
    > pomyliła o zero, to równie dobrze mogła się pomylić o jeden ;)
    >
    > Wszystko zależy od tego, jak dokładna jest kamera.
    >
    > Ja bym poprosił dla zweryfikowania okazania nagrania z kamery ('bo sam
    > nie jestem pewien'). Prywatnie to nawet gdyby obraz z kamery do niczego
    > się nie nadawał i tak bym uczciwie oddał (wada charakteru ;) )
    >
    > A przy okazji bym zaspokoił ciekawość, która teraz mnie będzie gryzła ;)

    Panie Andrzeju..

    Taki powazny czlowiek jak Pan i nie pamieta pan
    czcy wplacal 1 250 czy 12 500 ?
    i to nie 10 lat temu a pare godzin ?

    Boguslaw


  • 28. Data: 2004-12-06 10:39:31
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: "scorpio" <s...@p...onet.pl>

    Ciekawe!
    Wiec mam takie pytanko do czego, służy napis : Po odejściu od kasy
    reklamacji nie uwzględnia się.
    Czyżby korzystne dla banku a nie dla klienta ???



  • 29. Data: 2004-12-06 11:44:29
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Sat, 4 Dec 2004 20:29:03 +0100, kovalek napisał(a):

    [...
    ]
    > Wczoraj znajomej przydażyła się w banku pewna sytuacja. Wpłacała na swój ROR
    > kwotę 1250zł. Jednak po pewnym czasie zadzwonił z banku telefon (a raczej
    > kasjerka zadzwoniła), że się pomyliła i zamiast 1250zł wpisała w komputer
    > 12500zł i prosi o zwrot różnicy. Na potwierdzeniu faktycznie widnieje kwota

    > Teraz znajoma chcąc być uczciwą, chciałaby oddać kasjerce różnicę. Jednak
    > czy w tym wypdku należy się 10% znaleźnego?

    No to chce być uczciwą czy chce być cwaniarą? :>
    Jakoś nie rozumiem ludzi tego typu - czy według nich zabranie kasjerce
    jednej pensji (owe 10%) jest OK, a zabranie 10 pensji jest cacy? Człowiek
    _uczciwy_ bez dyskusji by zwrócił tę nadpłatę.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
    (c) Tomasz Olbratowski 2004


  • 30. Data: 2004-12-06 14:48:57
    Temat: Re: Błąd kasjerki i "znaleźne"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Boguslaw Szostak wrote:

    > Taki powazny czlowiek jak Pan i nie pamieta pan
    > czcy wplacal 1 250 czy 12 500 ?
    > i to nie 10 lat temu a pare godzin ?

    Mogę być nieco roztargniony - kto mi zabroni? ;)

    W tym przypadku to kasjerka jest fachowcem i ona ma być prezyzyjna ;)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1