Witam.
Kazus jest taki: mamy sobie o nieruchomość. Należy do obojga małżonków. Oni
umierają najpierw mąż później żona. Po mężu dziedziczy kto inny, po żonie
kto inny. Schedę spadkową trzeba jednak podzielić, a więc tą nieruchomość.
Najlepszy byłby wniosek o podział majątku wspólnego. Jedna strona nie chce
bowiem dopuścić do współudziału w sprzedazy nieruchomści.
Sąd nie chce dopuścić radcy prawnego do udział w sprawie - sprawa rodzinna
(choć małżionkowie od dawna nie żyją). Nie chcę innego prawnika, co jest też
dość kosztowne, i w związku z tym jak zmienić wniosek by mógł w sądzie
reprezentować mój znajomy radca np. roszczenie o podział majątku (to już nie
to samo), dział spadku też nie - bo oboje oddzielnie dziedziczą. Mój znajomy
za bartdzo nie ma na to pomysłu.
Ciekawu kazus. Prawda?
Pozdrawiam
Darek

do góry