Witam.

Mam następujący problem. Mieszkam na osiedlu w bloku. Przed klatkami są
prostokąty jakieś 10m x 5m pokryte trawą. Na tej trawie kilka lat temu wraz z
ojcem posadziłem 5 drzewek (sosny). Było to zrobione celowo, żeby parkujący
samochodami nie stali na tym trawniku (kilka metrów dalej jest parking, ale
wiadomo, że niektórzy i tak wolą stać bliżej pomimo trawnika). Te kilka lat
drzewa rosły sobie spokojnie, jeden z sąsiadów dbający o "ogródek" przed blokiem
przycinał je itd. Tuż pode mną jest mieszkanie, które właściciele wynajmują
różnym rodzinom. Teraz akurat wprowadziła się jakaś nowa. I ten chłop z tej
rodziny wyciął dziś 4 z tych 5 drzew nikogo o nic nie pytając i zaparkował na
trawie swoje bmw. Sąsiad zadzwonił na policję, przyjechali i dali mu mandat za
parkowanie na trawie. Jakąś metodą na takie zachowanie byłoby pewnie codzienne
zgłaszanie, że parkuje, ale sądzę, że po kilku razach przestaliby przyjeżdżać.
Stąd moje pytanie. Czy można to gdzieś zgłosić, że on te drzewa (miały już około
1,5m każde) wyciął i zmusić go do posadzenia w to miejsce nowych drzewek ?

Z góry dzięki,
pozdrawiam,
Tomasz.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl