Witam
Czy ktoś zna może taki przypadek lub zna jakieś orzeczenie sądu.
Mianowicie moja zona pracuje w tej chwili w systemie 12 godzinnym, (czyli
07-19 i 19-07), a pracodawca z dnia na dzień zmienia ten system na 8
godzinny dwu zmianowy (6-14 i14-22).
Czy taka zmiana daje mozliwość wypowiedzenia umowy o prace bez zachowanie
okresu wypowiedzenia.
Wydaje mi się, że tak :
- znacząca zmiana systemu pracy ( żona poprostu boi się biegać po 22)
- znaczny ubytek wynagrodzenia ( brak dodatku nocnego)

Pozdrawiam
Mariusz

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *mariusz* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

> Czy taka zmiana daje mozliwość wypowiedzenia umowy o prace bez zachowanie
> okresu wypowiedzenia.

Po pierwsze rozwiązanie umowy przez pracownika może nastąpić wyłącznie w
sytuacjach wyliczonych w kodeksie pracy, takiej rzeczy o jakiej piszesz
tam nie ma.
Po drugie powiedz czy pracodawca zastosował wypowiedzenie zmieniające? Bo
co do zasady zmiana harmonogramu pracy nie wymaga takowego, chyba że
harmonogram był elementem stosunku pracy (czyli te godziny były w umowie o
pracę). Jeśli popełnił błąd i dał wypowiedzenie zmieniające to można
pomyśleć o jego nieprzyjęciu.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:o...@j...org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
||| GPG:0xC7C0112A ||| http://olgierd.wordpress.com |||

do góry

(..) tego właśnie się obawiałem i chyba muszę się z tobą zgodzić w umowie o
pracę nie ma zapisów dotyczacych systemu pracy.
Z drugiej strony jest to dla mnie chore , że można sobie tak poprostu
przewrócić pracownikowi życie, zmniejszyć zarobki o 20% i człowiek nie może
sie z tym nie zgodzić.

Pozdrawiam
Mariusz

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *mariusz* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

> dla mnie chore , że można sobie tak poprostu przewrócić pracownikowi
> życie, zmniejszyć zarobki o 20% i człowiek nie może sie z tym nie zgodzić.

Czy wynagrodzenie jest określone stawką godzinową i zależy od
przepracowanego czasu? Albo te dodatkowe 4 godziny to były po prostu
nadgodziny?
Czy "przy okazji" po prostu zmniejsza wysokość wynagrodzenia z umowy. Bo
jeśli tak to oczywiście jest to wypowiedzenie zmieniające (jakkolwiek
pracodawca to nazwał) i wówczas można już powalczyć.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:o...@j...org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
||| GPG:0xC7C0112A ||| http://olgierd.wordpress.com |||

do góry

> Czy wynagrodzenie jest określone stawką godzinową i zależy od
> przepracowanego czasu? Albo te dodatkowe 4 godziny to były po prostu
> nadgodziny?
> Czy "przy okazji" po prostu zmniejsza wysokość wynagrodzenia z umowy. Bo
> jeśli tak to oczywiście jest to wypowiedzenie zmieniające (jakkolwiek
> pracodawca to nazwał) i wówczas można już powalczyć.
>
Niestety nie, stawka jest określona jako miesięczna.
Żone najbardziej przerażają powroty do domu po 22-giej. Nigdy po zmroku sama
nie wyjdzie, a juz o późnym wieczorem to całkiem, a ja z dzieckiem tez nie
bede po nią jeździł 6km.
Zastanawiam sie nad porzuceniem pracy, tylko czy sąd by uwzglednił taką
sytuację w przypadku, gdbyby pracodawca wystąpił z wnioskiem o
odszkodowanie.

Mariusz

do góry

Osoba przedstawiająca się jako *mariusz* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:

> Zastanawiam sie nad porzuceniem pracy, tylko czy sąd by uwzglednił taką
> sytuację w przypadku, gdbyby pracodawca wystąpił z wnioskiem o
> odszkodowanie.

Czyli: wynagrodzenie miesięczne, zaś obniżka pensji o 50%, o której
pisałeś wynika z wyjścia z nadgodzin, tak?
Zamiast porzucać pracę nie wystarczy wypowiedzieć umowę? Albo zwrócić się
z propozycją rozwiązania za porozumieniem stron? Tak czy inaczej nie
wydaje mi się, żeby pracodawca szedł z tym do sądu, jednak firmy unikają
takich historii.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:o...@j...org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
||| GPG:0xC7C0112A ||| http://olgierd.wordpress.com |||

do góry

>
> Czyli: wynagrodzenie miesięczne, zaś obniżka pensji o 50%, o której
> pisałeś wynika z wyjścia z nadgodzin, tak?
> Zamiast porzucać pracę nie wystarczy wypowiedzieć umowę? Albo zwrócić się
> z propozycją rozwiązania za porozumieniem stron? Tak czy inaczej nie
> wydaje mi się, żeby pracodawca szedł z tym do sądu, jednak firmy unikają
> takich historii.

Nie pisałem o 50% tylko o 20% , te ok. 20% to w dodatek za pracę w godzinach
nocnych, tak miesiecznie wychodzi, że te kilka dyżurów nocnych (
pielęgniarka) powoduje ok 20% wzrost pensji lub ich brak, sprowadza pensje
do gołej podstawy.
A z tym sądem nie moge wykluczyć bo dyrektor to kawał Ch.... .

Mariusz

do góry