eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zakaz ruchu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2002-08-21 07:23:33
    Temat: zakaz ruchu?
    Od: g...@p...onet.pl

    Witam szanownych grupowiczów!
    Miałem niedawno taki oto przypadek:
    Jadąc jak zwykle znaną drogą, skręciłem na skrzyzowaniu, a tu nagle znak zakazu
    ruchu (tymczasowy - ustawiony na stojakach). W tymże rejonie (i to w godz.
    szczytu) robotnicy obcinali gałęzie drzew. Własciwie było już po robocie, ale
    jednak zakaz był. Pozwoliłem sobie jednak "olać" zakaz i zaryzykować jazdę.
    Niestety miałem pecha i zatrzymała mnie policja i wlepiła mandat.
    Wieczorem jednak coś mi przyszło do głowy i przypomniał mi się przypadek
    jakiegoś faceta (było to w prasie) co się odwoływał od mandatu za parkowanie na
    zakazie ponieważ ów znak zakazu parkowania nie istniał w rejestrze miejscowego
    urzędu komunikacji. Facet sprawę wygrał. Argumentacja była jednoznaczna - jeśli
    nie ma znaku w rejestrze (wydz. komunikacji) to znak stoi bezprawnie.
    Sprawdziłem dzisiaj w "moim" urzedzie - nie ma ani kropli textu o ww
    czynnościach.
    Co o tym sądzicie?

    Pozdrawiam,
    Grem

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-08-21 11:12:41
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: d...@p...onet.pl

    > zakazie ponieważ ów znak zakazu parkowania nie istniał w rejestrze
    miejscowego
    > urzędu komunikacji.

    I dlatego właśnie należało odmówić przyjęcia mandatu. Wówczas mozna roztrzygać
    czy znak jest "legalny".
    Teraz jest już po fakcie.
    Pozdr.
    DK

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2002-08-21 11:16:59
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3b43.000004d1.3d633ff4@newsgate.onet.pl...
    > Witam szanownych grupowiczów!
    > Miałem niedawno taki oto przypadek:
    > Jadąc jak zwykle znaną drogą, skręciłem na skrzyzowaniu, a tu nagle znak
    zakazu
    > ruchu (tymczasowy - ustawiony na stojakach). W tymże rejonie (i to w godz.
    > szczytu) robotnicy obcinali gałęzie drzew. Własciwie było już po robocie,
    ale
    > jednak zakaz był. Pozwoliłem sobie jednak "olać" zakaz i zaryzykować
    jazdę.
    > Niestety miałem pecha i zatrzymała mnie policja i wlepiła mandat.
    > Wieczorem jednak coś mi przyszło do głowy i przypomniał mi się przypadek
    > jakiegoś faceta (było to w prasie) co się odwoływał od mandatu za
    parkowanie na
    > zakazie ponieważ ów znak zakazu parkowania nie istniał w rejestrze
    miejscowego
    > urzędu komunikacji. Facet sprawę wygrał. Argumentacja była jednoznaczna -
    jeśli
    > nie ma znaku w rejestrze (wydz. komunikacji) to znak stoi bezprawnie.
    > Sprawdziłem dzisiaj w "moim" urzedzie - nie ma ani kropli textu o ww
    > czynnościach.
    > Co o tym sądzicie?

    Totalna bzdura.

    Leszek



  • 4. Data: 2002-08-21 11:30:07
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3b43.000005a8.3d6375a9@newsgate.onet.pl...
    > > zakazie ponieważ ów znak zakazu parkowania nie istniał w rejestrze
    > miejscowego
    > > urzędu komunikacji.
    >
    > I dlatego właśnie należało odmówić przyjęcia mandatu. Wówczas mozna
    roztrzygać
    > czy znak jest "legalny".

    Kierowca nie jest od oceniania legalności znaku tylko od jego
    przestrzegania.To co piszecie to bzdury.Możecie zgłosić istnienie
    "nielegalnego znaku" ale wcześniej trzeba się do niego zastosować pod grozbą
    odpowiedzialności z art.92 K.W .

    Leszek


    Leszek




  • 5. Data: 2002-08-21 11:48:06
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: Kazik <s...@k...net.pl>



    Leszek wrote:

    > Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:3b43.000004d1.3d633ff4@newsgate.onet.pl...
    > > Witam szanownych grupowiczów!
    > > Miałem niedawno taki oto przypadek:
    > > Jadąc jak zwykle znaną drogą, skręciłem na skrzyzowaniu, a tu nagle znak
    > zakazu
    > > ruchu (tymczasowy - ustawiony na stojakach). W tymże rejonie (i to w godz.
    > > szczytu) robotnicy obcinali gałęzie drzew. Własciwie było już po robocie,
    > ale
    > > jednak zakaz był. Pozwoliłem sobie jednak "olać" zakaz i zaryzykować
    > jazdę.
    > > Niestety miałem pecha i zatrzymała mnie policja i wlepiła mandat.
    > > Wieczorem jednak coś mi przyszło do głowy i przypomniał mi się przypadek
    > > jakiegoś faceta (było to w prasie) co się odwoływał od mandatu za
    > parkowanie na
    > > zakazie ponieważ ów znak zakazu parkowania nie istniał w rejestrze
    > miejscowego
    > > urzędu komunikacji. Facet sprawę wygrał. Argumentacja była jednoznaczna -
    > jeśli
    > > nie ma znaku w rejestrze (wydz. komunikacji) to znak stoi bezprawnie.
    > > Sprawdziłem dzisiaj w "moim" urzedzie - nie ma ani kropli textu o ww
    > > czynnościach.
    > > Co o tym sądzicie?
    >
    > Totalna bzdura.
    >
    > Leszek

    Zatem kto jest uprawniony do stawiania znaków drogowych? Czy mogą to czynić
    doraźnie służby komunalne ?
    kazik



  • 6. Data: 2002-08-21 13:24:23
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: "Gacek" <G...@i...pl>


    "Leszek" <l...@p...fm> wrote in message
    news:ajvtjv$30p$1@topaz.icpnet.pl...
    > > I dlatego właśnie należało odmówić przyjęcia mandatu. Wówczas mozna
    > roztrzygać
    > > czy znak jest "legalny".
    >
    > Kierowca nie jest od oceniania legalności znaku tylko od jego
    > przestrzegania.To co piszecie to bzdury.Możecie zgłosić istnienie
    > "nielegalnego znaku" ale wcześniej trzeba się do niego zastosować pod
    grozbą
    > odpowiedzialności z art.92 K.W .
    Przepraszam, ze wtrace: a co bylo w przypadku gdyby na jezdni bylo kilka
    znakow do ktorych nie da sie rownoczesnie zastosowac ?
    Tzn. bez wzgledu na sytuacje zlamiemy jakis przepis - wtedy prowadzacy tez
    nie ma prawa interpretacji legalnosci znakow ?



    --
    Pozdrawiam serdecznie - Gacek
    (odpowiadajac na priv usun cyfry z adresu)



  • 7. Data: 2002-08-21 15:14:06
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: Klasyk <k...@f...onet.pl>

    On 21 Aug 2002 09:23:33 +0200, g...@p...onet.pl wrote:

    >Witam szanownych grupowiczów!
    >Mia?em niedawno taki oto przypadek:

    Mialem troche konataktow z firmami drogowymi i
    wiem, ze musza miec one pozwolenie na czasowe
    zajecie pasa, __oznakowanie__, wylaczenie z ruchu, itp.

    Wydzial Komunikacji lub Wydzial Drog i Mostow
    twojego urzedu powinien odpowiedziec ci pisemnie
    na twoje pisemne zapytanie, czy w danym dniu mial
    prawo byc tam w.w. znak.




  • 8. Data: 2002-08-21 21:35:44
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: Klasyk <k...@f...onet.pl>

    On 21 Aug 2002 09:23:33 +0200, g...@p...onet.pl wrote:

    >Witam szanownych grupowiczów!
    >Mia?em niedawno taki oto przypadek:


    Mialem troche konataktow z firmami drogowymi i
    wiem, ze musza miec one pozwolenie na czasowe
    zajecie pasa, __oznakowanie__, wylaczenie z ruchu, itp.

    Wydzial Komunikacji lub Wydzial Drog i Mostow
    twojego urzedu powinien odpowiedziec ci pisemnie
    na twoje pisemne zapytanie, czy w danym dniu mial
    prawo byc tam w.w. znak.




  • 9. Data: 2002-08-22 10:55:41
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: "Tomasz Nowicki" <t...@p...com>


    Użytkownik "Kazik" <s...@k...net.pl> napisał w wiadomości
    news:3D637DF6.694B8139@kki.net.pl...
    > Zatem kto jest uprawniony do stawiania znaków drogowych? Czy mogą to czynić
    > doraźnie służby komunalne ?
    > kazik
    >

    A gdyby zaraz za znakierm była słabo widoczna dziura w której urwałbyś sobie
    cały przód auta, to co, wtedy też byś kombinował że znak bezprawnie stoi?
    Albo jakby ci spadająca gałązka zrobiła dziure w dachu, a znaku by nie było, to
    byś dopiero twarz darł, że nie postawili, tak? Gliny mieli rację i cześć, mandat
    się należał i nie ma co kombinować
    T.


  • 10. Data: 2002-08-22 12:48:27
    Temat: Re: zakaz ruchu?
    Od: g...@p...onet.pl

    >
    > >
    >
    > A gdyby zaraz za znakierm była słabo widoczna dziura w której urwałbyś sobie
    > cały przód auta, to co, wtedy też byś kombinował że znak bezprawnie stoi?
    > Albo jakby ci spadająca gałązka zrobiła dziure w dachu, a znaku by nie było,
    to
    > byś dopiero twarz darł, że nie postawili, tak? Gliny mieli rację i cześć,
    mandat
    > się należał i nie ma co kombinować
    > T.
    > A gdybym sobie tak dla hecy postawił taki znak? Już widzę jak zawracasz i
    szukasz objazdu...

    pozdr.
    Grem


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1