hello;
Czy ktoś wie jak jest traktowana sprawa terminów urzędowych - doniesienie
druczku/zaświadczenia/dokumentu w terminie X dni - w takiej sytuacji jak
bedzie miała miejsce w najbliższy piątek, jeśli ostatni dzień terminu
doręczenia przypada właśnie w najbliższy piątek a wcześniejsze doręczenie
nie jest możliwe?
W większosci rozporządzeń/regulaminów są sformułowania typu "jeśli ostatni
dzień przypada na dzień wolny (opcja - ustawowo) od pracy to termin ulega
przedłużeniu do następnego dnia roboczego";
I teraz sytuacja - prezydenci miast zamykają urzędy w piątek; ktoś ma
powiedzmy "na pieńku" z urzędnikiem i ma zanieśc określony dokument, którego
termin doręczenia upływa właśnie w piątek a dokument ten trafi do rąk
zainteresowanego czwartek wieczór/piątek rano; na co się można powołać jeśli
urzędas będzie stał na stanowisku że piątek nie jest dniem wolnym ustawowo,
a o wolnym było głośno wcześniej i można było donieść wcześniej?
Chodzi o paragraf traktujący o takich właśnie przypadkach gdy prezydent
miasta/wojewoda zamyka urzedy w dzień roboczy, nie wydając rozporządzenia
co do sposobu załatwienia spraw urzedowych zaplanowanych na ten dzień;

pozdr;
ag

do góry

Jeżeli boisz się trzepiania, to można wysłać pocztą (decyduje data stempla
pocztowego), faksem (jeżeli nie musi być dokument oryginalny).
Jeżeli dany urząd w piątek będzie nieczynny, to urzędnik trzepiać się nie
będzie, bo nie było możliwości technicznej osobistego dostarczenia tego
dokumenty w tym terminie.

--
Pozdrawiam
Aga

do góry

> Jeżeli boisz się trzepiania, to można wysłać pocztą (decyduje data stempla
> pocztowego), faksem (jeżeli nie musi być dokument oryginalny).
> Jeżeli dany urząd w piątek będzie nieczynny, to urzędnik trzepiać się nie
> będzie, bo nie było możliwości technicznej osobistego dostarczenia tego
> dokumenty w tym terminie.

trzpiania = czepiania od uczepic :)

do góry

faktycznie, przepraszam za błąd ortograficzny :)

--
Pozdrawiam
Aga

do góry