eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo autorskie - redakacja vs autor
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2008-07-11 18:04:47
    Temat: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: T...@s...in.the.world

    Witam,

    Jakie konsekwencje ma klauzula 'redakcja zatrzega sobie prawo do skrotow
    i zmian w tekscie'?
    Zwlaszcza gdy autor zastrzega, ze oddaje tekst po warunkiem nie
    ingerowania w tresc, i nie robienia skrotow?

    TA


  • 2. Data: 2008-07-11 20:07:56
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    T...@s...in.the.world pisze:
    > Witam,
    >
    > Jakie konsekwencje ma klauzula 'redakcja zatrzega sobie prawo do skrotow
    > i zmian w tekscie'?
    > Zwlaszcza gdy autor zastrzega, ze oddaje tekst po warunkiem nie
    > ingerowania w tresc, i nie robienia skrotow?
    >

    Ponieważ z reguły oświadczenie redakcji dociera do autora zanim ten
    sformułuje swoje, więc jeżeli autor sobie zyczy braku ingerencji,
    powinien swoje żądania zawrzeć w umowie. Od momentu, w którym
    przedstawiciel prawny redakcji podpisze taką umowę, Twoje zyczenie ma
    moc prawną i, w przypadku jego naruszenia, możesz domagać się różnych
    rzeczy Odszkodowania, wycofania z rozpowszechniania itp).

    M.


  • 3. Data: 2008-07-11 21:47:59
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: T...@s...in.the.world

    In article <4877bd9d$0$29655$f69f905@mamut2.aster.pl>,
    Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> wrote:

    > T...@s...in.the.world pisze:
    > > Witam,
    > >
    > > Jakie konsekwencje ma klauzula 'redakcja zatrzega sobie prawo do skrotow
    > > i zmian w tekscie'?
    > > Zwlaszcza gdy autor zastrzega, ze oddaje tekst po warunkiem nie
    > > ingerowania w tresc, i nie robienia skrotow?
    > >
    >
    > Ponieważ z reguły oświadczenie redakcji dociera do autora zanim ten
    > sformułuje swoje, więc jeżeli autor sobie zyczy braku ingerencji,
    > powinien swoje żądania zawrzeć w umowie. Od momentu, w którym
    > przedstawiciel prawny redakcji podpisze taką umowę, Twoje zyczenie ma
    > moc prawną i, w przypadku jego naruszenia, możesz domagać się różnych
    > rzeczy Odszkodowania, wycofania z rozpowszechniania itp).
    >
    E, do mnie nic nie trafilo, bo rzeczony magazyn tylko pobieznie
    przegladalem.
    A co do umowy, to takiej nie bylo. NIGDY nie ma, AFAIK. Tak to juz sie
    kreci.
    Jest tylko korespondencja mailowa.

    TA


  • 4. Data: 2008-07-12 07:37:44
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: " Idiom" <i...@W...gazeta.pl>

    T...@s...in.the.world napisał(a):


    > E, do mnie nic nie trafilo, bo rzeczony magazyn tylko pobieznie
    > przegladalem.

    Z punktu widzenia prawa to chyba marny argument ;)


    > A co do umowy, to takiej nie bylo. NIGDY nie ma, AFAIK. Tak to juz sie
    > kreci.

    To zmień redakcję, bo w poważnych to kręci się zupełnie inaczej. Jest umowa
    i autoryzacja autorska przed publikacją.

    pozdr

    Monika

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2008-07-12 12:47:43
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: T...@s...in.the.world

    In article <g59n08$2hu$1@inews.gazeta.pl>,
    " Idiom" <i...@W...gazeta.pl> wrote:

    > T...@s...in.the.world napisał(a):
    >
    >
    > > E, do mnie nic nie trafilo, bo rzeczony magazyn tylko pobieznie
    > > przegladalem.
    >
    > Z punktu widzenia prawa to chyba marny argument ;)

    Jak to? To ja musze czytac magazyn, do ktorego pisze? I to, co oni tam
    wpisuja jest wiazace, nawet jesli tego nie przeczytam?

    >
    >
    > > A co do umowy, to takiej nie bylo. NIGDY nie ma, AFAIK. Tak to juz sie
    > > kreci.
    >
    > To zmień redakcję, bo w poważnych to kręci się zupełnie inaczej. Jest umowa
    > i autoryzacja autorska przed publikacją.

    A moglbys wymienic te powazne?

    TA


  • 6. Data: 2008-07-12 14:11:51
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: " Idiom" <i...@W...gazeta.pl>

    T...@s...in.the.world napisał(a):


    > Jak to? To ja musze czytac magazyn, do ktorego pisze? I to, co oni tam
    > wpisuja jest wiazace, nawet jesli tego nie przeczytam?

    Nie jestem prawnikiem, dlatego wolałabym się nie wypowiadać.

    A wiążąca jest przede wszystkim umowa.


    > A moglbys wymienic te powazne?

    MogłAbym, ale racji branżowości możesz nie znać.

    Poważne można poznać właśnie po tym, że dają do autoryzacji przed drukiem i
    są umowy.


    A płacą Ci chociaż ?

    pozdr

    Monika


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2008-07-12 16:42:13
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    T...@s...in.the.world pisze:

    >>> E, do mnie nic nie trafilo, bo rzeczony magazyn tylko pobieznie
    >>> przegladalem.
    >> Z punktu widzenia prawa to chyba marny argument ;)
    >
    > Jak to? To ja musze czytac magazyn, do ktorego pisze? I to, co oni tam
    > wpisuja jest wiazace, nawet jesli tego nie przeczytam?
    >

    Jeżeli chcesz mieć opublikowany tekst bez żadnej ingerencji, wykupujesz
    ogłoszenie. W przeciwnym przypadku podlegasz wszelkim regułom narzuconym
    przez wydawcę i redakcję. Chyba, że wynegocjujesz inne warunki w umowie.

    Przypomnę, że to przede wszystkim wydawca i redaktor naczelny
    odpowiadają za to, co sie ukaże drukiem. Stąd też mają prawo do
    decydowania o tym, co i w jakiej formie się ukaże.

    M.


  • 8. Data: 2008-07-12 17:05:29
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: "m5c" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:4878dee5$0$29685$f69f905@mamut2.aster.pl...
    > T...@s...in.the.world pisze:
    >
    >>>> E, do mnie nic nie trafilo, bo rzeczony magazyn tylko pobieznie
    >>>> przegladalem.
    >>> Z punktu widzenia prawa to chyba marny argument ;)
    >>
    >> Jak to? To ja musze czytac magazyn, do ktorego pisze? I to, co oni tam
    >> wpisuja jest wiazace, nawet jesli tego nie przeczytam?
    >>
    >
    > Jeżeli chcesz mieć opublikowany tekst bez żadnej ingerencji, wykupujesz
    > ogłoszenie. W przeciwnym przypadku podlegasz wszelkim regułom narzuconym
    > przez wydawcę i redakcję. Chyba, że wynegocjujesz inne warunki w umowie.

    Coś ci się pomyliło z pasztetową. Prawa autorskie osobiste nie podlegają
    zbyciu na podstawie umowy. Art 16. stosownej ustawy.
    >
    > Przypomnę, że to przede wszystkim wydawca i redaktor naczelny odpowiadają
    > za to, co sie ukaże drukiem. Stąd też mają prawo do decydowania o tym, co
    > i w jakiej formie się ukaże.

    Nie, to autor podpisując materiał własnym nazwiskiem odpowiada za jego
    treść. Wydawca może go puścić, lub nie natomiast nie może bez zgody autora
    ingerować w treść.


  • 9. Data: 2008-07-12 17:20:32
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    m5c pisze:

    >> Jeżeli chcesz mieć opublikowany tekst bez żadnej ingerencji,
    >> wykupujesz ogłoszenie. W przeciwnym przypadku podlegasz wszelkim
    >> regułom narzuconym przez wydawcę i redakcję. Chyba, że wynegocjujesz
    >> inne warunki w umowie.
    >
    > Coś ci się pomyliło z pasztetową. Prawa autorskie osobiste nie podlegają
    > zbyciu na podstawie umowy. Art 16. stosownej ustawy.

    A czy ja coś pisałem o prawie autorskim. Prawo prasowe się kłania. A tam
    zakaz skrotów i ingerencji znajdziesz jedynie w przypadku publikacji
    sprostowania.

    >>
    >> Przypomnę, że to przede wszystkim wydawca i redaktor naczelny
    >> odpowiadają za to, co sie ukaże drukiem. Stąd też mają prawo do
    >> decydowania o tym, co i w jakiej formie się ukaże.
    >
    > Nie, to autor podpisując materiał własnym nazwiskiem odpowiada za jego
    > treść. Wydawca może go puścić, lub nie natomiast nie może bez zgody
    > autora ingerować w treść.

    Art. 25 ust. 4 PP polecam szanownej uwadze.

    M.


  • 10. Data: 2008-07-12 19:36:28
    Temat: Re: prawo autorskie - redakacja vs autor
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 12 Jul 2008, Maciej Bebenek wrote:

    > A czy ja coś pisałem o prawie autorskim. Prawo prasowe się kłania.

    Ale trzeba dodać, że nic nie stoi na przeszkodzie aby artykuł
    *był* utworem (takoż, aby te regulacje których nie ma w PP i PA
    podlegały pod KC, ustawy o PIT i VAT itepe).
    Przepisy szczegółowe wyłączają to co wyłączają i nie wyłączają
    nic innego.
    Dobrze gadam?
    Bo na mój gust próbujesz stosować mechanizm znany z "syndromu trawnika" :[
    (czyli uznać że cała reszta prawa nie istnieje i nie obowiązuje tylko
    dlatego, że coś podlega pod PP).

    > A tam
    > zakaz skrotów i ingerencji znajdziesz jedynie w przypadku publikacji
    > sprostowania.

    Co oznacza tyle, że w przypadku sprostowania w zakresie ingerencji
    uchylone są wszystkie inne przepisy; przyznaję bez bicia że
    PP nie znam i po lamerku się spytam: jest tam jakieś sformułowanie
    określające jaki zakres przepisów PA i KC jest wyłączony jeśli
    umowa mieści się w zakresie PP? (mniej więcej tak, jak jest to
    zrobione w przepisach konsumenckich - "do umów konsumenckich
    nie stosuje się <tu długa lista *KONKRETNYCH* artykułów> Kodeksu
    Cywilnego"?

    >> Nie, to autor podpisując materiał własnym nazwiskiem odpowiada za jego
    >> treść. Wydawca może go puścić, lub nie natomiast nie może bez zgody autora
    >> ingerować w treść.
    >
    > Art. 25 ust. 4 PP polecam szanownej uwadze.

    Co oznacza mniej więcej taki sam układ, jaki jest np. przy
    wystawianiu rachunku dla firmy za umowę osobistą.
    Wystawca jest zobowiązany "prawidłowo wypełnić" (o zakres tego
    co należy rozumieć przez "prawidłowość" poszła niedawno dyskusja
    na .podatki), ale to *płatnik* jest zobowiązany *sprawdzić*
    i *nie przyjąć* nieprawidłowego rachunku (oraz prawidłowo
    pobrać podatek).

    Mi ten przepis wygląda identycznie: red-nacz jako odpowiedzialny
    ma pełne prawo *nie przyjąć* materiału, co wynika z nałożonej
    odpowiedzialności.
    Z treści zapisu wcale nie wynika jednak, ze może go sobie poprawić
    i posłać (poprawiony, skrócony bądź jakkolwiek inaczej przerobiony)
    do druku pod nazwiskiem autora.

    pzdr, Gtofryd

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1