chcemy się rozwieść, w zasadzie zgodnie.
Mamy 1 kilkunastoletnie dziecko, które sprawę zna.
Czy ma znaczenie kto złoży pozew?
mieszkanie i samochód (rozdzielność, notarialnie) jest na mnie, żona chce
tylko meble,
mówi, że lokum do mieszkania sobie załatwi.
Upiera się żebym to ja złożył pozew, bo wtedy bedzie spokojna ze nie będę
prał brudów (nie mam powodów) i że nie poddam w wątpliwość, że dziecko ma
zostać przy niej (uważam, że powinno zostać przy niej). Ja w zasadzie się
nie upieram, mogę złożyć pozew, tylko czy nie ma jakiegoś haczyka na
podebranie mi części mienia?

Czy na pozwie powinienem zadeklarować wysokość alimentów?
Czym się kierować? Jakiś % pensji?

pozdrawiam
Roman

do góry