eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zakaz podejmowoania pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2005-04-24 21:22:30
    Temat: zakaz podejmowoania pracy
    Od: <w...@i...pl>

    Witam,

    moj szef chce ze mna podpisac umowe z aneksem, w ktorym oprocz zakazu
    konkurencji jest zakaz niepodejmowania pracy gdziekolwiek indziej bez jego
    wiedzy i zgody.
    Wiec jesli chcialbym zalozyc wlasna dzialalnosc gospodarcza czy tez wykonac
    jakas drobna prace na umowe io dzielo to nie moge?

    Z tego co pamietam jest to niezgodne z kodeksem pracy (a moze cywilnym) i
    jesli nawet podpiszemy taki aneks to jest on niewazny.

    prosze o pomoc i wyjasnienia
    Marian



  • 2. Data: 2005-04-24 21:26:58
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: "rezist.com" <s...@p...com>

    > konkurencji jest zakaz niepodejmowania pracy gdziekolwiek indziej bez jego
    > wiedzy i zgody.

    hihi, zapytaj go przy okazji czy zyczy sobie sporzadzic aneks zakazujacy
    Ci spozywania posilkow po 20:00 :)

    --
    tomek nowak
    http://rezist.com
    http://anvilstrike.com


  • 3. Data: 2005-04-24 21:33:45
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik <w...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:d4h2lf$b06$1@opal.futuro.pl...
    > Witam,
    >
    > moj szef chce ze mna podpisac umowe z aneksem, w ktorym oprocz zakazu
    > konkurencji jest zakaz niepodejmowania pracy gdziekolwiek indziej bez jego
    > wiedzy i zgody.
    > Wiec jesli chcialbym zalozyc wlasna dzialalnosc gospodarcza czy tez
    > wykonac jakas drobna prace na umowe io dzielo to nie moge?
    >
    > Z tego co pamietam jest to niezgodne z kodeksem pracy (a moze cywilnym) i
    > jesli nawet podpiszemy taki aneks to jest on niewazny.
    >

    Jezeli Ci nie odpowiada to nie podpisuj i poszukaj innej pracy, jest
    logiczne ze tego chce, jezeli znajdzies zinne zatrudnienie bedzie
    mniejwydajnym pracownikiem.


    P.


    --
    http://www.love-office.com/forum/
    ... miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...



  • 4. Data: 2005-04-24 22:54:58
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 24/04/2005 23:33, Przemek R... wrote :
    > Użytkownik <w...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:d4h2lf$b06$1@opal.futuro.pl...
    >
    >>Witam,
    >>
    >>moj szef chce ze mna podpisac umowe z aneksem, w ktorym oprocz zakazu
    >>konkurencji jest zakaz niepodejmowania pracy gdziekolwiek indziej bez jego
    >>wiedzy i zgody.
    >>Wiec jesli chcialbym zalozyc wlasna dzialalnosc gospodarcza czy tez
    >>wykonac jakas drobna prace na umowe io dzielo to nie moge?
    >>
    >>Z tego co pamietam jest to niezgodne z kodeksem pracy (a moze cywilnym) i
    >>jesli nawet podpiszemy taki aneks to jest on niewazny.
    >>
    >
    >
    > Jezeli Ci nie odpowiada to nie podpisuj i poszukaj innej pracy, jest
    > logiczne ze tego chce, jezeli znajdzies zinne zatrudnienie bedzie
    > mniejwydajnym pracownikiem.

    Kontrprzykład: Pracownik w weekendy pracuje jako sędzia piłkarski IV
    ligi. Trudno przyjąć, że ma to wpływ na wydajność pracownika, prawda?
    Albo, niech pracownik prowadzi działalność gospodarczą jako osoba
    fizyczna -- powiedzmy naprawę komputerów. Do klientów jeździ,
    zatrudniony w przedsiębiorstwie syn pracownika, także ten syn przy
    pomocy pełnomocnictwa wykonuje wszystkie czynności za ojca.

    I jeszcze jeden kontrprzykład. Na wydajność pracownika ma wpływ to, że
    ma kilkumiesięczne dziecko i pracownik nie śpi po nocy. Wpływ ma na
    pewno to, że małżonka pracownika ma duże potrzeby seksualne i pracownik
    w nocy zamiast spać to spędza miło czas z małżonką. Wreszcie ma wpływ
    chora matka, którą pracownik się opiekuje. Czy to oznacza, że można
    skutecznie zabronić pracownikowi posiadania dzieci, żony czy chorej
    matki bo mają wpływ na wydajność?

    Reasumując, uzasadnianie zakazu innej pracy potencjalnym spadkiem
    wydajności pracownika, jest błędne ponieważ nie istnieje zawsze (ani
    nawet często) bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy wydajnością
    pracownika a jego pracą poza inną pracą.

    Natomiast, odpowiadając pytającemu, to może warto się zapytać szefa
    przed podpisaniem takiego aneksu, czy taką zgodę da, opisawszy mu
    uprzednio charakter wykonywanej pracy? Aneks sam w sobie nie wiele może,
    najważniejsze czy szef będzie udzielał takich zezwoleń czy nie.

    Nie wypowiadam się w kwestii dopuszczalności takiej klauzuli.
    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
    him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
    pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
    Sade about death penalty)


  • 5. Data: 2005-04-25 06:09:00
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: "parrot" <p...@p...onet.pl>


    Użytkownik <w...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:d4h2lf$b06$1@opal.futuro.pl...
    > Witam,
    >
    > moj szef chce ze mna podpisac umowe z aneksem, w ktorym oprocz zakazu
    > konkurencji jest zakaz niepodejmowania pracy gdziekolwiek indziej bez jego
    > wiedzy i zgody.

    Tez mialam taka klauzule. Chodzilo glownie o to, zeby wiedzial, jak bardzo
    pracochlonne sa moje zajecia i co zamierzam robic (ponadto, dodatkowa
    kontrola chyba jesli chodzi o dzialania konkurencyjne). Nie do sprawdzenia,
    ale jesli podpiszesz, to obowiazuje.

    Jesli w klauzuli jest zakaz dodatkowej pracy bez jego zgody, to mysle, ze
    chodzi tylko o informcje (oczywiscie upewnij sie i powiedz, o jakiej
    dodatkowej pracy myslisz). Nie sadze, zeby robil problemy. Gdyby mial robic
    od razy mial bys zakaz jakiejkolwiek pracy, co ostatnio staje sie bardzo
    popularne.

    Teoretycznie, jesli ktos pracuje na caly etat, to niewiele czasu mu zostaje
    na dodatkowe zajecia, stad podejrzenie, ze jesli cos pracownik robi extra,
    to robi to kosztem tego wlasnie etatu.

    Jestem za rozliczaniem z wynikow, nie z czasu pracy, ale na takie warunki
    trzeba sobie zapracowac, poza tym nie zawsze sie da wymiernie ocenic wyniki
    (np. prace operatora systemow IT - siedzisz i gapisz sie w ekran).

    Pozdrawiam
    parrot



  • 6. Data: 2005-04-25 06:27:21
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: Ryszard Rączkowski <w...@p...pl>

    Użytkownik <w...@i...pl> napisał:

    > Z tego co pamietam jest to niezgodne z kodeksem pracy

    Kodeks pracy mówi tak:

    Art. 101.
    § 1. W zakresie określonym w odrębnej umowie, pracownik nie może prowadzić
    działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy ani też świadczyć pracy w
    ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego
    taką działalność (zakaz konkurencji).

    Sugeruję zwrócić uwagę na zapis "lub na innej podstawie", co oznacza
    znacznie szerszy krąg zarobkowania ponad umowy czy etat. Wchodzi w to
    również świadczenie usług jako firma.

    --

    Rico - antysocjalizm i antynacjonalizm gwarantowany.
    "To przecież nie wina ludzi, że nie mają pracy, to wina 16 lat
    rządów liberałów" - Andrzej Lepper, Samoobrona


  • 7. Data: 2005-04-25 08:36:24
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: " b" <b...@N...gazeta.pl>

    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name> napisał(a):

    > Kontrprzykład: Pracownik w weekendy pracuje jako sędzia piłkarski IV
    > ligi. Trudno przyjąć, że ma to wpływ na wydajność pracownika, prawda?

    Ale może być charakter pracy zadaniowy. I choć w dniu dzisiejszym może to nie
    bardzo przeszkadzać, to z przyjęciem dajmy na to jakiegoś dużego zlecenia
    może okazać się konieczna praca po kilkanaście godzin dziennie, czy nawet w
    niedzielę (oczywiście wszystko płatne ekstra). I kolizja gotowa.

    > Albo, niech pracownik prowadzi działalność gospodarczą jako osoba
    > fizyczna -- powiedzmy naprawę komputerów. Do klientów jeździ,
    > zatrudniony w przedsiębiorstwie syn pracownika, także ten syn przy
    > pomocy pełnomocnictwa wykonuje wszystkie czynności za ojca.

    Jak wyżej. Na dziś może nie przeszkadzać. Ale syn może złamać nogę i jeśli
    ktoś go nie zastąpi (ojciec) to cała działaność diabli wezmą. Nie mówię tu o
    wykonywaniu napraw tych komputerów, ale choćby o takich prozaicznych sprawach
    jak poskładanie zeznań podatkowych, deklaracji itd. Pracodawca chce się
    zabezpieczyć przed taką ewentualnością.

    > I jeszcze jeden kontrprzykład. Na wydajność pracownika ma wpływ to, że
    > ma kilkumiesięczne dziecko i pracownik nie śpi po nocy. Wpływ ma na
    > pewno to, że małżonka pracownika ma duże potrzeby seksualne i pracownik
    > w nocy zamiast spać to spędza miło czas z małżonką. Wreszcie ma wpływ
    > chora matka, którą pracownik się opiekuje. Czy to oznacza, że można
    > skutecznie zabronić pracownikowi posiadania dzieci, żony czy chorej
    > matki bo mają wpływ na wydajność?

    Nie. Nie może. Ale jeśli ma skuteczne metody pomiaru wydajności, to może
    takiego niewydajnego pracownika zwolnić. I na wszelki wypadek zapisać w
    umowie, że pracownik obowiązany jest osiągnać 100% jakiejś normy (nie wnikam
    już jak mierzonej) czy jakiś target, a nie osiaganie go powoduje rozwiązanie
    umowy.

    > Reasumując, uzasadnianie zakazu innej pracy potencjalnym spadkiem
    > wydajności pracownika, jest błędne ponieważ nie istnieje zawsze (ani
    > nawet często) bezpośredni związek przyczynowy pomiędzy wydajnością
    > pracownika a jego pracą poza inną pracą.

    Nie trzeba uzasadniać spadkiem wydajności. Można inaczej - choćby charakterem
    pracy, jej zadaniowością itd. Trzy dni temu był też o tym wątek, gdzie
    podniesiono jeszcze np. posiadanie gospodarstwa rolnego. I tutaj też bym się
    zgodził za zakazem, czy może bardziej zyczeniem pracodawcy - pamietam nie tak
    dawne masowe L-4 przy okazji żniw czy
    innych wykopek.

    Generalnie to jest podejście trochę od dupy strony do tematu. Przecież
    pracodawca niczego nie zakazuje (w sensie: nie wolno)- po prostu ma takie a
    nie inne wymagania - chcesz pracować to je spełnij, nie chcesz spełnić -
    szukaj innej roboty.
    Rozumiałbym, gdybym był zmuszony (jak za komuny skierowanie z Urzędu pracy)
    do pracy w określonym zawodzie i na określonym stanowisku z takimi warunkami.
    I nie miałbym specjalnie wyboru, a jeśli roboty bym nie podjął do byłbym
    szykanowany albo karany.
    Ale tak nie jest. Więc co tu mówić o jakichś nakazach czy zakazach. To raczej
    wymagania i zyczenia pracodawcy co do pracownika.

    b.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2005-04-25 10:58:03
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:d4h2lf$b06$1@opal.futuro.pl w...@i...pl
    <w...@i...pl> pisze:

    > moj szef chce ze mna podpisac umowe z aneksem, w ktorym oprocz zakazu
    > konkurencji jest zakaz niepodejmowania pracy gdziekolwiek indziej bez
    > jego wiedzy i zgody.
    Zakaz konkurencji to jedno (KP Rozdział IIa), a zakaz niepodejmowania pracy
    gdziekolwiek indziej - to drugie. Sporo zależy od sposobu sformułowania tego
    zapisu.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 9. Data: 2005-04-25 12:02:18
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: poreba <d...@p...com>

    " b" <b...@N...gazeta.pl> popełnił 25 kwi 2005 na pl.soc.prawo
    utwór news:d4ia68$s3j$1@inews.gazeta.pl:

    > Na dziś może nie przeszkadzać. Ale syn może złamać nogę i
    > jeśli ktoś go nie zastąpi (ojciec) to cała działaność diabli wezmą.

    A nie sądzisz, że to nie jest problem firmy zatrudniającej Kowalskiego
    a tej: Kowalski & Syn? Kowalski ma solidnie pracować niezależnie
    od aktualnych problemów zarówno f-my Kowalski&Syn, jak i całej
    familii Kowalskich. Jak to Kowalski zrobi, to jego problem.
    Jego ryzyko przy podjęciu decyzji o prowadzeniu _niekonkurencyjnej_
    wobec pracodawcy firmy i jednoczesne zatrudnienie.

    > Trzy dni temu był też o tym wątek, gdzie podniesiono jeszcze
    > np. posiadanie gospodarstwa rolnego. I tutaj też bym się
    > zgodził za zakazem, czy może bardziej zyczeniem pracodawcy

    Żebym nie _posiadał_ gospodarstwa? A akcje, udzialy mogę?

    > - pamietam nie tak dawne masowe L-4 przy okazji żniw czy
    > innych wykopek.

    Ja pamiętam masowe kradzieże i oszustwa z okresu PRZEŁOMU. ICZT?

    > pracodawca niczego nie zakazuje (w sensie: nie wolno)- po prostu ma
    > takie a nie inne wymagania - chcesz pracować to je spełnij, nie chcesz
    > spełnić - szukaj innej roboty.

    "Wytatułuj sobie znak firmowy na czole, inaczej - droga wolna, 10 czeka..."
    albo
    "Ma Pani dziecko? A to dziękujemy..."
    albo
    "Świadek Jehowy? Nie zatrudnaimy odszczepieńców..."
    itd.
    Czy tak?

    > Ale tak nie jest. Więc co tu mówić o jakichś nakazach czy zakazach. To
    > raczej wymagania i zyczenia pracodawcy co do pracownika.

    A cała dyskucja o ich _nieprzekraczalnych_, formalnie przynajmniej,
    granicach.

    --
    pozdro
    poreba


  • 10. Data: 2005-04-25 12:50:50
    Temat: Re: zakaz podejmowoania pracy
    Od: " b" <b...@N...gazeta.pl>

    poreba <d...@p...com> napisał(a):


    > A nie sądzisz, że to nie jest problem firmy zatrudniającej Kowalskiego
    > a tej: Kowalski & Syn? Kowalski ma solidnie pracować niezależnie
    > od aktualnych problemów zarówno f-my Kowalski&Syn, jak i całej
    > familii Kowalskich. Jak to Kowalski zrobi, to jego problem.
    > Jego ryzyko przy podjęciu decyzji o prowadzeniu _niekonkurencyjnej_
    > wobec pracodawcy firmy i jednoczesne zatrudnienie.

    Owszem. Ale jakieś tam minimalne reyzko obrotu sytuacji wg. mojego
    scenariusza też jest. A że pracodawca jest "wybitnie" ostrożny to i takiego
    chce uniknąć. I dlaczego ma mu być nie wolno?

    > Żebym nie _posiadał_ gospodarstwa? A akcje, udzialy mogę?

    Pewnie. Samochód też możesz. Bylebyś nie jeździł na Zgromadzenia wtedy kiedy
    jesteś potrzebny firmie, ani za częściami do samochodu bo się zepsuł. To jest
    lekka paranoja, ale można dojść do konkluzji, że wszystkiego prawie można by
    zabronić. I mnożenie zakazów czy ich typologii do niczego nas nie zaprowadzi.

    > Ja pamiętam masowe kradzieże i oszustwa z okresu PRZEŁOMU. ICZT?

    Tylko to, że mądry człowiek uczy się na błędach.

    > "Wytatułuj sobie znak firmowy na czole, inaczej - droga wolna, 10 czeka..."
    > albo
    > "Ma Pani dziecko? A to dziękujemy..."
    > albo
    > "Świadek Jehowy? Nie zatrudnaimy odszczepieńców..."
    > itd.
    > Czy tak?

    A dlaczego nie? A ubranie firmowe w robocie muszą niektórzy nosić?? I co z
    tego, że ma krzywe nogi jest gruba i brzydka - ma być mini to jest.
    A ja nie zatrudnię nikogo z SLD. Ale to i tak nie tyka nam meritum - zakazu
    pracy "dla kogoś innego" czy "dla siebie".

    > > Ale tak nie jest. Więc co tu mówić o jakichś nakazach czy zakazach. To
    > > raczej wymagania i zyczenia pracodawcy co do pracownika.
    >
    > A cała dyskucja o ich _nieprzekraczalnych_, formalnie przynajmniej,
    > granicach.

    Zakaz pracy zawodowej "gdziekolwiek indziej" IMHO tej granicy nie sięga
    nawet. Co innego przekonania religijne, polityczne czy cokolwiek innego. Ale
    dyskusja była o zakazie innego zatrudnienia, a nie o bardziej lub mniej
    wyimaginowanych obostrzeniach i wymogach.

    regards

    b


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1