eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2009-06-15 16:36:01
    Temat: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: "jan kowalski" <0...@N...gazeta.pl>

    juz glupi jestem, przegladam sobie rejestr klauzul niedozwolonych i widze, ze
    niedopuszczalnymi klauzulami sa:

    "Wszelkie spory mogące wyniknąć z niniejszej umowy podlegają rozstrzygnięciu
    przez właściwy Sąd dla siedziby pozwanego."

    No ok, klauzula niedopuszczalna...

    ale widze rowniez, ze niedopuszczona jest klauzula
    "Wszelkie spory prawne wynikłe z niniejszej umowy będą rozstrzygane
    przez sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby pozwanego."

    czyli co? jedyna forma dopuszczalna forma w kontakcie konsument-firma jest
    tylko taka ze sadzic nalezy sie tam, gdzie zameldowany jest klient?
    czyli jak konsument jest zameldowany w koziej wolce, ale mieszka w warszawie,
    pozywa firme z warszawy, ale sadzic sie beda w sadzie w koziej wolce?

    a jesli to firma bedzie pozywac konsumenta, to tez musi sie sadzic w koziej wolce?

    bo rozumiem ze w przypadku firm (czyli firma pozywa firme) mozna sobie ustalic
    dowolnie siedzibe sadu, ktory bedzie rozpatrywal ew. spory i wtedy zadna z
    powyzszych klauzul nie jest zakazana?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2009-06-15 19:52:10
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    jan kowalski wyskrobał(a):
    > juz glupi jestem, przegladam sobie rejestr klauzul niedozwolonych i
    > widze, ze niedopuszczalnymi klauzulami sa:
    >
    > "Wszelkie spory mogące wyniknąć z niniejszej umowy podlegają
    > rozstrzygnięciu przez właściwy Sąd dla siedziby pozwanego."
    >
    > No ok, klauzula niedopuszczalna...
    >
    > ale widze rowniez, ze niedopuszczona jest klauzula
    > "Wszelkie spory prawne wynikłe z niniejszej umowy będą rozstrzygane
    > przez sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby pozwanego."
    >
    > czyli co? jedyna forma dopuszczalna forma w kontakcie konsument-firma
    > jest
    > tylko taka ze sadzic nalezy sie tam, gdzie zameldowany jest klient?
    > czyli jak konsument jest zameldowany w koziej wolce, ale mieszka w
    > warszawie, pozywa firme z warszawy, ale sadzic sie beda w sadzie w
    > koziej wolce?
    >
    > a jesli to firma bedzie pozywac konsumenta, to tez musi sie sadzic w
    > koziej wolce?
    >
    > bo rozumiem ze w przypadku firm (czyli firma pozywa firme) mozna
    > sobie ustalic dowolnie siedzibe sadu, ktory bedzie rozpatrywal ew.
    > spory i wtedy zadna z powyzszych klauzul nie jest zakazana?

    Nie do końca jest tak. Rejestr klauzul niedozwolonych zawiera klauzule,
    które są zakazane ale w konktekście umów o konkretnej treści (konstrukcji),
    a nie w ogóle. Przytoczone klauzule należy rozpatrywać w kontekście art.
    385(3) pkt 23 KC. Widocznie w umowach, o których orzekał SOKiK, takie
    klauzule były niezgodne z przytoczonym przepisem. Nie może to dotyczyć
    wszystkich umów w ogóle, bo akurat w większości przypadków taki zapis
    (poddanie właściwości miejscowej sądu miejscu zamieszkania/siedzibie
    pozwanego) jest zgodne z ogólnymi zasadami właściwości sądu wg KPC.

    Czyli zakaz stosowania takich klauzul dotyczy umów podobnych do tych, na
    podstawie których rozstrzygał sąd i w których taka treść umowy kłóciłaby się
    z art. 385(3) KC, a nie wszystkich umów w ogóle.

    --
    .B:artek.


  • 3. Data: 2009-06-15 20:11:55
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl>

    On Mon, 15 Jun 2009 21:52:10 +0200, ".B:artek."
    <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:


    >Nie do końca jest tak. Rejestr klauzul niedozwolonych zawiera klauzule,
    >które są zakazane ale w konktekście umów o konkretnej treści (konstrukcji),
    >a nie w ogóle. Przytoczone klauzule należy rozpatrywać w kontekście art.
    >385(3) pkt 23 KC. Widocznie w umowach, o których orzekał SOKiK, takie
    >klauzule były niezgodne z przytoczonym przepisem. Nie może to dotyczyć
    >wszystkich umów w ogóle, bo akurat w większości przypadków taki zapis
    >(poddanie właściwości miejscowej sądu miejscu zamieszkania/siedzibie
    >pozwanego) jest zgodne z ogólnymi zasadami właściwości sądu wg KPC.
    >
    >Czyli zakaz stosowania takich klauzul dotyczy umów podobnych do tych, na
    >podstawie których rozstrzygał sąd i w których taka treść umowy kłóciłaby się
    >z art. 385(3) KC, a nie wszystkich umów w ogóle.

    czyli innymi slowy skad mozna sie dowiedziec, ze dany zapis jest
    niedozwolony na umowie? na sali sadowej, gdy sad wali kare?

    uwielbiam ta jednoznacznosc polskiego prawa - mozna je zintepretowac
    prawie dowolnie i wszystko w rekach sedziego, czy akurat dzis wstal
    lewa noga, prawa czy tez akurat ma okres...
    a tak naprawde to pewnie zalezy od wykonania budzetu - jest dziura to
    interpretujemy akurat tak, jak nie interpretowala firma :)

    akurat nie mam stycznosci z tym zagadnieniem umowowym, ale juz
    spotkalem sie z interpretacjami urzedniczymi i w sumie wynika z tego,
    ze nie wazne co czlowiek zrobi - i tak bedzie zle....

    a w powyzszym przypadku chyba powinno byc jasno okreslone: b2b to
    sobie mozna dowolnie psiac, a b2c to np. w sadzie pozwanego (lub
    pozywajacego) -czyli cos jak teraz z tymio 10 dniami zwrotu -
    konsumenci maja takie prawo, firmy nie, i czesc, kazdy wie czego sie
    trzymac...

    pozdarwiam,
    Cyb


  • 4. Data: 2009-06-16 06:54:02
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 15 Jun 2009 21:52:10 +0200, .B:artek. napisał(a):

    > Nie może to
    > dotyczyć wszystkich umów w ogóle, bo akurat w większości przypadków taki
    > zapis (poddanie właściwości miejscowej sądu miejscu
    > zamieszkania/siedzibie pozwanego) jest zgodne z ogólnymi zasadami
    > właściwości sądu wg KPC.

    Nie masz racji. SOKiK-owi chodzi właśnie o to, że skoro masz właściwość
    przemienną w kpc, to strony powinny pozostać przy tej konstrukcji, nie
    zaś na sztywno ustawiać parametru w umowie -- na korzyść przedsiębiorcy.
    Będzie to dotyczyło każdej umowy konsumenckiej.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==


  • 5. Data: 2009-06-16 07:50:47
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    Olgierd wyskrobał(a):
    > Nie masz racji. SOKiK-owi chodzi właśnie o to, że skoro masz
    > właściwość przemienną w kpc, to strony powinny pozostać przy tej
    > konstrukcji, nie zaś na sztywno ustawiać parametru w umowie -- na
    > korzyść przedsiębiorcy. Będzie to dotyczyło każdej umowy
    > konsumenckiej.

    Właściwość przemienna nie zawsze da się zastosować.

    Wyrok SOKiK z 22.08.2005, XVII Ama 21/05



    Pogląd, że stosowanie klauzuli umownej wpisanej do rejestru klauzul
    niedozwolonych na podstawie wyroku zapadłego przeciwko innemu podmiotowi,
    jest zakazane także innym podmiotom, jest błędny.

    Po pierwsze, wyroki te zakazują stosowania wymienionych postanowień wzorca
    umowy konkretnemu podmiotowi.

    Po drugie, stwierdzenie abuzywności następuje w kontekście całego wzorca i w
    odniesieniu do stosunków prawnych, które reguluje. Gdyby więc, jak chce tego
    Prezes Urzędu, przyjąć, że zakaz stosowania klauzuli wpisanej do rejestru
    dotyczy także innych podmiotów stosujących w umowach z konsumentami wzorce
    umów zawierające identyczne lub podobne postanowienia umowne, to w istotny
    sposób podważałoby to sens kontroli abstrakcyjnej wzorca. Skutkiem wyroków
    Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów byłoby wyeliminowanie konkretnych
    klauzul z obrotu prawnego, a nie z konkretnego wzorca, także w przypadkach,
    gdy zapisy te są stosowane zgodnie z dobrymi obyczajami i nie naruszają
    interesu konsumenta (np. towarzyszą im symetryczne zapisy na korzyść
    konsumenta lub wysokość kary umownej albo odstępnego nie jest w tym
    przypadku wygórowana).

    Po trzecie, zapis art. 479[43] Kpc nie zawiera wyraźnie sformułowanego
    obowiązku zaniechania stosowania klauzul wpisanych do rejestru i z uwagi na
    fakt, że wszelkie ograniczenia praw muszą mieć charakter wyraźny i nie mogą
    wynikać z rozszerzającej wykładni. Zdaniem Sądu, przepis art. 479[43] Kpc
    wywołuje skutek rozszerzony wyłącznie wobec kręgu podmiotów legitymowanych
    do wystąpienia z pozwem o uznanie danego postanowienia za niedozwolone
    przeciwko osobie, wobec której zakaz orzeczono.


    --
    .B:artek.


  • 6. Data: 2009-06-16 08:25:51
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Tue, 16 Jun 2009 09:50:47 +0200, .B:artek. napisał(a):

    >> Nie masz racji. SOKiK-owi chodzi właśnie o to, że skoro masz właściwość
    >> przemienną w kpc, to strony powinny pozostać przy tej konstrukcji, nie
    >> zaś na sztywno ustawiać parametru w umowie -- na korzyść
    >> przedsiębiorcy. Będzie to dotyczyło każdej umowy konsumenckiej.
    >
    > Właściwość przemienna nie zawsze da się zastosować.
    >
    > Wyrok SOKiK z 22.08.2005, XVII Ama 21/05
    >
    > Pogląd, że stosowanie klauzuli umownej wpisanej do rejestru klauzul
    > niedozwolonych na podstawie wyroku zapadłego przeciwko innemu
    > podmiotowi, jest zakazane także innym podmiotom, jest błędny.
    >
    > Po pierwsze, wyroki te zakazują stosowania wymienionych postanowień
    > wzorca umowy konkretnemu podmiotowi.

    Pogląd stary, wybitnie i wyjątkowo contra legem, także na gruncie wówczas
    obowiązującego art. 23a ust. 2 dawnej ustawy o ochronie konkurencji i
    konsumentów: "Za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów uważa
    się w szczególności stosowanie postanowień wzorców umów, które zostały
    wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, o
    którym mowa w art. 47945 Kodeksu postępowania cywilnego".

    Do tego wielokrotnie kwestionowany w literaturze i skutecznie obalony
    przez Sąd Najwyższy: wyrok z 5 czerwca 2007 r., I CSK 117/07: "Za
    niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu art. 23a ust. 2 ustawy z 2000
    r. o ochronie konkurencji i konsumentów może być uznana klauzula nie
    tylko identyczna, co do treści z klauzulą wpisaną do rejestru, ale także
    klauzula o treści zbliżonej, której stosowanie wywiera taki sam skutek,
    jak stosowanie klauzuli wpisanej do rejestru".

    Por. art. 24 ust. 2 pkt 1 ustawy o ochronie konsumentów i konkurencji z
    2007 r.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==


  • 7. Data: 2009-06-16 14:39:23
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: "jan kowalski" <0...@g...pl>

    Szanowni Panowie,

    Cieszy mnie ta rozwijająca się rozmowa, ale niech ktoś mi powie, czy taka
    klauzula w regulaminie sklepu wysyłkowego może być:

    "Wszelkie spory mogące wyniknąć z umowy pomiędzy Klientem a XYZ, którym nie
    uda się zapobiec w drodze postępowania reklamacyjnego, rozstrzygane będą przez
    sąd powszechny, właściwy dla siedziby XYZ. Z tym, że w przypadku sporów z
    Klientami będącymi konsumentami, sądem właściwym będzie sąd właściwy dla
    miejsca zamieszkania (siedziby) strony pozwanej."

    A jeśli nie, to co w niej jest nie tak?

    Jednocześnie smuci mnie fakt, ze żyję w Państwie, gdzie prawo nie służy dobru
    obywateli, tylko jest tak zagmatwane i sprzeczne ze sobą, ze pozostawia spore
    pole do interpretowania, a skutkiem tychże interpretacji jest dwóch beneficjentow:
    1. państwo - może nakładać dowolne kary za "przewiny" obywateli, które
    spowodowane są dowolnością interpretacji przepisów przez urzędników
    2. prawnicy, którzy żyją z tego, ze prawo nie jest proste i jednoznaczne

    Będąc osoba z wyższym wykształceniem, ale nieprawniczym, nie jestem w stanie
    nawet ocenić poprawności lub nie zwykłego zapisu w umowie.
    Gdyby zastosować analogie na inne branże, to używanie czajnika elektrycznego
    wymagałoby co najmniej skończenia politechniki na kierunku elektrycznym, a
    korzystanie z pralki wymagałoby drugiego fakultetu z hydrauliki - oczywiście
    tak nie jest, poniewazż przepisy chronią konsumentów. Jednakże te przepisy
    zostawiły zupełną wolną amerykankę w jednej branży: prawnej - mimo że prawo
    jest obowiązkowe (obowiązku korzystania z pralki czy czajnika nie ma), to jest
    konstruowane jak najbardziej zawile, żeby jak najbardziej wydoić zwykłego
    szarego człowieka.
    A ja zamiast zajmować się sprzedażą książek, zajmuję się czytaniem
    zastrzeżonych klauzul - ponieważ ich jest ponad 1600, zajmie to pewnie z
    miesiąc - oczywiście zus i podatki muszę za ten okres płacić...


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2009-06-16 14:49:47
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sšd?
    Od: "jan kowalski" <0...@g...pl>

    Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisał(a):

    > czyli innymi slowy skad mozna sie dowiedziec, ze dany zapis jest
    > niedozwolony na umowie? na sali sadowej, gdy sad wali kare?

    Po to jest prawo, żeby móc dowolnie doić obywateli.
    Pewnie nie masz firmy, ale kontrole wyglądają tak:
    1. Kontrola A mówi że coś źle księgujesz i zamiast robić A1 masz robić B1
    2. po kilku miesiącach przychodzi kontrola B i mówi że robisz źle, bo robisz
    B1 a powinieneś D3. Masz karę i nic nie szkodzi, ze poprzednia kontrola kazała
    ci robić A1
    ..
    X. przychodzi znowu kontrola A (te same osoby co były na pierwszej kontroli)
    i mówi, że robisz źle, bo powinieneś robić A1. Walą ci karę i życzę powodzenia
    w dyskutowaniu, że przecież na samym początku robiłeś A1.
    Oczywiście wszystko zgodnie z przepisami, a właściwie z interpretacjami
    urzędniczymi - w końcu po to skasowano wiążące interpretacje.
    Poczekałeś miesiąc na odpowiedź ale wiedziałeś czego masz się trzymać. Teraz
    nie ma wiążącej interpretacji więc każdy urzędnik robi jak chce i zawsze
    inaczej niż ty w tej chwili robisz.

    Wniosek: kontrola przychodzi nie kontrolować czy wszystko OK i cyz nie
    okradasz państwa, tylko zarobić dla państwa mniejszą lub większą kasę, czyli
    okraść ciebie.

    Teraz nie znajdę, ale czytałem jak do firmy przyszedł na kontrolę urzędnik A,
    dowalił karę i kazał cośtam robić inaczej. Po roku ten sam urzędnik przyszedł
    na kontrolę i dowalił karę za to, że się stosowali do jego wcześniejszej
    instrukcji - zdziwił się niezmiernie, gdy pokazali mu jego pismo sprzed roku.
    Ale kara podobno i tak była.



    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2009-06-16 16:43:34
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    jan kowalski wyskrobał(a):
    > Cieszy mnie ta rozwijająca się rozmowa, ale niech ktoś mi powie, czy
    > taka klauzula w regulaminie sklepu wysyłkowego może być:
    >
    > "Wszelkie spory mogące wyniknąć z umowy pomiędzy Klientem a XYZ,
    > którym nie
    > uda się zapobiec w drodze postępowania reklamacyjnego, rozstrzygane
    > będą przez sąd powszechny, właściwy dla siedziby XYZ. Z tym, że w
    > przypadku sporów z Klientami będącymi konsumentami, sądem właściwym
    > będzie sąd właściwy dla
    > miejsca zamieszkania (siedziby) strony pozwanej."
    >
    > A jeśli nie, to co w niej jest nie tak?

    Ja bym wywalił ostatnie zdanie i zamiast niego dał: "Nie dotyczy to sporów z
    Klientami będącymi konsumentami."

    --
    .B:artek.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1