Chodzi mi o zapis w regulaminie domu studenckiego, który mówi o dopowiedzialności
zbiorowej mieszkańców, za uszkodzenia, których sprawców nie można ustalic.


KC
Art. 662. § 1. Wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie przydatnym do
umówionego użytku i utrzymywać ją w takim stanie przez czas trwania najmu.

Oczywiście uwzględniając wszystkie inne przepisy, ktróre mówią, że jeżeli najemca
wyrządził szkode to ma ją naprawić (ale tu nie zawinił), zapłacić itp.:
Czy z tego art. nie wynika, czasem że takie szkody pokrywa wynajmujący ?

nie moge znaleźć nigdzie unormowania, a wydaje mi się , że ten właśnie artykół to
reguluje.

pozdrawiam

do góry

Użytkownik "kaowuael" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:geuoc9$8qu$1@news.ds.pg.gda.pl...

Regulamin domu studenckiego jest częścią umowy najmu i ma moc mniej więcej
taką, jak po prostu indywidualne określenie warunków w umowie. Oczywiście
powinno to być wzmiankowane w umowie najmu. Stąd też nie ma co się
doszukiwać jakoś podstaw prawnych takiego unormowania tego zagadnienia.
Musiał byś ewentualnie znaleźć przepis zabraniający stosowania takiej
odpowiedzialności zbiorowej, ale nie przychodzi mi do głowy żadna podstawa
prawna.

PS: Na grupy nie piszemy w html!

do góry

> Musiał byś ewentualnie znaleźć przepis zabraniający stosowania takiej
> odpowiedzialności zbiorowej, ale nie przychodzi mi do głowy żadna podstawa
> prawna.


ok, ale czy właśnie ta część podkreślona nie jest takim przepisem ?

KC
Art. 662. § 1. Wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie przydatnym
do umówionego użytku i __utrzymywać ją w takim stanie przez czas trwania
najmu.__

Skoro wynajmujący jest zobowiązany do utrzymywania rzeczy w stanie zdatnym
do użytku, to pomijając szkody powstałe z mojej winy, zobowiązany jest do
właśnie tego utrzymania (zapłacenia za straty niemożliwe do wyjaśnienia). Te
"z mojej winy" pomijam, bo są w kc art. mówiące o tym i jest to jasne.


>
> PS: Na grupy nie piszemy w html!

zapomnialem, przepraszam

do góry

Użytkownik "kaowuael" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gevg4r$pg1$1@news.ds.pg.gda.pl...
>
>> Musiał byś ewentualnie znaleźć przepis zabraniający stosowania takiej
>> odpowiedzialności zbiorowej, ale nie przychodzi mi do głowy żadna
>> podstawa prawna.
> ok, ale czy właśnie ta część podkreślona nie jest takim przepisem ?
> KC
> Art. 662. § 1. Wynajmujący powinien wydać najemcy rzecz w stanie
> przydatnym do umówionego użytku i __utrzymywać ją w takim stanie przez
> czas trwania najmu.__
> Skoro wynajmujący jest zobowiązany do utrzymywania rzeczy w stanie
> zdatnym do użytku, to pomijając szkody powstałe z mojej winy, zobowiązany
> jest do właśnie tego utrzymania (zapłacenia za straty niemożliwe do
> wyjaśnienia). Te "z mojej winy" pomijam, bo są w kc art. mówiące o tym i
> jest to jasne.

Nie. Tu nie ma nic na temat ewentualnego ponoszenia odpowiedzialności
cywilnej za szkody. oczywiście, akademik ma obowiązek naprawić szkody, ale
nie wynika z tego, że nie może na podstawie osobnych unormowań dochodzić
poniesionych przez siebie strat. Normalnie takie roszczenie powinno być
kierowane do sprawcy, ale w tym wypadku zawarto osobną umowę o tzw.
współodpowiedzialności.

To podobna konstrukcja, jak współodpowiedzialność materialna kilku
magazynierów w wypadku manka. Nikt przecież nie stawia zarzutu żadnemu z
nich, ze coś ukradł, a płacą wszyscy solidarnie.

do góry

> To podobna konstrukcja, jak współodpowiedzialność materialna kilku
> magazynierów w wypadku manka. Nikt przecież nie stawia zarzutu żadnemu z
> nich, ze coś ukradł, a płacą wszyscy solidarnie.


dziękuję :D

do góry

W dniu 2008-11-06 21:58, Robert Tomasik pisze:

> To podobna konstrukcja, jak współodpowiedzialność materialna kilku
> magazynierów w wypadku manka. Nikt przecież nie stawia zarzutu żadnemu z
> nich, ze coś ukradł, a płacą wszyscy solidarnie.

to nie jest naruszenie domniemanej niewinności? Niewiadomo kto zrobił
więc zrobili wszyscy wspólnie i razem?

do góry

On Sat, 3 Jan 2009, PlaMa wrote:

> W dniu 2008-11-06 21:58, Robert Tomasik pisze:
>
>> To podobna konstrukcja, jak współodpowiedzialność materialna kilku
>> magazynierów w wypadku manka. Nikt przecież nie stawia zarzutu żadnemu
>> z nich, ze coś ukradł, a płacą wszyscy solidarnie.
>
> to nie jest naruszenie domniemanej niewinności?

Nie, bo na odpowiedzialność solidarną muszą się *najpierw* i *pisemnie*
zgodzić. Oczywiście przymusu nie ma, a to że bez podpisania nie
zostanie sie magazynierem jest juz sprawą wspólną.

> Niewiadomo kto zrobił więc zrobili wszyscy wspólnie i razem?

Ależ nie, nie ma zakazu podpisania przez Nowaka oświadczenia że
"jak Kowalski spowoduje szkodę to ja za nią zapłacę"!
Odpowiedzialność wcale *nie musi* wynikać z *winy*.

BTW: to już drugi post w "paczce", w którym odpowiedzialność
i wina są ze sobą łączone. Chyba częściej trzeba przypominać
że to dwie oddzielne sprawy :D

pzdr, Gotfryd

do góry