W niektórych krajach europejskich istnieją przepisy ograniczające pozyskiwanie
grzybów. Takie ograniczenie na pewno istnieje (i jest egzekwowane) w Niemczech.
Wolno tam jednorazowo zebrać 1 kg grzybów. W zeszłym sezonie prasa podała
informację o mandacie nałożonym przez niemiecką policję na grzybiarza, który ten
limit przekroczył. Na Węgrzech zaś, w czasie kursów kwalifikacyjnych na
grzyboznawcę, zalecane jest zbieranie nie więcej niż 2 kg grzybów jednorazowo. W
Polsce takiego ograniczenia nie ma, nie wolno zbierać tylko grzybów chronionych.
Co sądzicie o potrzebie wprowadzenia w Polsce ilościowego ograniczenia
zbieranych grzybów? Zapraszam do odpowiedzi w ankiecie.
http://www.nagrzyby.pl/index.php?artname=poll&artmid
=view&id=18
Dziękuje za wypełnienie ankiety.
Pozdrawiam
Zenit
www.NaGrzyby.pl


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Co sądzicie o potrzebie wprowadzenia w Polsce ilościowego ograniczenia
> zbieranych grzybów? Zapraszam do odpowiedzi w ankiecie.
>
Super. Jedyny argument jest taki że gdzie indziej takie ograniczenie
wprowadzono. Po cholerę wam takie ograniczenie? Pomysł na kolejne martwe
przepisy czy na drenowanie kieszeni ludzi, zwłaszcza tych co nie są
najbardziej zasobni.
Pomysł na kolejne przekręty (kupię 5 kg u przydrożnych sprzedawców, będę
szedł poboczem wzdłuż lasu i zapłacę karę za przekroczenie limitu bo tak się
komuś spodoba)
Bzdura, bzdura, bzdura i to na resorach.
--
Jackare

do góry

Jackare <j...@i...pl> napisal:
> Bzdura, bzdura, bzdura i to na resorach.

Zgadzam sie z Twoim zdaniem. Prawdopodobnie to cwany lobbing
jakiegos importera grzybow, ktory probuje wcisnac nam
swoj swiecacy kit z Bialorusi.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry