eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2002-06-16 15:38:27
    Temat: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>

    Kolega poszedł ze znajomymi do ogródków piwnych nad Wisłą. W pewnym momencie
    dwóch znajomych, w tym kolega, postanowiło ulżyć pęcherzom i skierowali się
    obok. Nie zdążyli jeszcze nic zrobić, gdy pojawił się patrol policji.
    Policjanci ich wylegitymowali, po czym przystąpili do przeszukania - nie
    wiadomo na jakiej podstawie. Okazało się, że kolega ma telefon (nic
    specjalnego, Nokia 3210), który jest poszukiwany jako skradziony. Dostał go
    od swojej dziewczyny, która kupiła go w dużym komisie na Puławskiej
    (niestety nie ma już paragonu), na imieniny w styczniu. Policjanci
    postanowili zatrzymać kolegę, został przewieziony na Wilczą, a później na
    Pragę Płd - na dołku spędził 18 godzin. Na pytanie o co jest podejrzany
    usłyszał, że o nic - przesłuchują go tylko w charakterze świadka. Na miejscu
    na rozkaz policji musiał myć w areszcie toaletę!

    Jakie środki zażalenia przysługują koledze? Czy ma szansę na pozytywne
    rozpatrzenie zażalenia, jeśli się powoła na bezpodstawne zatrzymanie (w
    oparciu o art. 244 § 1 - nie istniała obawa ucieczki, ani ukrycia się
    kolegi, co więcej, na podstawie wypowiedzi przesłuchującego wcale nie był
    podejrzanym)? Poza tym przedstawiono mu jego prawa, poinformowano o
    możliwości złożenia zażalenia do sądu z art. 246 § 1, lecz poinformowano go,
    iż nie warto jej wnosić, bo po chwili zostanie wypuszczony - tymczasem
    spędził na dołku jeszcze 18 h. No i sprawa mycia toalety. Art 218 § 1 KPW
    "Tymczasowo aresztowany ma obowiązek wykonywania prac porządkowych w obrębie
    aresztu śledczego ..." - czy to odnosi się do osoby zatrzymanej i czy taka
    czynność jest "pracą porządkową"?

    Przy okazji pytanie - jakie konsekwencje grożą praktycznie za posiadanie
    kradzionego telefonu czy też takiego radia w samochodzie, zakładając, że
    ktoś kupił je w komisie lub np. na Wolumenie? Sam nie popieram kupowania
    radia na Wolumenie, z oczywistych względów, ale już kupno telefonu w komisie
    jest dość częstym zjawiskiem i można powiedzieć nie tak jednoznacznym, jak
    przy radiu.

    Pozdrawiam
    spider



  • 2. Data: 2002-06-16 15:52:38
    Temat: Re: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: "Dj[B]" <d...@n...pl>

    >Policjanci ich wylegitymowali, po czym przystąpili do przeszukania - nie
    >wiadomo na jakiej podstawie.
    na podstawie ustawy o policji a przeszukanie mozna zrobic w kazdym momencie
    za okazaniem legitymacji sluzbowej
    jednak musisz tutaj rozgraniczyc kontrole osobista oraz przegladanie
    zawartosci bagazu

    >Okazało się, że kolega ma telefon (nic specjalnego, Nokia 3210), który jest
    poszukiwany jako skradziony.
    sam sobie odpowiedziales na to pytanie

    > Na miejscu na rozkaz policji musiał myć w areszcie toaletę!
    w Areszcie nie ma policji

    > Przy okazji pytanie - jakie konsekwencje grożą praktycznie za posiadanie
    > kradzionego telefonu

    paserka ale mozna z tego wyjsc jednak telefon wrooci do prawdziwego
    wlasciciela



  • 3. Data: 2002-06-16 16:02:42
    Temat: Re: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>

    "Dj[B]" wrote:
    > >Policjanci ich wylegitymowali, po czym przystąpili do przeszukania - nie
    > >wiadomo na jakiej podstawie.
    > na podstawie ustawy o policji a przeszukanie mozna zrobic w kazdym
    momencie
    > za okazaniem legitymacji sluzbowej
    > jednak musisz tutaj rozgraniczyc kontrole osobista oraz przegladanie
    > zawartosci bagazu

    Faktycznie, źle się wyraziłem. Chodziło o podstawę faktyczną, a nie prawną.

    > >Okazało się, że kolega ma telefon (nic specjalnego, Nokia 3210), który
    jest
    > poszukiwany jako skradziony.
    > sam sobie odpowiedziales na to pytanie

    Tzn. które pytanie?

    > > Na miejscu na rozkaz policji musiał myć w areszcie toaletę!
    > w Areszcie nie ma policji

    Mea culpa.

    > > Przy okazji pytanie - jakie konsekwencje grożą praktycznie za posiadanie
    > > kradzionego telefonu
    >
    > paserka ale mozna z tego wyjsc jednak telefon wrooci do prawdziwego
    > wlasciciela

    Chodziło mi o praktyczne konsekwencje. Od czego jest uzależnione czy np.
    postawiony zostanie mi zarzut z art. 292 § 1 (mogłem przypuszczać, że
    nabywany przedmiot pochodzi z przestępstwa) w przypadku wykrycia kupionego
    na Wolumenie radia, którego kradzież została zgłoszona?

    Pozdrawiam
    spider



  • 4. Data: 2002-06-16 16:25:56
    Temat: Re: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: Jacek <g...@p...onet.pl>

    spider wrote:
    >
    > "Dj[B]" wrote:
    > > >Policjanci ich wylegitymowali, po czym przystąpili do przeszukania - nie
    > > >wiadomo na jakiej podstawie.
    > > na podstawie ustawy o policji a przeszukanie mozna zrobic w kazdym
    > momencie
    > > za okazaniem legitymacji sluzbowej
    > > jednak musisz tutaj rozgraniczyc kontrole osobista oraz przegladanie
    > > zawartosci bagazu
    >
    > Faktycznie, źle się wyraziłem. Chodziło o podstawę faktyczną, a nie prawną.
    >
    > > >Okazało się, że kolega ma telefon (nic specjalnego, Nokia 3210), który
    > jest
    > > poszukiwany jako skradziony.
    > > sam sobie odpowiedziales na to pytanie
    >
    > Tzn. które pytanie?
    >
    > > > Na miejscu na rozkaz policji musiał myć w areszcie toaletę!
    > > w Areszcie nie ma policji
    >
    > Mea culpa.
    >
    > > > Przy okazji pytanie - jakie konsekwencje grożą praktycznie za posiadanie
    > > > kradzionego telefonu
    > >
    > > paserka ale mozna z tego wyjsc jednak telefon wrooci do prawdziwego
    > > wlasciciela
    >
    > Chodziło mi o praktyczne konsekwencje. Od czego jest uzależnione czy np.
    > postawiony zostanie mi zarzut z art. 292 § 1 (mogłem przypuszczać, że
    > nabywany przedmiot pochodzi z przestępstwa) w przypadku wykrycia kupionego
    > na Wolumenie radia, którego kradzież została zgłoszona?
    >
    > Pozdrawiam
    > spider

    spotkalem kiedys taksowkarza, ktory dostal z zawieszeniem za paserstwo,
    gdy kupil uzywane radio.
    Sedzia go pouczyl, ze jak chce cos kupic uzywanego z osoby trzeciej, to
    nie na gebe, a spisac dane z dowodu osobistego sprzedajacego
    a jeszcze lepiej pisemne oswiadczenie sprzedajacego, ze sprzedawany
    przedmiot stanowi jego wlasnosc.

    Jacek
    --
    World's First Holographic Computer incorporating Self(EGO) Technology
    fit to solve NP problems (knapsack algorithm) at light speed in n**@
    time. Presentation at Ig Nobel Prize Ceremony (October, 2002 Harvard)


  • 5. Data: 2002-06-16 16:43:10
    Temat: Re: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>

    "Jacek" wrote:
    > spotkalem kiedys taksowkarza, ktory dostal z zawieszeniem za paserstwo,
    > gdy kupil uzywane radio.
    > Sedzia go pouczyl, ze jak chce cos kupic uzywanego z osoby trzeciej, to
    > nie na gebe, a spisac dane z dowodu osobistego sprzedajacego
    > a jeszcze lepiej pisemne oswiadczenie sprzedajacego, ze sprzedawany
    > przedmiot stanowi jego wlasnosc.

    Właśnie o takie przypadki mi chodziło. Może to jest metoda na oduczenie
    społeczeństwa od kupowania kradzionych rzeczy, niestety niewiele osób widzi,
    że wszyscy mamy w tym interes. Minusem jest to, że bezpośrednim celem
    uderzenia sankcji są nie sprawcy kradzieży, a osoby kupujące, wśród których
    na pewno spory odsetek liczył na to, że kupuje legalny sprzęt. I jeszcze
    jedno - jestem pewien, że znaczna ilość kupujących nie zdaje sobie sprawy,
    że nabywając używane radio naraża się na odpowiedzialność karną, co jednak w
    kontekście zasady ignorancia iuris nocet nie uwalnia ich od
    odpowiedzialności.

    spider



  • 6. Data: 2002-06-16 17:06:05
    Temat: Re: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: "......---ROBOL---....." <e-mail: robol@skynet.com.pl>


    Użytkownik "spider" <s...@l...warszawa.pl> napisał w wiadomości
    news:aeif42$ckf$1@news.tpi.pl...
    ................ciach..............

    > Właśnie o takie przypadki mi chodziło. Może to jest metoda na oduczenie
    > społeczeństwa od kupowania kradzionych rzeczy, niestety niewiele osób
    widzi,
    > że wszyscy mamy w tym interes. Minusem jest to, że bezpośrednim celem
    > uderzenia sankcji są nie sprawcy kradzieży, a osoby kupujące, wśród
    których
    > na pewno spory odsetek liczył na to, że kupuje legalny sprzęt. I jeszcze
    > jedno - jestem pewien, że znaczna ilość kupujących nie zdaje sobie sprawy,
    > że nabywając używane radio naraża się na odpowiedzialność karną, co jednak
    w
    > kontekście zasady ignorancia iuris nocet nie uwalnia ich od
    > odpowiedzialności.
    >
    > spider
    >
    >
    W oderwaniu od przepisów stwierdam, iż nie podoba mi się takie podejście
    [prawa] do tematu. Kupuję dużo rzeczy i niemożliwością prawie wydaje się ,
    abym każdego spisywał z dowodu. Na placu kupuję używany zegar za
    odpowiadającą mu cenę 50 zł . Bzdurą byłoby [wg mnie] gdybym tylko dlatego
    go nie kupił - bo klient nie ma przy sobie dowodu tożsamości. Od Bułgara na
    placu kupię nowe wiertło i co ? Mam go spisać z paszportu ?
    Mam wrażenie, że tylko wtedy mogę mieć większe kłopoty [bo odebranie
    sprzętu -jeśli jest kradziony jest oczywiste] jeśli można domniemywać iż
    kupiłem w złej wierze. Licząc się z tym ,że towar może być kradziony. Ale
    nie dajmy się zwariować . W kioskach też może być towar kradziony, a nie
    podpisujemy z nimi umów kupna.
    .....Te moje wypociny mocno odstają od pojęć prawnych i należy je traktować
    jako lużne uwagi - nie powiązane znajomością prawa.....
    ROBOL


  • 7. Data: 2002-06-16 20:38:10
    Temat: Re: Areszt za posiadanie skradzionego telefonu
    Od: Jacek <g...@p...onet.pl>

    "......---ROBOL---....." wrote:
    >
    > Użytkownik "spider" <s...@l...warszawa.pl> napisał w wiadomości
    > news:aeif42$ckf$1@news.tpi.pl...
    > ................ciach..............
    >
    > > Właśnie o takie przypadki mi chodziło. Może to jest metoda na oduczenie
    > > społeczeństwa od kupowania kradzionych rzeczy, niestety niewiele osób
    > widzi,
    > > że wszyscy mamy w tym interes. Minusem jest to, że bezpośrednim celem
    > > uderzenia sankcji są nie sprawcy kradzieży, a osoby kupujące, wśród
    > których
    > > na pewno spory odsetek liczył na to, że kupuje legalny sprzęt. I jeszcze
    > > jedno - jestem pewien, że znaczna ilość kupujących nie zdaje sobie sprawy,
    > > że nabywając używane radio naraża się na odpowiedzialność karną, co jednak
    > w
    > > kontekście zasady ignorancia iuris nocet nie uwalnia ich od
    > > odpowiedzialności.
    > >
    > > spider
    > >
    > >
    > W oderwaniu od przepisów stwierdam, iż nie podoba mi się takie podejście
    > [prawa] do tematu. Kupuję dużo rzeczy i niemożliwością prawie wydaje się ,
    > abym każdego spisywał z dowodu. Na placu kupuję używany zegar za
    > odpowiadającą mu cenę 50 zł . Bzdurą byłoby [wg mnie] gdybym tylko dlatego
    > go nie kupił - bo klient nie ma przy sobie dowodu tożsamości. Od Bułgara na
    > placu kupię nowe wiertło i co ? Mam go spisać z paszportu ?
    > Mam wrażenie, że tylko wtedy mogę mieć większe kłopoty [bo odebranie
    > sprzętu -jeśli jest kradziony jest oczywiste] jeśli można domniemywać iż
    > kupiłem w złej wierze. Licząc się z tym ,że towar może być kradziony. Ale
    > nie dajmy się zwariować . W kioskach też może być towar kradziony, a nie
    > podpisujemy z nimi umów kupna.
    > .....Te moje wypociny mocno odstają od pojęć prawnych i należy je traktować
    > jako lużne uwagi - nie powiązane znajomością prawa.....
    > ROBOL

    On napisal dokladnie tak jak powinno byc, a ze jest inaczej, to tym
    gorzej dla kupujacego.
    W kioskach towar jest sprzedawany przez punkt handlowy i mozna to
    potwierdzic, a mowimy o kupnie sprzetu uzywanego od osoby trzeciej,
    nie prowadzacej dzialalnosci handlowej.

    Mowisz o trudnosciach technicznych po stronie sprzedajacego,
    ale przeciez sprzedajacy za swoj towar dostaje kase, a kupujacy jest
    narazony na przepadek mienia, zatem to w tym takiego dziwnego,
    ze uzyje standardowego druku (malej karteczki) na ktorej sprzedajacy
    napisze ze przedmiot stanowi jego wlasnosc i podpisze sie pod tym
    imieniem i nazwiskiem ?
    Nie chce dowodu, ok., ale moze sie podpisac imieniem i nazwiskiem.

    Dlaczego uwazasz ochrone kupujacych przed paserstwem za wypociny ?

    Jacek
    --
    World's First Holographic Computer incorporating Self(EGO) Technology
    fit to solve NP problems (knapsack algorithm) at light speed in n**@
    time. Presentation at Ig Nobel Prize Ceremony (October, 2002 Harvard)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1